Ano widzisz Koma, p. Expectowi się trochę poprzestawiało, bo byłem dużym fanem AO i nadal uważam ten tytuł za bardzo dobry.
Do tego nie sądzę bym musiał udowadniać swoją wiedzę czy niewiedzę na temat jakichś bossów. Ja trudność PvE w AO porównałem do trudności PvE w WoWie. I wcale nie dlatego żeby atakować AO tylko po to by pokazać różnice. Równie dobrze mogłem porównać do FFXI ale skillchainy, zależność działania magi od typu dnia, od czaru poprzedzającego itp. itd. - generalnie PvE w FFXI jest też dużo bardziej skomplikowane niż w AO. Ty Expect się ze mną nie zgadzasz tylko, że masz taki problem, że nie masz pojecia o endgamingu w WoWie, a co za tym idzie nie masz pojecia o tym o czym ja piszę - co nie przeszkadza ci zabierać głosu i pokazywać jaki z ciebie mastaha. AO ma dużo innych zalet - na pewno nie jest to skomplikowane PvE. Połowa raidu włączała atak i szła afk - może mi powiesz, ze tak nie było?
Nie chce mi sie rozpisywać ale set azura (prawie full, brakowało jednego rękawka i tanka) trochę czasu mnie kosztował (jakieś 150 raidów) i myślę że po tych 150 IDENTYCZNYCH raidach mam prawo wypowiadać się o endgamingu jaki wtedy istniał w AO. Jeżeli ty uważasz, ze aby się o tym wypowiadać to trzeba mieć 1000+ raidów trudno - twój problem, ale mnie nie przekonasz, dla mnie kazdy z tych 150 raidów był prawie identyczny.
Zresztą by zakończyć dyskusję wystarczy wspomnieć, że do WoW-a są kręcone filmiki "szkoleniowe" pokazujące taktykę i sposób zabijania każdego bossa. W AO taktyka sprowadzała się do kilku słów (kill, dont die, enforcers tank, docs - heal).
P.S. Koma - tego sobie nie przypomiam, ale bardzo możliwe
Szczerze mówiąc podejście do EQ2 miałem baardzo pozytywne (do WoW-a bardzo negatywne), chciałem nawet zamówić preorder, na szczęście beta (do której się zapisałem chyba z rok wcześniej bo w ogóle tego nie pamiętałem) mocno ostudziła moje zapały. FFXI, AO przy schemtycznym i nudnym jak flaki z olejem EQ2 to wodotryski. EQ2 to komercyjna wysokobudżetowa szmira - gdyby to był film to w tym momencie zamiast w kinach byłby dołączany na CD (szkoda kasy na DVD) do "Pani Domu" za 3.99zł.
P.S.2 Co do soulcatchera - facet popada w samouwielbienie. Myli się, pisze głupoty (np. ostatnio palnął, że ebay.pl w ciągu tygodnia będzie miał 1mln aukcji, po tygdniu wyjaśnił, ze chodziło mu o ebay.com
) dementuje, kasuje, znieważa, po czym jak go postraszysz kasuje własne posty lub je edytuje, banuje itd. Połowa społeczności gol-a w mniejszym lub większym stopniu się nabija ze staruszka. Dla mnie facet się wypalił jakieś 2 lata temu. Nie prowadzę z nim żadnej wojny bo wiem, że na GOLu przegram - soulcatcher będzie gryzł i kopał tak długo, aż ktos z boku mu nie uzmysłowi, ze własnie wyszedł na kompletnego idiotę, po czym zrobi delete całej dyskusji i rozda bany.