Bedziemy Ci mowic Elvis

Hehe ja tak patrze na te nasze "flamy" i z nas gowno nie flamarzy hahaha jak juz tux zflamowal to sie kaja ze zflamowal hehe
Panie moderatorze do dziela

Prawda - ale zawsze kiedys wreszcie sie czlowiekowi oczy otwieraja

Ja to juz mam taka dobra nature.
Jak znajde dobra knajpe z ladnymi kelnerkami - daje znac koledze, jak trafie jakis super sklep - polecam innym.
Wreszcie jak w gram w jakas gierke sieciowa ktora mi sie podoba - wale posta

Nie mowie ze UO jest beee a DAoC to gra na najblizsze 5 lat. Ale jak slysze "ze pusto, ze nudno, ze nikogo nie ma, ze bugi" to podaje solucje problemu:
ZOSTAWCIE TA SZMATE!

Fakt.
Flamujmy jak wicemarszalek sejmu.
Najpierw nazwe kogos kanalia i skurwysynem a potem powiem ze "ze skurwysynem przesadzilem - to jednak tylko kanalia"

Ja nie lubie flamowac normalnie uhm wole to doprowadzic do dyskusji na poziomie nie przebierajac w argumentach jednak... lecz jak ktos powie "w huj z UO" czy "pierdolona lvlowka" dla mnie to nie jest argument, tylko wzmocnienie swojego zdania... na ktorego poparcie nie ma sie argumentow

proste...

A kajam sie bo nie szukam z nikim zwady

Elvis

Mozecie sie czuc zflamowani (Elvis Ty tez)...

Ciag dalszy nastapi jak wroce z uniwerku!

Nie zgodze sie z szanownym kolega.
Najlepszymi mowcami byli ludzie ktorzy oczywiscie przedstawiali swoje argumenty w dyskusji a jesli ktos ich nie respektowal to potrafili przypierdolic

A tak powaznie.
Levlowki to innego rodzaju gry i trzeba sie nich przyzwyczaic.
Na poczatku sie zupelnie nie lapie tematu.
Dlatego namawiam na DAoC bo jest to gra ktora naprawde ma klimat a po UO oslodzi wszystkim poznawianie nowego systemu ladna grafika.
Poza tym ma ona jedna kapitalna sprawe.
NIGDY mi sie nie zawiesila.
NIGDY nie mialem crasha.
NIE MA do niej bugow i 3rd party program (i raczje nie bedzie - sam system ucina takie rzeczy w zarodku

Poza tym widac ze goscie ktorzy ja robili wzorowali sie na UO.
Tradeskile rosna jak w UO ale poprawiono wady UO - rosna NIEZALEZNIE od skili walki.
Poza tym nie jest az tak nudne jak w UO ich podnoszenie - nie robi sie tego na macro tylko biega po miescie realizujac zamowienia.

DAoC ZABIJA jesli sie gra samemu non stop.
Ja czasami MUSZE pograc sa i jest ok ale sprobuj to robic 2-3 dni pod rzad i dead.
Poza tym engine "levelowania" wymusza na graczu zmiane hunting places.
Znajdujesz fajne miejsce, polujesz na nim, doprowadzasz to polowanie do perfekcji i jak juz myslisz ze zaczniesz "farmowac" to sie okazuje ze nie chuja - monsterki sa juz za slabe dla ciebie.

Itp itd etc.

Nie probuje wcisnac DAoC ludziom ktorzy sa ciagle zachwyceni UO.
Ale jesli czyjas dzialanosc w UO ogranicza sie do boardow (bo do gry NIE CHCE SIE JUZ WCHODZIC) to najwyzszy czas sprobowac czegos nowego

Eh Carolq... jak tak cie slucham i widze pewne podobienstwa miedzy grami... nasuwa mi sie jedna mysl... szkoda ze nie przeszedles do eq jak namawialem prawie 3 lata temu... bysmy mieli jednego zwyciesce BotB'a wsrod polakow

Flame konrador style~~

>Flame konrador style~~
Why not

>ie bardzo kumam o co ci chodzi z tym
>przypierdalaniem i najlepszymi mowcami ,
>moze jakis przyklad?

Sure. Castro, Adolf, Peron - styknie?

>Zacisnac zeby i z placzel gainowac lvle ?

Widzisz - i tu newbie wyszedl z Ciebie
Jakbys zaczal grac w UO za moich czasow to byc postac robil ok roku (no, moze pol .
Problem w tym ze teraz w UO macruje sie postac w tydzien (z czego aktywnej gry jest moze z 5% w tym) i dlatego tak szybko powstaje jakis char.
Jak chcesz grac w gry gdzie postac sie robi blyskawicznie to do quake baby - tam masz 10x szybsze "tworzenie postaci" niz teraz w UO
Ja cenie sobie fun z gry. Jak leveluje ZA SZYBKO i np. scorpy z ktorymi pogrywam (a oni graja mniej) nie nadazaja to stukam questy albo tradeskile - zalezy na co mam ochote.

>Klimatu wogole tej gry niewyczulem , a
>grafe widzialem lepsza pare lat temu .

Umowmy sie ze grafy to nie widziales bo poza camelot i szczurkowate monsterki nie wyszedles
A porwnujac grafe DAoC z UO czy UO3D to... tego sie nie da porownac nie ublizajac Camelotowi

>za to pare razy sconnlostowalem ladnie

To musisz jakos powstrzymac mlodszego brata przed gryzieniem kabla telefonicznego

>hehehe jasne , poprostu niemasz o zadnych
>pojecia

Patrze na zestawienie drtwister i hackersquest.
Stosunek bugow AO/UO/Camelot jest mniej wiecej taki 55/45/2

>Wow! Brzmi jak naprawde niezla zabawa!!!

Dla ludzi ktorych bawi jest. W camelocie poszli w kierunku zmniejszenia ilosci itemow jakie musisz zrobic "do GM'a".
Ja np. robie juz tailorskie zbroje dla ludzi <20-25 lev (sam bedac na 13).
Musialem zrobic do tego ok 400-450 itemow.
Swoje potrzeby mam w 100% zaspokojone "na przyszlosc".
W UO musialbym zrobic/sprzedac ile itemow zeby dojsc do takiego poziomu?
10.000? 20.000?
Fakt ze wiekszosc tej pracy sprowadzala by sie do macrowania po kilka godzin dziennie.
Tyle ze nie sprosciej jest przyjac ze zrobienie GM tailora zajmuje Ci 10-20 godzin GRY w ktorej latasz i cos robisz co wymaga "ruszania glowa"?
OSI ewoluowalo w kierunku takiego systemu - nikt nie robi craftera "normalnie" to dopierdolmy im tak zeby musieli macrowac cos miesiac.
To jest poroniony pomysl - powinno sie stwarzac ludziom srodowisko do tego zeby im sie CHCIALO cos robic a nie utrudniac im zycie tlumaczac "power hour oznacze ze od dzis macrujecie godzine dziennie max".

>Niech pomysle czemu... Ah wiem! Bo to gra
>multiplayer!?

Niech pomysle co autor mial na mysli....
*wczuwam sie*
*nawiazuje lacznosc duchowa*
*widze pustke*
*widze ciemnosc*
CIEMNOSC WIDZE!

>To chyba jakis bug moim zdaniem powinno byc
>tylko jedno hunting place!!! :W

j.w.

>Na przyklad Uo na Cl !

Mysle ze do tego dojdzie.
Juz soon prawodpodbnie bedzie tam wiecej graczy niz na SP

Heh... ja juz sie normalnie poddaje czuje sie rozbrojony... usiasc tak sobie z poczuciem "obowiazku" pare h przetestowac gre... z przeswiadczeniem ze i ci sie nie spodoba... heh tak tez mozna... ja juz sie na ten temat wypisalem wyzej... zaczytuje tylko kawalek wlasnego posta...



heh... a teraz chetnie wysluchalbym jak flamujesz produkcje paliwa rakietowego..., widziales jak rakieta leci w TV ? no to tyle samo przez pare h mozna zobaczyc w "next genach"

Elvis

ps. dlatego wlasnie uwazam ze jedyna osoba ktora moze krytykowac DAoC z nie grajacych w niego to konrad...

A teraz ide wziac jeszcze jeden proszek, no to co lekarz przepisal gozdzikowej bo tak mi sagan peka ze...

Oczywiscie do nikogo hard feelings itd itd *overwhelming luv*

Elvis

Kon mial podejscie Beastowe - zrobic 20 lev i ruszac w boj (raz zeby "zaliczyc PvP".
Kuchnia - nie wiem jak mi sie bedzie gralo w ta gre za miesiac, dwa czy 3 ale jak na razie jest cool.
Czuje to co kiedys czyli "dreszczyka dzikiego zachoda".
Nie moge wytrzymac w pracy i non stop mysle co dzis bede robil in game. Klade sie spac codziennie na zasadzie "Radek, juz kurwa 3am, przycisz te kolumny i przestan jarac"
(C) "Zona"
I tego wlasnie wymagam - zebym sie dobrze bawil a nie "meczyl" albo "czekal na patche" albo "czekal az poprawia lacze" albo "w in development jest" albo "jak wejdzie nekromancja"
LOL.
Gra ma mnie bawic TERAZ.
I DAoC mnie bawi za co MrAsh'a serdecznie przepraszam. Widac ja stary i zramolaly gosc nie mam wiernosci i cierpliwosci "mlodego gniewnego"

Carol co do tego makrowania craft skili i trudnosci.
Ja kraftuje w robocie po 10-12 godzin dziennie i nie bawi mnie wyprodukowanie swiadomie jescze jednej fajnej zbroi, jeszcze jednego fajnego bucika czy innego gówna. I czy robie to powoli grajac czy tez makrujac nie jest to dla mnie zabawa tylko konieczność by zdobyć wiecej kasy która potrzebna jest by mieć w czym zabijać (i to raczej innych graczy).
Nie mam czasu na robienie pół roku albo roku postaci - czas jest zbyt cenny. Nie wiem jak by było 3 lata temu zaczynać w UO, do dziś załuje że nie zacząłem. Ale po tygodniu na CL już mam dość, bo w tym zabawy nie ma - kowalstwo czy krawiectwo to nie jest moje marzenie, bo jak by było to bym teraz to IRL robił (choć ponoć kowalem teraz IRL trudniej zostać bo nie ma nauczycieli).

Tak więc opisując ekstazę jaką osiągasz produkując zbroje czy kilując komputerkowego monsterka przypomnij sobie jakie uczucie jest jak w UO wpadasz we dwójkę do shame na eldery i kilujesz tam 5 gości i lootu jest tyle ze we dwóch musicie dwa razy obrócić, bo nie dajecie rady. Mnie opisem walki z komputerem nie podniecisz.

Takie podejscie ? oops to nie wiedzialem...

Sie nazywa wymagajacy klient hihihi chociarz ja tez potrafilem przesiedziec naprawde dluuuuuuugo, jeszcze potrafie jak jest taka potrzeba... I ochota...

Uhm ja jestem wierny EQ i chce sie pobawic w DAoC znaczy ja jestem ten mlody czy ten gniewny ?

Elvis

Nie o podejscie.
Mnie bawi to ze tak SZYBKO i BEZBOLESNIE mozna rozwinac tradeskillsy.
Ja zupelnie nie mam ani czasu ani cierpliwosci zeby robic jakies trade postacie natomiast chodzi mi o to zeby moc cos robic na swoje i gildii potrzeby.
Ja mam cloth i leather armor, holger studded i w zwyz (choc on zupelnie nie ma zaciencia do kowalstwa , Sirian bronie sieczne.
Duzo brakuje do tego zeby miec w gildii full service ale tak jak jest mnie juz zadowala

Skill tailoringu rozwijam w miare wzrostu mojego levela postaci.
Jesli tygodniowo podniose postac o 3 lev up to w tym czasie musze poswiecic ok 2-4 godziny (zaleznie czy inwestuje w tailoring kase czy chce jeszcze zarobic na "podciagniecie" sie do takiego poziomu zeby moc sie "obslugiwac samemu".

I to uwazam ze zostalo zaczerpniete z UO tyle ze poprawione bo:
1. Skile trade sa niezalezne i rosna inaczej niz "bojowe"
2. Nie ma macrowania
3. Nie trwa to tygodniami
4. Jest interesujace (nie zakochalem sie w tym ale total znudzony nie bylem)

Natomiast co do wpadania do shame.
Mi sie w UO podobaly nie "bieganina po polach" tylko takie akcje jak te z japonczykami czyli mass bitwy.
I to jak zrozumialem tak funkcjonuje w DAoC - sensowny "zysk" jest ze zdobywania zamkow i swietych itemow etc.
Jesli jest to polaczone z dluzszym budowaniem postaci... ok.
Mam wrazenie ze sluzyc ma to NAUCZENIU sie team work tak zeby 3 zgranych gosci nie rozwalalo 20 "newbiasow" wpadajac znienacka na ich wyspe
Jakbym chcial czuc radosc z przyjebania komus rakietnica w plecy...

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Karol66 dnia 2001-11-27 15:53 ]</font>

Zajebisty ten filmik pk-hq
wzruszylem sie


ja nie wiem jak to bylo dokladnie...
ale wszyscy narzekaja na tych co siedza pod bankami , liczy sie vanq wep , kolorowe wlosy ( po chuj je zrobili ? ) i takie kurwa tam

ja o uo uslyszalem wtedy kiedy sie pojawilo
nie moglem grac bo nie mialem kasy na placenie i na rachunki
ale przegladalem non stop strony na valhalli , strefa.com , klan BoB i RAT...
nie zajaralo mnie to ze jest fajnie chodzic na potworki... chociaz za nudne nie uwazalem
ale opowiastki na stronie RaTow z catskills
czyli chyba Carol , Beast , Thalion
zabili jakas babe po czym wzieli od niej klucz do domu i kazali zaplacic kilkanascie tysiecy jesli chce klucz odzyskac...
najbardziej zajaral mnie dialog
-Pleaseee... ill pay a lot of money for this key!dont make copy of this one!
-sure... we are like russian mafia... u can trust us
to mnie zajaralo ze istnieje taka gierka hehe
fajne bylo to ze nikt tej gry dobrze nie znal i kazdy mogl kogos o cos zapytac...
nikt nie krzyczal NEWBIE!! HAHA
jesli jakis newbie stoi pod bankiem brit bo 2 godziny temu zainstalowal uo po raz pierwszy i jacys tamerzy gapia sie i smieja i patrza jak na jakiegos biedaka po czym daja mu regi , bronie , kase to mu rozpierdalaja gre...
pamietam jak sie jaralem gdy mialem 10k w banku... gdy mialem 20k to bylem zadowolony jak cholera
dawniej bylo o wieeeele lepiej sie domyslam:(

Ja osobiscie, na poczatku wogole nie zdawalem sobie sprawy, ze jacys Polacy, oprocz mnie, moga grac w UO. Roleplayowalem sobie na Great Lakes z jakimis piernikami z USA (50-70 lat mniej wiecej).

Chcialem byc rangerem - wogole nie wiedzialem jakie sa limity na skille. Trenowalem nawet umiejetnosc forensic, zawsze moglem ustalic kto mnie lootnal hehe. Pamietam jak kiedys gostek mi wmawial, ze mnie nie lootnal, a ja ze mam forensic i wiem, ze to on. Wtedy sie niezle usmial, bo nie wierzyl, ze ktos to wogole ma.

Potem przenioslem sie na cats, bo lepsze lacze mialem. Tam siedzialem w moonglow (wogole swiata nie znalem) i mordowalem jelenie, trenujac tailoring. Ciagle mnie koles o imieniu Fumanchu zabijal heeh.

Kiedys bylo podobno o wiele fajniej, ale nie zdazylem zbyt wiele z tego skosztowac, bo lagi mnie zzeraly. A chlopakow spotkalem dopiero jak ktos z banku mnie zgarnal, ze ma tanio magic bronie na vendorku. Rzucil gate. Wchodze, stoi maly domek w srodku vendorek. Podchodze do vendorka, a tu z 4-5 osob mnie atakuje i jakos cudem im spierdolilem recallem. Chyba ktos cos powiedzial, bo skapnalem sie ze to polacy .

W miedzy czasie mialem panienke na Cats i zawsze z nia gralem hehe. Fanie jest kiedy wszystko wokol jest nowe, a teraz jako vet, juz niewiele rzeczy mnie kreci . OSI skutecznie rozpierdolilo wiele fajnych rzeczy w UO. A mozna bylo osiagnac zamierzony efekt bez kastrowania wiekszej czesci gry. No coz.

Osi skutecznie rozpierdolilo kilka rzeczy
hehe
podoba mi sie

przeciez oni teraz te gierke zabijaja!!!
tak jakby mieli coraz wiecej kasy , w uo coraz mniej ludzi by gralo i specjalnie ja niszcza!
te vet rewards , ostatnio te raresy rozwalili , wszystko drogie co mozna na siebie wlozyc i miec ( neon hair czy ci co chodza w phenix armor przy bankach
i tak najwiekszy blad to bylo niszczenie felluca i powstawanie trammel...

caly system frakcyjny gdzie jesli ktos widzie na rankingu goscia z 50 punktami to go zabija przez gank, Chaos Order , war guilds , kto ma lepsze lacze ten wygrywa , a najbardziej mnie wkurwiaja redzi ktorzy biegaja wokol gates... gm runners

ale coraz wiecej wprowadza sie zmian...
powerhour
niedlugo system virtue
non stop jakies patche robia!
kurfa!

byloby lepiej gdyby nie bylo jednego skilla...
ANIMAL TAMING

domy nie kosztowalyby 10 milionow , ludzie by musieli biegac w grupach na ciezsze potwory i kombinowac!

KASA ROZPIERALA RADOCHE Z GRY

Kojot, to nieodzowna oznaka starzenia się Ja też gustuję raczej w tych oscylujących wokół "20"

_________________
Vhailor (SP)

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Vhailor dnia 2001-11-27 19:22 ]</font>

Karol - wolę szmatę z pewnych źródeł niż kurwa odkurzacz z manufaktury