Uwazam ze cala ta dyskusja ze GW nie jest MMORPG, a CORPG jest bezcelowa, wytykacie GW ze nie jest mmorpg, bo ma instance - to nadaje grze niepowtarzalny klimat, uzyjcie wyobrazni - Ksiaze Rurik zleca wam odnalezienie garnizonu Armi Charr'ow , zbieracie ekipe 3 podobnych sobie smialkow i wyruszacie w zniszczona pustynie, idac sucha sciezka spod ziemi wyskakuje na was grupa podobnych do skorpionow maszkar. Druzyna ustawia sie tak aby "czolgi" zaslonily wszytkich tych magow, i kaplanow ktorzy zasypiaja po pierwszym spotkaniu z krzepka reka Trolla, Udalo sie wam, Stefan jest mocno ranny - ale wystarczy chwila zeby wrocil do pelni sil. Po 15 minutach drogi najezonej Charr'ami i innym paskudctwem natrafiacie na garnizon bykow, teraz cinematic...uff..wodz cie zauwazyl, rozpoczyna sie bieg szalenczym pedem w strone bram miasta. Na team chacie slychac "LOL !", "ROTFL NOOB, WHY U LAUNCHED CINEMATIC", jednak nie to jest najwazniejsze, cudem docieracie do bram miasta zdajecie szybki raport Rurikowi, on kaze sie wycofac - mur stracony...i tak konczy sie kolejna misja popychajaca fabule do przodu. Pomyslcie, bez instance gra nie miala by tak wspanialej atmosfery, fabuly..a ludzie by powiedzieli "omg, kolejny diablo-WoW'o podobny h&s, a tak to mamy interesujaca hybryde