Taaa - swietnie ujete.
Questy sie "koncza", PvM nudzi, RvR tez.
Tyle ze ten etap odsuniety jest mocno w czasie - gram juz dlugo a dopiero teraz zaczynam miec jakies szanse w RvR wiec nie placze
Jesli cos sie nie zmieni to DAoC bedzie gra na 3-12 miesiecy (zaleznie od tego jak intensywnie ktos gra) ale moim zdaniem TO DUZO.
A zmiany... zmiany moga byc i to sensowne.
Czytalem gdzies ze rozwazaja przyznawanie keepow gildiom z najwieksza iloscia RP.
Jesli jedna gildia lub sojusz gildii mogla by "opanowac" ktorys z frontier keepow i miec tam swoj dom z calym city menagement to pod wzgledem "community" ta gra by nie ustepowala UO na dluzsza mete.
W chwili obecnej fontier keep jest niczym - nie ma vaulta, czesto nawet merchantow - nie ma zadnego sensu przebywania tam poza obrona go przed atakiem. A o ataku najczesciej dowiadujemy sie PO fakcie.
Ja bym sie tym nie zalamywal bo na razie dla DAoC nie ma ZADNEJ ALTERNATYWY sensownej.
Wiec ograniczny sie z granie do 8 godzin dziennie zeby nei zabic funa
i dajmy im chwilke czasu. Raz ze Myth cos moze zrobic a dwa ze i gracze zaczynaja sie organizowac.
Widze juz zbieraczy raresow (kompletuja full sety armorow, rare bronie etc), ludzi ktorzy przy spotkaniu we frontier mowia "a ja to zyje w tym zamku tu obok", flame boardy PvPerow gdzie jest juz pare ogolnie znanych postaci mass-killerow etc - klimat sie powoli robi taki jak lubilismy na Siege tyle ze oprawa o 20 lat mlodsza
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Karol66 dnia 2002-01-24 12:46 ]</font>