"Gdyby drzwi percepcji zostaly otwarte, kazda rzecz jaka widzimy wydawala by nam sie taka jaka jest.. nieskonczona" - A. Huxley w The doors of perception. Kazdy kto chodz troche wie jak dziala ludzki umysl i percepcja oraz odsiew informacji wie jak mala czastke swiata ludzie widza. Rzeczywistosc jaka ludzie widza jest pryszczem w porownaniu do "uniwersalnej" rzeczywistosci. Ale wiecej juz nie napisze apropo tego tematu bo nie chce propagowac uzywek bo dragi sa zle. Tak jak i ludzie

No tak, ale dlaczego i na jakiej podstawie stwierdzasz ze to dragi ci pozwalaja zobaczyc jak rzeczy wygladaja naprawde?

Ale zgadzam sie z jednym. To nie jest rozmowa na to forum, mozna by o tym przegadac cala noc przy piwku - tu raczej nie ma warunkow

pozdrawiam

To moze ja tak cos od siebie tego...

Nie moge znalezc skarpet,
chyba wszystkie sa w praniu,
magnolie rozkwitaja na irlandzkich wzgorzach,
swedzi mnie brodawka sutkowa.

a mi się podoba

&


Alkohol to tez narkotyk, (nawet uzaleznia szybciej i bardziej niz wiele z nich - no chyba ze ktos wierzy "Bravo" i "Przyjaciolce") obojetne czy pijesz czy palisz konopie, czy cokolwiek jesli masz takie podejscie to wychodzi na to zr to ty nie mozesz poradzic sobie z rzeczywistoscia.

BTW. To zdanie jest jednym z najbardziej oklepanych frazesow na temat narkotykow.

nie stary... Alkohol to niejest narkotyk to poprostu zwykła używka. Choć zawiera uzależniające substancje.

To dlaczego za narkotyk uznawane sa Konopie indyjskie, amfetamina, itd....
Wytlumacz mi.
Dla mnie to tez sa "zwykle uzywki". i co ??

Tylko prosze bez pieprzenia o psychicznym uzaleznieniu bo jak jestes slaby psychicznie to mozesz sie uzaleznic OD WSZYSTKIEGO.

Wg. encyklopedii pwn:
NARKOTYKI [gr.], potoczna nazwa niektórych środków odurzających, np. morfiny, kokainy, marihuany.

Definicja, definicja.....

Na niektore tematy wiedzy nie powinno sie czerpac z encyklopedii.
EOT z mojej strony.

Narkotyk wg P. Zimbardo (jednego z bardziej znanych psychologow) Narkotyk - kazda uzywka ktora prowadzi to zmiany statusu quo w twoim organizmie lub psychice np. alkohol, heroina, kawa, papierosy, marihuana itp. Dlatego nie chcialem tego topicu zaczynac bo zawsze zaczyna sie klotnia o definicje ktora jest bezsensowna. Wiec dajcie sobie na lus i kontemplujcie nt wierszy (tak jak ten topic sie zaczal).

Pozdro

Ja rozumiem, ze maryske mozna traktowac jako uzywke i calkowicie sie z tym zgadzam...
Ale amfetamine? Tworzona syntetycznie? Tak nazywaja to w wiekszosci czynnie udzielajacy sie bywalcy hyperrealu.info (zrzeszenie najwiekszych idiotow w calym internecie).
Szkoda, ze zamkneli strone bo mozna sie bylo niezle posmiac z kretynow ktorzy jedza 20 tabletek tussipectu, popijaja mocna kawa i laduja caly dzien pepsi, a doprawiaja to szczypta bielunu i galki muszkatalowej - opisujac na koncu zajebiste wrazenia ze szpitala:)

sorka za ot ale to mnie kompletnie rozwaliło/ mózg mi eskplodował

otóż wyjeżdzam na kilka dni a tu raptem temat "wiersze(...)" ląduje we flames a Asmax nawija o drugach. jak do tego dzszło :|??


ps: no nie wmówiecie mi, że to normalne iż topic o wierszach znajduje sie we flames i w dodatku po przeczytaniu kilku ostatnich postów wydaje Ci sie, ze kilka osob jest uzaleznionych .... (ewentualnie posiada duu..za wiedze na pewien temat)

/OT

jesli masz takie podejscie to wychodzi na to zr to ty nie mozesz poradzic sobie z rzeczywistoscia.

Mozna spojrzec na to takze z calkiem innej strony :\

Reality is just a crutch for those who cannot cope with drugs.

Przypomnialo mi sie takie cos - nie jestem do konca pewien czyje to.

Nie bylo to przypadkiem Curta Cobaina? Chociaz sam nie jestem pewien.

nie zamkneli strony poczekaj 10 sekund to ci sie wgra.. albo od razu wejdz na http://hyperreal.info/kanaba/go.to/index

Zostaniesz ksiedzem.

Kiedys chcialem, ale teraz to juz mam inne plany

No to wracam do tematu kolejnymi pozycjami

Mija czas(new wave)

godziny szczytu
w minutach ludzi
mijają co sekundę
czas tykający asfaltem
szaro-białych pasm
przeplatających się
w tłumnie pieszych
dni


Moralitet baletnicy

niezdarne misterium
upadłej madonny
pod krzywą aureolą
karkołomnego piruetu
zakręciła pomruki
łabędzi
wokół palców
niepewnego stepu
na pustej scenie – tańca
ascety

Trumna(new wave)

gratuluje sobie ostatni raz
przegrałem
as trefl –
czarny krzyż
na króla serce

kareta,
kareta!

zaprzężona
w orszaku
pogrzebowym

wygrani zaczynają
nowe rozdanie

Wariat (new wave)

wstrzymuję oddech
kiedy wieje wiatr
dusząc się powiewem czasu

nabieram wody w usta
kiedy pada deszcz
topiąc własny żal

zamykam oczy
kiedy patrzy Bóg
nie chcę widzieć już nic

i na koniec coś luźniejszego

Drugi(adoptowany) Syn Boga(opowiadanie?)

Bóg dostał ofertę pracy na pól etatu,
sześć dni harówki
dzień w dzień

jedyne chwile wytchnienia
czerpał w porze lunchu
zajadając się owocami

nastała niedziela
do robotnika przyszedł żebrak
z prośbą o dom.
Chociaż Bóg go kochał
nie spełnił życzenia,
(był po godzinach pracy)

bezdomny niewzruszony odmową
znalazł na własną rękę nieruchomość
niedaleko centrum – drzewo
zaszył się w nim
zapominając o bożym świecie

minęło lato
minęła jesień
zima

wiosną głodny robotnik
szukając chwili wytchnienia
spostrzegł drzewo a na nim owoce
rozwścieczony widokiem szatana
zerwał jeden z nich i schował do kieszeni…

chciałem mieć tatusia
zamiast niego mam Ojca

Aua....

A ja ponownie zegnam aktualizujac ban-list, przynajmniej do czasu az Twoj "wysublimowany" sposob prowadzenia dyskusji oraz podawanej argumentacji ewoluuje do akceptowalnych na publicznym forum norm.

Pozdrawiam.

Yh...

W pewnym dziale narzekałem na formę wypowiedzi Vampira... co śmieszniejsze dostałem ochrzan od moderatora, że narzekam.

Yh... miło wiedzieć, ze się miało rację

Thank you Beast!

SvD.