mag Vs shaman na WSG:
tomugeen
napisał(a):
a> Ty masz flage, on cie goni [nova/blink/sheep]
nie nosze flagi, z reguly bronie wlasnej wzglednie, biegam na przedpolu scoutujac, pomagajac doprowadzic wroga flage.
Nova+blink, a on mi frost shock - leze i kwicze.
tomugeen
napisał(a):
b> On ma flage, ty gonisz [blink/nova/CoC i czkeasz na zerga]
Blink i nadal go nie mam, bo on jest w wilku. Jak mnie widzi, to obiega.
tomugeen
napisał(a):
c> Nikt z was nie ma flagi [sheep i idziesz atakowac, albo bronic flagi]
Sheep - on mnie kontruje, rzuca jakies gowno, co mi zjada z 700hp i konczy totemem zwlaniajacym+topor przez leb.
Dzis gralem 8 meczow i poki jest w hordzie mniej niz 2 szamanow, to jest ok. Mowi sie, ze to alliance zerguje paladynami, ze na magow nie ma sposobu. 3 szamanow + warior daja taka zaslone, ze pada cala obrona (4-6 graczy ), a rog lapie flage i bezkarnie biegnie do siebie ( jeszcze shammy go lecza lol ).
3 szamanow w ataku, 3 w obronie....to jest nie do ugrania. 1v1 szaman kladzie chyba wszystko, albo ja gram z lolami i sam jestem lolem. W przedziale 41-50 alliance nie istnieje nigdzie poza wlasna baza. W polu wszedzie czerwono, bo z szamanem kazdy pada. To szamani ida w zerg 2-3+warrior. Kazdy stawia ten sam totem, jak rozlozy sie jeden, zostaja dwie kopie. Mam nadzieje, ze Blizz nerfnie te totemy i bedzie je mozna rozwalac obszarowkami, albo chociaz ranic. Do tego u nas brak druidow i rog - w sumie sami warriorzy i magowie - beznadzieja.
Any remedy ? :)