Prosze o rade w zwiazku z zaistniala sytuacja:
Pare dni temu w random party w Uldamanie dropnal http://www.thottbot.com/?i=13823 z random moba. Zgodnie z ogolnie przyjetymi zasadami warrior dal N, po czym szaman xxx (nie chce uzywac nickow) wysmial go i powiedizal ze na epiki BOE jest FFA. Jako ze, mimo ze gram juz dosc dlugo (1 postac 49 teraz druga 45) to jeszcze nigdy nie dropnal mi epic tak samo reszcei druzyny (oprocz tego szamana) wiec wszyscy bylismy torche connfused. Ale po krotkiej wymianie zdan doszlismy do tego ze bedziemy go rollowac FFA co tez sie stalo. Wygralem ja (priest). Nastepnego dnia afera. Ten warrior mi pisze na maila ze mam oddac epica bo on gadal z kolegami na 60 i jest zawsze n/g a jak nie to mnie powciagaja na blacklisty. Odpisalem mu najgrzeczniej jak umialem ze sam sie zgodzil rollowac ffa wiec nie wiem o co mu teraz chodzi. Nastepnie zaczalem dostawac maile od typow z endgamingowych gildii zebym oddal epica bo blacklist itp itd. Z paroma z nimi pogadalem starajac sie im wytlumaczyc co zaszlo, nikogo nie obrazajac. Nic to nie dalo. TO bylo przedwczoraj, ciagle dostaje maile od coraz rozniejszych typow..O_o pisza do mnie jakies brednie o szacunku dla community itp. A ja mowie KURWA MAC. Czy wystarczy ze ktos wskaze palcem na xxx i powie ninja kolegom na 60tkach i to wystarczy na publiczny lincz? Nikt nawet sie nie spytal mnie jak bylo naprawde tylko od razu robia z ciebie ninjalootera, chociaz zaden z nich tego nie widzial. Na szczescie mam tego epica, i napisalem ze jestem gotowy go oddac jesli tylko ktos mi powie na jakiej podstawie jesli warrior sie zgodzil na FFA roll. Nawet jestli sie pomylilismy i jest n/g na epici to przeciez typ sie sam zgodzil wiec jak moze whinowac dzien po? Chyba ninjalooting polega na intencjonalnym zajebaniu komus lootu w stylu: "O dropnal epix, pierdole n/g musze to miec" i rolujesz. Nic takiego nie mialo miejsca. A najgorsze jest to ze pewnie i tak go oddam tylko dlatego zeby na 60lvlu jak bede wlazil do Orgri nie slyszec samych fuckerow na /w. Na forum BL mozna poczytac historie 1 typa co zadarl z Nihilum, zrobili mu z gry jesien sredniowiecza^^. Ja wiem ze ten system ostrzegania o ninja to dobra rzecz ale bez kitu przeciez to jest paranoja..

heh typowa polska mentalnosc wychujalismy kolesia jestesmy fajni ...

to fakt ale nie to jest tematem tej dyskusji

Ja kiedyś mialam taką sytuację w Maraudonie. Byłam tam w random group m. in. z dwoma rogue. Z księżniczki wypadł sztylet http://www.thottbot.com/?i=19491 i obaj rouge need. No cóż pełna konsternacja, bo moja wizyta priestem na 55 lvl w marze miałą na celu zdobycie właśnie tego itemu. Oczywiśćie rolla przegrałam. Więc się ich pytam po jaką xxxx oni to needowali. Odpowiedz jaką dostałąm brzmiała, że są rogue a rogue walczy sztyletem. Tylko ciekawe po co im intellect i odzyskiwanie many.

Ja bylem w BFD moim priestem i z randoma wypadla blue staff z +15 spirit super dla priesta no to druzyna zdecydowala ze mi da ale hunterek zninjowal i nie chcial oddac twierdzac ze jego przyjaceil bedzie ja potrzebowal ........

(przy okazji nie kazdy random to do dupy jest nie raz sie przekonalem)

Ew. potem sprzedaja ten item na AH Juz nie raz tak bylo. Potem zreszta wychodza takie kwiatki jak tutaj. Jak jest guild group to nie ma problemu, z randomami jest wielka kicha bo kazdy widzi tylko fioletowy kolorek i juz ogien z tylka

Wszystko jest case by case basis, czasem poprostu sie nie da i tyle

Ja zawsze patrze czy ktoś po zakomunikowaniu Need od razu zakłada itema. Jak nie zakłada to trzeba się przyczepić, dopytywać i w razie czego zbluzgać chuja. Bo w sumie kto nie chce od razu sprawdzić jak nowy item wygląda i zacząć go już nosić jak najszybciej? Jedyny problem jest z lvl req, ale to się rzadko zdarza.