Dwutlenek napisał(a):
Cytuj:
jednak historia jasno pokazuje że nie ma innej drogi niż samodestrukcja
Historia tego nie pokazuje właśnie. Historia pokazuje jedynie, że po każdej wojnie następował gwałtowny rozwój.
Jedynie w znanej nam historii
Bo jesli przyjąć że odnalezione "zaginione ogniwo ewolucji" jest sfałszowane, co ostatnimi czasy świat nauki stara się udowodnić, to człowiek jest starszym gatunkiem niż nam się zdaje... Prawdopodobnie żyliśmy w identycznej formie jak teraz, równolegle z małpoludami... i teraz trzeba się zastanowić czy mity o Atlantydzie i Wielkim Potopie oraz prawdziwy wiek piramid (prawdopodobnie ich wiek jest przeniesamowicie zaniżony) nie mają czasem czegoś ze sobą wspólnego
A wtedy nasuwa się tylko jeden wniosek.... ludzkość dochodzi do pewnego stopnia rozwoju, potem następuje samodestrukcja i cofa się do epoki kamienia łupanego
Mało perspektywiczne
Co do S-F w SWG to :
- dzwięku w space nie powinno być, ale lepsze to niż orkiestra symfoniczna w Odyseii Kosmiczej, które było S-F z krwi i kości...
- zachowanie się statków ma mało wpólnego ze znaną nam fizyką, tyle że w tej chwili są jedynie w grze grywalne myśliwce i frachtowce, więc jednostki o małej masie, którymi łatwo manewrować, z tego co się naczytałem w książkach SW, to duże jednostki manewrują w poprawny sposób, tzn. wolno wytracają predkość ze względu na masę oraz potrzebują ogromnych połaci przestrzeni do zawrócenia. Wracając do myśliwców to nie mam encyklopedycznej wiedzy o pojazdach SW, ale mają one silniki grawitacyjne (repulsory), które unoszą statek w atmosferze odpychając go od powierzchni globu, ale chyab też działa t ow drugąstronę, tzn. mogą uczepić się jakiegoś punkty grawitacyjnego i powodować gwałtowne zwroty na tej zasadzie, śa wtedy niesamowite przeciążenia, ale statki posiadają tłumiki innercyjne, które tłumią przeciążenia (Rouge squadron ustawia jes na 70%, żeby "czuć" maszynę). inna sprawa do tzw "proca Hana Solo", lub jednostki napędu statków Yuhazan Vongów....
- duże stwory na wylkanicznej planecie ? Czemu nie
Wszystko może się przystosować do otoczenia. Dinozaury wymarły bo zmiany klimatyczne nastąpiły zbyt szybko i jedynym ratunkiem było ograniczenie zapotzrebowania na enegie a co za tym idzie minimalizacja swoich rozmiarów lub śmierć... Pozatym wyżej wspomniani Yuhazan Vongowie, którzy mają wszystko oparte o inżynierie biologiczną , potrafią stworzyć stwory pożerające durobeton, skały i stal
... A tak między bogiem a prawdą zwierze może przecież wycielać tak mocne soki trawienne, które rozkładają daną substancję... niektóre gatunki w realu wpierw pluja na "ofirę" sokiem który ją rozpuszcza, a dopiero potem zjadają to co z tego powstało,czyli w lżejszą do spożycia forme.... Przykład ? MUCHA