super];

cos kolo ~22days in game od konca lutego. jak patrze na osiagi niektorych to az dziw bierze, hehe. roboty, nauki, kobity, kolegow nie macie ?;} 50-70dni in-game od lutego to lekka przesada, przyznawac sie jak to u was z grindowaniem dioptrii jest i bonusowo zaggrowanymi kilosami stoi ;D

edit: "OH NOES ZOMGZOR NO FLAMEZ PLX !!!111"

Aww, Im SO no life..
72

Prace mam, o dziwo jeszcze mnie nie wykopali

" Z powodu dużego uzależnienia od gier komputerowych, władze Pekińskie postanowiły podjąć walkę z tą chorobą. W planach jest wprowadzenie przepisów, które mają na celu ochronę najbardziej zagorzałych graczy. Po ostatnich faktach takich jak np. zamordowanie młodego człowieka przez swojego kolegę z powodu kradzieży wirtualnego przedmiotu Chiny postanowiły zająć się tym problemem. Został opracowany specjalny system kar, który polega na tym, że jeśli użytkownik będzie grał dłużej niż 3 godziny, to jego postać zostanie automatycznie pozbawiona statystyk. Mowa tutaj oczywiście o Lineage II czy World of Warcraft, bo w te gry naród Chiński gra najczęściej. Taki system ma na celu zmuszenie każdego z graczy do robienie sobie przerw w graniu. Nowe przepisy maja wejść w życie już w październiku. Producenci gier sieciowych dostępnych na terenie Chin zapowiedzieli, że podporządkują się tym regulaminom.
Zostało nam tylko współczuć i jednocześnie cieszyć się, że Polacy nie maja takiego problemu. "

zrodlo http://q3arena.gry.imro.pl/


uahah zolci pewnie graja teraz na 12 altow albo cos w tym stylu, jakis mi sie nie chce wiezyc ze takie cos moze byc skuteczne -.-

Torbled a tobie juz przeszlo maniakalne granie?:P
offtopic: pozdrow Kacze i Liscia

Ja mam 16 dni gameplay od 15maja

Jezeli Huragan tak dbasz o rozwoj dziecka , to pozwol mu grac w RTS'y albo FPP. Rozwijaja myslenie... Co do MMO to jedynie oglupiaja , a przynajmniej WoW - " zabij i przynies". Potem jak masz 60 idziesz do MC , odpalasz mod'a ktory robi wszystko za ciebie albo jakis soft i czekasz tylko az wypadnie item na ktory czekasz od kilku dni. Rozwija myslenie ?

Jak gram w SC lub WC3 to wiem , ze mysle i staram sie znalezc sposob na przeciwnika , oraz on na mnie. Nie wiem czy grindowanie rozwija umysl jak bijesz 1000-ego mob'a z rzedu w taki sam sposob jak pierwszego.

chyab chodzi o pvp...
zreszta zawsze chodzi o konkurowanie z innymi ludzmi to rozwija, a zkompem oglupia ^^

Na Haumerush 1 60 lvl byl koles z mojego serwa - rogue

W sumie tutaj smolik ma racje. Jedyne co mozna rozwinac grajac w mmorpgi to jezyk w anglojęzycznej gildii.

Nazywajcie swoje przywiązanie do tej gry jak chcecie, tu nie chodzi o to żeby niektórych z was pognębić. Wy nie macie szans na jakąś głębszą refleksje do momentu aż w waszym życiu nie wydarzy się coś naprawdę dramatycznego. Kobieta, która do tej pory wydawała się to wszystko tolerować, nagle odejdzie; dziecko, z którym będziecie chcieli szczerze porozmawiać nie będzie wam miało nic do powiedzenia; nagła choroba spowoduje, że to cholernie długie życie, które mieliście przed sobą, okaże się nie tak cholernie długie...

Ja nie życzę wam żadnej z tych rzeczy, ale zastanawiam się czy nie szkoda wam życia, które płynie wam przez palce. Czy naprawdę myślicie, że zaserwowanie darmowego żarcia w jakiejś knajpie swojej kobiecie wystarczy żeby czuła się kimś wyjątkowym, żeby myślała, że uczucie, które was łączyło nadal trwa... Przecież ona widzi, że wasze myśli, pragnienia, praktycznie wszystko oprócz podstawowych potrzeb fizjologicznych związane jest z tą grą.

Zastanówcie się jak zręczni producenci robią z was "oddanych" konsumentów. Jeżeli komuś do życia wystarczy jedynie nabywanie, trawienie, a później wydalanie resztek produktów żywnościowych, rozrywkowych itd., to niech nawet całe swoje życie przegra na komputerze, wolna wola. Jeżeli jednak ktoś od życia oczekuje czegoś więcej, a mimo to większość swojego czasu spędza przy komputerze, to niech po prostu zastanowi się nad tym co robi i jakie to może mieć konsekwencje.

Adaś to zabolało
musze to przemyśleć - choć pewne jest że WoW mi się już przejadł. dalej gram ale nie wiem jak długo jeszcze. poprawy nie przewiduje bo coraz częściej wracam do Americas Army - forma się trzyma wczoraj kopali mnie że niby mam aimbota

poprostu nie mam co robić w wow - pozostał mi tylko jakże nudny AV a z PvP czy dueli satysfakcja coraz mniejsza bo zawsze słysze "too much items from MC"

w AAO jest o tyle fajnie że możesz mieć lvl 26 (mam takiego alta) i tłuc kolesi którzy piany dostają że noob ich zabija. w wow tak nie ma

nes masz sporo racji

Smolik prawde mowi. Moze to zabrzmi idotycznie ale gry poprwiaja bystrosc wzroku. Wprawiony gracz (ktory jeszcze widzi:P) potrafi szybciej i dokladniej zbadac pomieszczenie/otoczeni itp.

A wg mnie gry to tylko rozrywka, zabicie czasu. Niekiedy ciekawa fabula, niekiedy wartka akcja...

Kiedy probujesz znalezc ten sposob ? Nie mow mi, ze w czasie gry, lol :) SC, W3 to nic innego jak nauczenie sie parunastu taktyk w niewielkim stopniu modyfikowalnych. W bardziej zaawansowanej fazie liczy sie tylko szybkosc klikania, a nauka na ogol opiera sie na uwaznym studiowaniu replayow gry innych.

To juz IMO znacznie wiecej myslenia wymaga PvP w WoW ( o ile grasz z jakimis ludzmi co maja pojecie jak grac swoja klasa )

Oklepane taktyki... "lol". Każdy co zaczyna grać w RTS'y zaczyna brać na początku przykład od innych - to oczywiste. Ale nie ma oklepanych taktyk na wyższym poziomie , do którego się przecież dąży - po to np. się gra. Z resztą nie ma taktyki którą wygrasz na 100% , coś takiego nie istnieje.
W WoW'ie każdy jest w stanie dojść do 60'ego levelu , w RTS'ie wcale nie jest powiedziane że osiągniesz taki sam poziom jak najlepsi.



W grze , a kiedy ?
Jeżeli mam gorsze micro , to staram się znaleźć inny sposób - luke w bazie ? zablokować surowce ? scouting ? kampienie expów ? odciągniecie uwagi ? Jest od cholery sposobów , dlatego miliony koreańczyków ślinią się gdy oglądaja gry prosów na żywo na stadionie. Każdy mecz jest inny , style się zmieniają , każdy ma inny i co innego ze sobą reprezentuje.

Wyodrębniając element PvP z gry która była tworzona i kreowana na RPG , nie można się wiele spodziewać - a na pewno "rywalizacji" i rozwiniętego systemu walki 1v1 gdzie się gra 60 vs moby przede wszystkim , bo PvP bez PvE niestety nie istnieje.
W WoW'ie do wykorzystania masz jedynie skille/talenty dobrane odpowiednio. Jedyny sposób walki z przeciwnikiem to ich używanie. Nic poza tym.
To tak jakbym w RTS'ie produkował tylko jednostki i nic innego , a taka gra na tym się nie kończy.
Jeżeli ktoś jest dobry w SC to zjedzie najwiekszego nooba kilkoma jednostkami najsłabszymi. W WoW'ie nikogo nie pojade 1st level fireball'ami , nawet nooba który będzie klikać tylko jeden klawisz - jakikolwiek spell wyższego levelu.

PvP w WoW'ie wymaga kilku IQ. Gdy byłem magiem , to waliłem na polly , pyroblast , fireblast , potem nova i znowu... fireball , fireblast... To się nazywa oklepana taktyka , ale po co myśleć skoro wygrywam ?

Nie kazdy, kto zaczyna. Nawet "pro", o kt. dalej piszesz ogladaja swoje replaye i to na ich podstawie, na podstawie obserwacji repow probuja znalezc slabsze punkty przeciwnika. W czasie samej gry nie ma czegos takiego jak "czas do namyslu". Sa zwyczajne z gory zalozone scenariusze - widze, ze kolo robi to, to ja robie to, bo to jest najlepsze, bo widzialem to na 100 inny repach i sam uzylem w 100 innych meczach.


Jesli masz slabsze mikro, to nie nauczysz sie go myslac, a jedynie cwiczac jeszcze szybsze klikanie i shortcutowanie. W bazie nie znajdujesz zadnych luk, bo kazdy zaczyna stawiac baze wg. sechematu, jednego z paru. Nikt nie mysli podczas stawiania bazy - mysli sie co najwyzej przed gra, planujac caly scenariusz. Scouting - co tu duzo myslec ? Znasz mape na pamiec, wiesz gdzie sa start pointy, gdzie sa expy, zasoby. To, ze miliony nolife kids sie slinia, nie dowodzi, ze RTS ( szczegolnie wsrod pro ) wymagaja myslenia. Wszystkie mecze sa rozne w zakresie tych samych taktyk i scenariuszy. Jak ktos raz zrobi cos nowego, to juz nie jest to nowe :) To tak jak robienie raid instwo w WoW - mysla jedynie ci, kt. robia skutecznie bossa 1 raz. Potem wrzucaja gameplaya i wszyscy ucza sie jak skutecznie skopiowac. Odpowiednik mikro to jakis minimalny skill u kazdego z graczy.


Nie, gra konczy sie w 99% w momencie, w ktorym ktorys z graczy pierwszy dojdzie do z gory okreslonej i zalozonej liczby unitow, jaka przewiduje jego taktyka.

Mozesz uwazac inaczej, podobnie jak Huragan ma inne zdanie na temat mmorpgow niz Ty :) Ale naprawde nikt mi nie mowi, ze w RTS trzeba myslec. Im wyzszy poziom zaawansowania tym mniej myslenia, liczy sie tylko wykonanie planu :)

Peace

z 12 stron ze 2 na temat 10 belkotu i...

jeden zajebiscie wazny post... niby wszystko wiadome, ale jak sie to przeczyta bialo na niebieskim to jakos do lba dochodzi


zmienilem na 3 mce subskrybcje ale z powrotem przerzuce na 1 miesiac..
byc moze ostatni
w kazdyn razie na pewno przy 60 warka ogranicze granie...

chociaz jeden sie nawrócił << mission accomplished mozecie chłopaki wracaćdo swoich codziennych zajęć , a krucjate z nałogami zostawcie innym ... i tym oto optymistycznym akcentem można by było zamknąć topic

Demandread, wydaje mi sie że za bardzo nie masz pojęcia o RTSach.

Warcraft jest zdecydowanie bardziej wymagający niż World of Warcraft. W WoW nawet największy noob moze pokonać jakiegoś pr0.
W Warcrafcie to jest prawie niemożlwe. Taki Grubby czy jakieś koreańce (nie wiem kto jest teraz tam najlepszy) są nie do pokonania przez większość przeciętnych graczy.

"Nie, gra konczy sie w 99% w momencie, w ktorym ktorys z graczy pierwszy dojdzie do z gory okreslonej i zalozonej liczby unitow, jaka przewiduje jego taktyka."

Tak sie gra w singlu a nie w multi. Uważasz że gra w Warcrafta polega na tym że od razu ustalasz co budujesz i ściśle trzymasz sie tej taktyki ? Dobra zrób sobie armie machin oblężniczych, przeciwnik ci wyjedzie jednostkami latającymi i dupa.

Hmmm ja bym tam powiedzial ze o wiele bardziej myslenia niz RTS potrzebuja rasowe strategie np. moj ulubiony Heart of Iron. Przy Hitmanie tez w sumie sporo glowkowalem