/tell to najlepsza metoda na szukanie pomocy ,jezeli cos dało sie zrobic w kregu naszego lv to robilismy to sami .Jak potrzebny był uber to wybierało sie kogos kto jest na miejscu lub sie bardzo nudzi(Saitou,Opi...) Prawie zawsze skutkowało.Problem zaczynał sie gdy sami mielismy cos zrobic i zebrac sie w party trwało to czasami i tydzień

chce ci powiedziec ze ja nie potrzebuje pomocy przy byle jakiej misji. akurat tak sie sklada, ze Davoi jest takim miejscem, gdzie nawet zaawansowany gracz moze miec problemy. a w przypadku, kiedy jak Coldee powiedzial wchodzi w gre
losowe polozenie itemu, pomoc kogos mocniejszego jest uzasadniona. akurat ja mialem takie szczescie, ze nie musialem duzo szukac, ale czytajac Alla zauwazylem, ze niektorzy musza po item isc w "sama paszcze orka" czyli do twierdzy (razem ze mna ten quest aktywowal Krzysiek i Jauron i dla niech los moze nie byc tak laskawy).
na dowod moich slow powiem tylko ze zsolowalem czesc misji rank 5 (rowniez w Davoi), quest na PLD (Davoi), czesc questu na NPC (walka z BCNM20 w Ghelsba Outpost)



bardzo mnie zdziwila twoja wypowiedz. wydawalo mi sie ze kto jak kto, ale ty wiesz, ze posiadanie jak najlepszego ekwipunku na kazdym nie tylko low levelu jest wskazane. zauwaz ze od lvl18 (na ktorym mozna juz zalozyc te sandaly) do lvl29 (kiedy mozna zalozyc Eiseny/Kampfy) jest przepasc, a nie powiesz mi ze tak po prostu mozna sobie zignorowac bonus +3 do VIT.

mi sie slabo robi jak to czytam

Dokladnie Lesiu Jakies takie niezaradne to towarzystwo

L i N ten wątek ma tytuł :"LS a pomoc nowym graczom".
nie róbcie OT tylko dlatego, że znacie prawdę na temat "LS a pomoc nowym graczom" ale boicie się o tym pisać

Ja każdemu (prawie) nowemu graczowi jak daję perełkę daję też 20k gili. A to co on z tym zrobi to jego sprawa - bo nie starzy gracze mają wychowywać nowych, ale nowi czerpać radość z samej gry i poznawania świata.

all right zakladam 10 altow

Sim masz żadki dar wku*^&^*% mnie swoimi wypowiedziami ..
Nikt, nigdy, nigdzie ci nie pomógł, nikt nigdy nigdzie ci nic nie powiedzieał i nie udzielił rad i wogole idz wywal zielną perlke bo tam same hamy, dzbuki wi wugle ..

rzadki

btw. to obce dla mnie słownictwo, nie wiem o czym piszesz ...
(jedyne rady jakie dostaję od X tygodni/miesięcy to takie że jesteśmy za sałbi jako LS i dlatego staram się robić coś żebyśmy całe życie nie byli za słabi na moje zachcianki, pomóż nam też czasem ...)

Heh lol .. to przypadek raczej nie prosby o pomoc, a o sprowadzenie tej gry do poziomu WoWa. Trzeba sobie powiedziec, ze ffxi nie jest gra prosta, wymaga naprawde duzo cierpliwosci i tak dalej, ale jest tez w stanie dac satysfakcje z uporania sie z zadaniem. Jezeli dla Ciebie to za trudne, to moze powinienes rozwazyc zmiane gry na cos latwiejszego. Z punktu widzenia osoby ktora mialaby isc z Toba .. Hmm pomyslmy godzina+ chodzenia i rzucania na Ciebie sneak + invis, bo zal Ci parunastu k na olejki i boisz sie, ze Cie gdzies zabija. Mi by sie napewno nie chcialo :p A jak zamierzasz zrobic gk3 ?

czytam czytam i mam taki dziwny usmiech na twarzy , Glizdus "uberom" się nie chce za bardzo latac za "noobkami" bo mają własne zajęcia , lepiej dobrac się w grupke i latac po vana w tej grupce , naprzykład isc cos kampic razem itp. większa frajda niż latanie za kimś co wszystko ci ubija po drodze a jedyne co widzisz to plecy ;p , a z perspektywy tamtej osoby to tylko strata czasu , taki WHM co castuje sneak i invis wkółko to dopiero musi byc mega nuda , latając wkółko nie wiadomo dokąd , moja rada . znajdź sobie grupe przyjaciół i jazda w vana

Ja tam sie jednego nauczylem grajac w FF ze pomoc szybciej da sie znalesc lub ludzi co maja ten sam cel /shoutujac w Jeuno wcale nie trzeba placic tylko ze sie wiecej czasu straci przy szukaniu takich osub. Dosc czesto pomagala mi osoba majaca w tym jakis cel np. rekrutacje do swojego LSa lub tez potrzebowala pomocy jakiegos maga zeby ubic jakiego NMka w tym samym miejscu nie ograniczajcie sie do ludzi tylko z LSa nie kazdy akurat ma czas pomuc wiekszosc osub pojawia sie na wczesniej zaplanowane rzeczy i nie jest w stanie pomuc we wszystkim. Co do metody tellowania kogos to jest ona chyba najlepsza jeszcze nie zdazylo mi sie zebym komus nie pomugl czasem dopiero w puzniejszym ustalonym terminie ale zwykle pomagam. Glizdus to ty jeszcze nie wiesz co cie czeka i jak myslisz ze co bedziesz szukal cofferka lub czegos innego to znajdziesz WHM lub RDMa co z toba bedzie chodzil i cie snikowal i invisowal dobra bajka.

W Davoi są miejsca gdzie nawet taki uber jak Simi czy ja musi się salwować ucieczka i nie może castować invi i sneak na inna osobe ponieważ kiedy się uzywa czaru spada czar invisible .. a brak invisible w Davoi to Agro, Agro w Davoi = Train, Train = Deth
Trzeba poprostu nabrać umu o tym co agruje na dzwiek kroków a co zaczyna sie slinić jak cie zobaczy

a jak nie death to mpk

każdy to miał nieraz

Simi czasem pomagam - dwa razy zaliczyłem zgon w Ifrit jak szłem na walke z Deshem - ostatnia statułetka i dodatkow sie wkurwiłem bo ludziom skonczyły sie prismy i olejki po drodze ... ze spaliłem po stacku prismowi olejkow to juz nie wspomne
Jak jestem online i nie biore udziału w pogoni za punktami w SW chetnie pomagam :>

Ja tam nie wiem czy jest zle czy dobrze i jak powinno byc, ale pol roku grania nauczylo mnie takiej strategii uzyskiwania pomocy w sytuacjach kiedy czegos nie da sie zrobic solo:
- najpierw /tell do kogos z mojej friend list
- jak nie pomoze to /tell do znajomych z CC
- jak dalej nic to shouty w Jeuno
- jak nie wyjdzie to probuje to samo nastepnego dnia
- i nastepnego...
Czasami tylko, kiedy widze na LSie duzo ludzi high lv bez party to rzucam jakies niesmiale haselko i czekam na reakcje
Generalnie 'proszenie LSa o pomoc' nie jest przyjemna rzecza i unikam tego kiedy tylko sie da.

Z tego co wiem to CC nie jest LSem charytatywnym. Jak ktos z nowych sadzi ze pomoc mu sie NALEZY to chyba musi poszukac sobie innego LSa albo najlepiej innej gry..

Inna sprawa ze pojawiajacy sie teraz nowi zostaja rzuceni sami sobie w wielka wode podczas gdy dookola plywaja rekiny (sorry za metafore). Krotko mowiac nie ma ludzi 'z ich rocznika'. Tak samo bylo ze mna i pewnie byloby o wiele latwiej, gdyby w tym samym czasie zaczynalo grac 5, 6 osob.
Bez kumpli w tej grze daleko sie nie zajedzie...

Czasem po prostu uberzy nie maja ochoty, dnia, nastroju na to zeby pomagac...a "nowi" traktuja ich tak jakby uberzy dingneli 75 TYLKO po to zeby pomagac innym. Sa rzeczy , w ktorych zawsze pomoge , a w innych nigdy ( taki kaprys )..... i tyle...... takie jest moje zdanie na ten temat.

Dokładnie, nie logujemy się do gry z myślą o tym ile istnień dzisiaj uratujemy, ile questów pomożemy zrobić czy misji, ile coffer keyów zframujemy i jak to wpłynie pozytywnie na nasze uberowe ego. Każdy ma własne plany, zdziwilibyście się jak wiele możliwości spędzania czasu jest na 70+ a nie, że skoro mamy max level to naszym obowiązkiem jest pomagać innym.

A niektórych rzeczy nic nie zmieni, skoro nikt nie odpowiada na tell albo nie chce pomagać po raz któryś z rzędu to pewnie nie lubi tego co prosi o pomoc albo nie ma nastroju. Od tego jest friendlist i ludzie na podobnym poziomi aby się łączyć w grupy ze wspólnym celem, nieprawdaż? W końcu KIEDYŚ UBERÓW NIE BYŁO a questy czy misje się jakoś dało robić!

heh, wlasciwie wszystko zostalo powiedziane ^^

pozostaje jeszcze kwestia ze niektorzy sa burakami i zamiast siedziec cicho skoro nie maja ochoty pomoc albo chociaz podpowiedziec, pieprza cos pod nosem az sie odechciewa... niektorzy potrafia

No ze Zjawcią tak mieliśmy. Zaczynaliśmy razem w 6 osób i wtedy Paker brał nas wszystkich i jechaliśmy z koksem. Niepamiętam tylko kto nas na Diuny zaprowadził ale jak jest grupka osób na podobnym levelu to rzeczywiście jest dużo łatwiej na początku zarówno dla mistrza jak i uczniów.

P.S. Będę potrzebował helpa z GK1 ale to się uśmiechnę do kogoś jak będę gotowy (czyli może już w najbliższy weekend).