To co napisałeś o WoW'ie nie jest dla mnie specjalną nowością. WoW europejski ma jednak jedną małą wadę ->mimo że zapłaciłem, nie mogę w niego grać. (Teraz to już na 100% bo prepaid się skończył xD) No i zawsze jest ta chęć odkrycia gry w którą się jeszcze nie grało. FFXI przyszło mi na myśl jako pierwsze.

To co Mark pisze jest lekko ubarwione jesli chodzi o WoW i FF XI.
Grajac klasą RDM w FF XI i Druida w WoW stwierdzam że prowadzenie postaci RDM w FFXI jest dużo trudniejsze natomiast co do 3 skilli Tanka w FFXI sie nie bede wypowiadał gdyż jako mag mam raptem 3 sety { a spokojnie moge znaleśc zastoosowanie dla 6 } armorka plus nascie innych itemów ktorych uzywam w zależnosci od przeciwnika ... a Tankowie maja chyba eee wiecej złomu niż ja

Chos w FF XI = wipe, bład kardynalny w FF XI = wipe. Jest takie powiedzenie jak ty to i my. End Game troche się rózni w FF XI od grania na lv 52 Mark

dla mnie 3 sekundy w FFXI to byłoby zbawienie, przeważnie mam albo <1s albo >3s

"Większa uniwersalność = więcej skilli = większe skomplikowanie postaci."

na przykladzie rdma... ja korzystam z dwoch macrosetow dla rdma ( i jednego czaru na trzecim macrosecie) kazdy macroset to 20 slotow,
gdzie na macrosecie mam macro do healowania ze zmiana sprzetu i wstawania ze zmiana sprzetu, reszta to czary (no jeden jeszcze macro to macro na convert + divine seal + cure4;p), ktorych uzywam... do tego w kazdym macro dla czaru mam zmiane sprzetu adekwatna do tego czaru (ringi/earringi/staffy itp)... w plecaku nosze po dwa sety equipu do int/mnd, kilka staffow (adekwatnie do elementu czarow ktorych uzywam), dagger, sword, tarcze, kilka paskow, kilka w ogole rodzajow equipu w zaleznosci od tego czy robie za maga, dd czy bawie sie solo (do solo/melee mam oddzielny jeszcze macroset;p)..
w exp pty i w ogole w trakcie gry.. rdm ma sporo roboty.. musi wielu rzeczy pilnowac.. jest strasznie meczacy ^^; wlasnie dlatego, ze musi ciagle miec reke na pulsie..

wydaje mi sie ze trudnoscia nie tyle jest ilosc rzeczy jakie trzeba robic, ale pilnowanie czy wszystko jest jak byc powinno.. czy kazdy ma refresh, czy mobek ma odpowiednie debuffy, czy tank i ew melee maja haste, czy melee robia SC i czy mam MBowac ;p czary schodza po pewnym czasie, trzeba pilnowac zeby rzucic je jak najszybciej znow..
dlugi recast refresh i spoznienie sie z castnieciem na jedna osobe owocuje tym, z enastepna przez dluzszy czas nie ma refresha.. a to bywa problemem ^^;

wow jest dynamiczny, pewnie najdluzsza walka trwa 15min, a w FFie potrafi kilka h... trudniej jest wytrzymac i pilnowac wszystkiego kilka h niz 15min ;p

wipe'y w finalu potrafia byc blyskawiczne ^^
wystarczy ze nie ubilo sie smnera na dynamisie i nie uspilo avatarow ^^;;
jeden AF i wszyscy leza ^^;;

ah.. i well ;p
nawiazujac do tego co simi napisal
jak blm sie spozni ze stunem sekunde/dwie.. no to tez moze byc wipe ^^

to ja dodam tak od siebie. WoW i ffxi to dwie rozne gry:) Jedyna wspolna i nie zaprzeczalna cecha laczaca , to chat w grze i ze jest to mmorpg. A reszta sie generalnie rozni, mniej badz wiecej. Co do endgame i w ff i w wow jest to dosc ciekawe ( choc jak na razie w wow jest tego mniej, przez co szybciej sie moze znudzic, ale to tylko dlatego, ze ff jest o wiele starszy). Wiem, ze w ff upierdliwe moze byc na poczatku sterowanie - pad to podstawa, na klawiaturze mozna palce polamac - tak wiec czesc osob moze sie zniechecic na tym etapie. No i chyba jedna z wazniejszych roznic - w ff solo sie nie da za wiele zrobic, w wow da sie grindowac expowac... ale tez endgame to raidparty 40 man, okreslilbym wow jako bardziej flexible w tym temacie.

W FFXI raidparty 40+ to standard w endgame.
Jesli chodzi o solo to FFXI tez sie zmienia: mozna teraz wylevelowac NPCa i z nim sobie solowac skutecznie, nawet bedac magiem. Poza tym dla lubiacych solo sa takie joby jak BST czy DRG. NIN tez sie wygodnie soluje.

Zgodze sie jednak, ze to dwie, zupelnie rozne gry. W FF XI wszystko osiaga sie wolniej (trzeba miec wiecej cierpliwosci): max lvl, wysoki poziom craftu, nawet glupi skillup moze zajac kupe czasu np na zrobienie macz guard u monka trzeba ladnych pare lat srednio intensywnej gry. W WoW gainy leca jak glupie. Dal jednych to wada, dla innych zaleta.