ja mam nadzieje, ze z Nemesis tez wyrzucą te hp/5 sec, tak jak z felheart.

Jedyne co to dotychczas robiło, to zabijało mnie na Razorgore. (threat generowany z tego).

Zatem mala ciekawostka: zaczynalismy jako mala gildia nie farmujaca MC. Ba - nim dobrze na oczy zobaczylismy Lucifrona w MC to Hakkar lezal a na ventrillo panowala euforia. Mozna?

Owszem - nim Hakkar padl to zaliczylismy mase wipe na roznych bosach, ale tak dlugo i uparcie cwiczylismy taktyki wprowadzajac wlasne poprawki, az w koncu osiagnelismy to do czego zmierzalismy.

Piszesz o tym, ze brakuje Wam priestow - nam rowniez brakowalo i Hakkara ubilismy z 1 priestem, 1 druidem, 4 paladynami i malo kto z bedacych wowczas osob mogl pochawlic sie epikiem.

Deshroom chyba najlepiej to ujal, iz wiele zalezy od doswiadczenia i skilla, ktory rosnie wraz z czasem spedzonym w grze... ale czasem spedzonym na probach.

Zatem glowa do gory bo kazdy kolejny wipe przybliza Was do celu: sukces.

Nie nie - Deshroom opisal swoja taktyke a ja opisalem jak to moja gildia robi. Zarowno w jednym jak i w drugim przypadku nie ma problemow z tankowaniem. Po krotce:
- w taktyce podanej przez Deshrooma caly team poza 2 warriorami przemieszcza sie, gdy pajeczyca siatkuje to zawsze siatkuje jednego warriora i caly team (drugi warrior stoi sam w bezpiecznej odleglosci). Efekt jest taki, ze pajeczyca biegnie do jedynej wolnej osoby (w tym przypadku warrior stojacy samotnie). Jak tylko zejdzie siatka to wszyscy oprocz jednego warriora przemieszczaja sie do warriora, do ktorego przed chwila pobiegla pajeczyca
- w tym co ja opisalem wiele zalezy od drugiego warriora, ktory na poczatku buduje aggro z MT by w odpowiednim czasie wrocic do grupy range. Efekt jest taki, ze siatkowany jest MT i melee DPS a pajeczyca biegnie do grupy range a konkretniej bezposrednio do warriora - ten podprowadza pajaka do MT i wraca na swoje miejsce. Glowny mankament tej taktyki, to wyczuc moment, kiedy drugi warrior powinien odejsc po zbudowaniu aggro (nie potrafie podac czasu). Z punktu widzenia MT wyglada to tak: trzymam bosa, zamienia sie w pajaka, siatkuje, biegnie do drugiego warriora, ten daje taunt, spokojnie podprowadza bosa do mnie, ja daje taunt, drugi warrior wraca na miejsce).



No moze w koncu z "zieff" walki Blizz zrobil cos konkretnego - przekonam sie w sobote.

ZG jest teraz o wiele przyjemniejsze - 3k repa z samych mobkow/bossow na run, bijou/coiny sie sypia chyba ratio 50% w stosunku do zabitych mobkow ( co drugi mobek ma coina/bijou), jedyne co, to ze troche znerfowali bossy za bardzo - bat jest strasznie latwy, pajak ultra latwy, broodlord niezauwazalnie mocniejszy( no ponoc jest, ale jakos tego nie zauwazylem), Tony the Tiger - hmm, wyglada na maly nerf, ale naprawde nieznaczny, Panther boss - o wiele mniej panterek sie spawnuje i jakby tak mu szybciej hp schodzilo... Co do hakkara, ponoc trzeba zmienic strategie i tez jest do ubicia, znaczy sie fajnie ze zmienili nareszcie najlatwiejszy event w instance:)

http://www.mmorpg.pl/viewtopic.php?t=18037

Kontynuacja dla trolli. tego tematu prosze dalej nie spamowac, tylko trzymac sie mniej wiecej tematu. Dziekuje

Jak dlamnie to wolałem aby nie ułatwiali Zg. Zawsze fajnie się tam chodziło, nie wiadomo było czy się uda czy nie. Zawsze to było ryzyko, że nawet za 20-tym razem nie ubije się pająka itp...
Dobrze w sumie zrobili z tymi mobkami, ale bossów mogliby zostawić .
Bloodlorda wczoraj tak jakoś na laicie ubiliśmy.... Co mi się nie podobało, bo jak za łatwo idzie toi szybciej się nudzi
Tak jeszcze się zapytam w której łatce zmienili obliczanie resistów na czary?
EDIT: wypraszam sobiez tym trolem - gram Taurenem