Ta, na uczelni u "magnificencji" Jarosza.

Przestan slepo wierzyc telewizji. Pomimo, ze ideologicznie najblizej mi do lsd, to ich partyjna obsada stanowisk, az jebala po oczach. Mimo wszystko jeden z bardziej udanych gabinetow. Oprocz kolesiostwa pchneli ten kraj ciutke do przodu, ale nadal jestes daleko od udowodnienia swojej tezy.

Wiem ze trudno w to uwierzyc, ale sa na swiecie ludzie ktorzy chca sie ksztalcic i zdobywac wiedze a nie papierek...

Tak, ale ze ktos ma papierek nie znaczy ze jest wyksztalcony lub inteligentny, to samo jezeli ktos niema papierka, nie znaczy ze jest glupi lub nie lubi zdobywac wiedzy...


edit: dla przykladu, Bill Gates porzucil studia by poswiecic sie firmie, czy jest glupi ? napewno wielu go nie lubi, ale nie wmowicie mi tego :P

Wyksztalcony - Powinien posiadac wiedze o polityce ekonomii itp. Tak trudno to zrozumiec?

nie wierzę ślepo telewizji, bo jej nie oglądam... to jest moje zdanie. jeśli uważasz, że w "demokracji" rząd powinien wybierać lud to jesteś w dużym błędzie. w tej podręcznikowej z aten było to możliwe, ponieważ:
a) ilość obywateli uprawnionych do głosowania, tzn. do brania udziału w zgromadzeniach ludowych, była w stosunku do samych mieszkańców cholernie mała
b)nie byli rozproszeni po całym państwie (bo państwa nie było/// cała zaleta polis, czyli miasta-państwa) i samo głosowanie było łatwiejsze

zrealizuj taką demokrację we współczesnym państwie. może dostaniesz nobla...

tu akurat nie zaprzeczę

nie...

Jesli nie lud ma wybierac to kto? Demos + kratos, to lud wybiera swoich przedstawicieli. Jesli od tego odejdziemy nie bedzie to juz demokracja, ale komunizm, technokracja, monarchia czy co tam lubisz. Co do twoich podpunktow, to srednio lapie o co ci chodzi, ale :
a) dzielenie obywateli na lepszych i gorszych prowadzi nieuchronnie do upadku systemu i wewnetrznych konfliktow, powinnes to wiedziec jesli znasz choc troche historie
b) w dobie powszechnej informatyzacji krajow, linii telefonicznych, srodkow szybkiego transportu ten argument jest absurdalny, chyba ze mowisz o krajach trzeciego swiata, ale tam demokracji nie ma
Najwyzszy poziom zycia ludnosci i zadowolenia spolecznego jest w krajach demokratycznych. My sie dopiero uczymy. Za Churchilem powiem, ze lepszy system nie powstal. Rzady specjalistow to utopia, ktora mam nadzieje nigdy nie zagosci. No chyba, ze zostana oni wybrani przez spoleczenstwo.

ale my jestesmy daleko poza krajami 3ciego swiata :<

tzw. Zachod XXI
Polska XX
Rosja XIX
Afryka, wieksza czesc Azji XIX<

nooo za to t z historią masz problemy... w atenach nie było obywateli lepszych i gorszych... po prostu byli obywatele i cała reszta (w tym: kobiety, dzieci, cudzoziemców, niewolników). W związku z tym głosowanie było o wiele łatwiejsze, gdyż:
a) było mniej głosów do zliczenia
b) mało osób przychodziło na głosowania (trzeba odliczyć z liczby obywateli ludzi, którzy mieli w dupie to co działo się na zgromadzeniach ludowych oraz tych, którzy po prostu nie mogli przyjechać, ponieważ mieli gospodarkę do utrzymania; sytuacja zmieniła się dopiero po reformie Peryklesa, który wprowadził diety poselskie... wtedy rzeczywiście było więcej chętnych na zgromadzeniach ludowych)
c) nie trzeba zbierać informacji z poszczególnych okręgów


tjaa to ciekawe jak odbywałoby się głosowanie.... "Wyślij sms o treści ODRZUĆ jeśli jesteś za odrzuceniem proponowanej poprawki lub PRZYJMIJ jeśli jesteś za przyjęciem proponowanej poprawki na numer 71xx (koszt 1,22zł z VAT)". po drugie nawet jeśli coś takiego miałoby wejść w życie to zauważ jak łatwo można w ten sposób doprowadzić do oddawania fałszywych głosów....



jeśli masz na myśli USA to jesteś w dużym błędzie.. chociaż oprócz USA można by wymienić jeszcze sporo podobnych krajów.

Demokracja ateńska jest niemożliwa do zrealizowania we współczesnym świecie i tłumaczenie samego słowa z greki i próba odniesienia go do obecnych czasów jest nieco "zaskakująca"...

na zakończenie tej akademickiej dyskusji napiszę, że społeczeństwo jest zróżnicowane, pełne różnych warstw, każdy ma inne cele i upodobania. Do jednych trafia Lepper, do innych Kaczyński, do jeszcze innych Giertych czy Tusk.
Co za tym idzie nie da się wybrać ludzi tylko mądrych, wykształconych i chcących dobrze bo zawsze jakiś tam procent będzie głosował na tych mniej elekwentnych i krzywo się usmiechających. Więc zapis, że posłem senatorem może zostać człowiek z przychodem np. min. 1 000 000PLN/rok zamknąłby drogę do kariery politycznej wszystkim cwaniaczkom i kombinatorom. Kilku "mędrców" zapewne też by odpadło w przedbiegach, ale suma sumarum uważam, że na dobre by to nam wyszło.

Moim zdaniem kariera polityczna powinna stanowić ukoronowanie naszej życiowej kariery, a nie sposób na łatwe, dostatnie życie.

Czytaj ze zrozumieniem...

Muszę się z Tobą nie zgodzić. Bo według tego co piszesz ludzie całkowicie zapatrzeni na ludzkie nieszczęścia i problemy, którzy przedkładają interes pewnej grupy ludzi nad swoim własnym, a przez to nie dążą do pomnażania dochodów tylko wcielania w życie swoich projektów poprawy sytuacji nie mieli by po prostu szansy bytu (tak wiem długie zdanie )
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której interesy większości bezrobotnych (aktywnych bądź biernych) reprezentowali sami ludzie, którzy pod Sejm podjeżdzają hamerami, za sztućce służą im w domu złote zestawy,a największym życiowym problemem z którym się styknęli jest być może urząd podatkowy, albo bardziej współcześnie (osobiści księgowi to przecież domena ludzi bogatych) za mała przybieralnia w jednym z kilku domów...
Kto by takich ludzi wybrał, kto by takim ludziom zaufał? Czy naprawdę uważasz, że taki Misztal czy Lepper stawia sobie obecnie za priorytet pomoc biednym i potrzebującym niż np. najdłuższe utrzymanie się przy korycie, które daje im rozgłos i pierwsze nagłówki w gazetach?
Inna sprawa, wspomniany przeze mnie Minsztal w jednym z wywiadów sam powiedział, że przyszedł do Sejmu żeby się uczyć. W takim razie czy ratownik na posterunku ze złotym gwizdkiem i skuterem Kawasaki niedaleko, który nie umie jeszcze pływać jest Twoim zdaniem dobrym ratownikiem ?
Pozdr.

dzięki czemu dany poseł jest zasiada w Sejmie, chyba nie dlatego że ma liczną rodzine, więc jeśli nie podoba sie dany poseł, to nie glosujcie na niego. Takie trudne to chyba nie jest...jesli jednak, mozna (posrednio) zmienic prawo ze np. osoba karana nie moze zostac poslem itd.
Albo zmienic konstytucje ze np. osoby tylko (przynajmniej) ze srednim wyksztalceniem maja prawo wyborcze....tylko ze jesli ktos nie potrafi zaglosowac na osobe ktora chce to jakim cudem ma srednie wyksz. ..HE?

Edit: ja od kilku lat glosuje na (wedl. wiekszosci) złodziei i jakos nie specjalnie mi to przeszkadza...moze czas sprobowac?

Bo tak to u nas wygląda. Ludzie najpierw idą do Sejmu a później się kształcą.

Muszę się z Tobą nie zgodzić. Bo według tego co piszesz ludzie całkowicie zapatrzeni na ludzkie nieszczęścia i problemy, którzy przedkładają interes pewnej grupy ludzi nad swoim własnym, a przez to nie dążą do pomnażania dochodów tylko wcielania w życie swoich projektów poprawy sytuacji nie mieli by po prostu szansy bytu (tak wiem długie zdanie )

MoPs - takich ludzi nie ma, czas się obudzić. Każdy jest egoistą, każdy zadba najpierw o swój własny tyłek, potem o rodzinę/znajomych, a potem ewentualnie zobaczy co się da zrobić z resztą. Może to brzydko wygląda, ale taka jest po prostu ludzka natura.
A o bezrobotnych lepiej zadba prezes firmy zatrudniającej 100 000 osób, niż człowiek który przez 20 lat swojego dorosłego życia pobierał zasiłek w Urzędzie Pracy...

Szczerze mowiac to nie zabardzo rozumiem o co Ci chodzi Nazal. Fajnie, ze znasz pare suchych faktow z historii, ale albo nie rozumiesz tego co czytasz, albo nie umiesz argumentowac. Jak sam napisales podzial w Grecji na lepszych i gorszych obywateli czy mieszkancow byl. Nie kazdy mial rowne prawa. Nie wiem tez cos sie uparl na demokracje bezposrednia, ja nie wspominalem o tym modelu, tylko o demokracji ogolnie, ze wskazaniem na parlamentarna, ktora domiuje dzisiaj. Wydawalo mi sie, ze to oczywiste. Co do poziomu zycia i zadowolenia obywateli zerknij na jakies dane statystyczne zanim sie wypowiesz. Nie mialem na mysli USA jako glownego przykladu, ale nie bylby on najgorszy. Jesli chodzi Ci o rozwarstwie spoleczne w stanach to jego przyczyna wykracza pozo ramy dyskusji na temat ustrojow politycznych. Nie trzymaj sie kurczowo definicji ksiazkowej, tylko sprobuj zrozumiec o czym jest dyskusja. Miales podac przyklady gdzie zostala zrealizowana chocby czesciowo idea, ktora nakreslil Sniegu, a wyjechales z jakimis atenami. Jesli chcemy zeby rzadzili nami specjalisci, trzeba podnosic poziom wyksztalcenia obywateli, a wtedy jak to dzieje sie chocby w wielkiej brytanii czy usa, partie radykalne straca na znaczeniu.

wgłęb się w ustrój USA, a zobaczysz, że jest to państwo policyjne, któremu bardzo blisko do socjalizmu. zacząłem nawiązywać do demokracji bezpośredniej bezpośrednio po twojej wypowiedzi. sam napisałeś, że demokracja to rządy ludu. to co jest teraz nazywane demokracją parlamentarną ma w rzeczywistości mało wspólnego z demokracją. jest to tak naprawde republika (RZECZPOSPOLITA), w której demokracja istnieje najczęściej raz na daną kadencję (nie licząc rzadkich referendów). co do przykładu technokracji, to podał ci je Tuxedo i ja (to, że ty się z nimi nie zgadzasz to już Twój problem). co do podnoszenia poziomu wykształcenia to się zgadzam. tak na koniec - pisz poprawnie mój nick, proszę.

A co to jest tak naprawde republika, a co demokracja parlamentarna? Republika to forma rzadow demokratycznych, np Czeska Republika Demokratyczna. Nie ma jednej formy demokracji, jak nie ma jednej formy liberalizmu. Co do przykladu Tuxedo to juz sie ustosunkowalem. Nie jest to przyklad rzadow specjalistow czyli technokracji. Jesli chcemy mowic o takowej, musi byc zapewnienie ciaglosci takich rzadow, poprzez ustanowienie odpowiedniej ordynacji. Mowimy o ustanowieniu pewnego systemu, a nie o jednorazowym wyskoku. Twojego przykladu nie widze. Co do USA to nie wiem gdzie widzisz socjalizm. Zwiekszenie inwigilacji obywateli nastapilo po zamachu. W sumie poza tym nic sie nie zmienilo.