Mark24 napisał(a):
Brodaty napisał(a):
Mark24 napisał(a):
Trzeba było głosować na kogoś innego, a nie narzekać, że teraz Cię reprezentuje.
QFT: Czy mi się wydaje czy widziałem jak gdzieś komuś wytykałeś czytanie ze zrozumieniem lub coś podobnego?
No offence
po prostu nie rozumiesz zasad demokracji.
Moim reprezentatem jest człowiek na którego głosowałem (o ile dostał się do sejmu/senatu). Jeżeli Twoim reprezentantem jest Misztal, to chyba znaczy, że na niego głosowałeś? A może wszystkich posłów/senatorów grubych/chudych, wysokich/niskich o poglądach prawicowych jak i lewicowych uważasz za swoich reprezentantów... ?
Tu nie chodzi o zasady dobrze pojętej demokracji, czy zasobów ideowych partii i jego polityków, ale o samą postać Misztala-polityka który bez skrępowania, otwarcie udziela wywiadów dziennikarzom nie mając za grosz skromności i śmiejąc się z zasad etyki poselskiej. Nie wiem dlaczego nie dziwi Cię publiczne obnoszenie się swoim bogactwem (nie wazne w jaki sposob je zdobyl pewnie nigdy sie juz prawdy nie dowiemy) w kraju gdzie jest największe bezrobocie w UE i jedne z najniższych płac minimalnych, gdzie małe przedsiębiorstwa upadają wobec niesprawiedliwych (moim zdaniem) stawek zusowskich i podatków. A ten człowiek w najlepsze od początku swojej "kariery" nie złożył żadnej interpelacji , żadnego zapytania poselskiego, czy innej formy ingerencji w system polityczny państwa jako posła. Co więcej wszystkie jego wypowiedzi dotyczą albo celebracji posiadanego majątku, albo niewiedzy na tematy problemów współczesnej gospodarki.
Podsumowując: znudzony życiem biznesmen wybrał się na wakacje do sejmu i postanowił że zostanie politykiem.Chwali się tym że nie pobiera diety poselskiej, ale bez przeszkód korzysta m.in. z pieniędzy przeznaczonych na prowadzneie biura poselskiego(które jak by nie patrzeć też mają swoje źródło w budżecie państwa) i innych przywilejów wynikających z pełnionej przez nieog funkcji. Nie ukrywa swojej ignorancji w temacie "polityka" a charakter partii, jej cele itp... do której się zapisał ma głęboko w 4 literach.
Mam nadzieję, że wyraźnie wyjaśniłem dlaczego ilekroć widzę/słyszę tego pana w środkach masowego przekazu zaciskają mi się zwieracze bynajmniej nie z zazdrosci.
Koniec.