Pisalem o ogolnym braku poszanowania dla prawa w internecie. Posiadanie legalnego softu przy prowadzeniu dzialalnosci gospodarczej powinno byc norma, a nie powodem do dumy.

Poniewaz jesli jestes swiadkiem przestepstwa, masz o nim wiedze lub zachodzi podejrzenie jego popelnienia, masz obowiazek to zglosic. Jesli jest to przestepstwo scigane z urzedu.

Myslenie charakterystyczne dla czlonkow srodowisk przestepczych lub obywateli ustrojow totalitarnych. Popatrz na kraje skandynawskie, czy chociazby zachod europy. Tak mysli tak jedynie tak zwany "element". Za komuznizmu donoszenie wladzy bylo postrzegane jako naganne, oczywiscie to jest zrozumiale. Ale to bylo nascie lat temu, czas odswiezyc poglady.

O jakie ciekawe slowa - "powinno byc norma".
BTW skad wiesz ze prowadze dzialalnosc gospodarcza? Czyzbym wygladal jak samobojca?



Aha. I sadzisz, ze mam wiedze prawna, pozwalajaca mi szybko, sprawnie i jednoznacznie ocenic, czy przestepstwem jest prowadzenie free shardu, czy tez zbieranie dobrowolnych datkow? Otoz nie mam. Sądy zreszta tez nie maja, o czym swiadcza dotychczasowe sprawy zwiazane z tym tematem. Tak... a to byly jakies w naszym kraju?



Coz, widocznie w Twych skandynawskich oczach jestem czlonkiem srodowiska przestepczego oraz "elementem".

*się przejął*

Bede musial jakos zyc z tym dalej, a uwierz mi, bedzie to zycie... dokladnie takie samo jak do tej pory.

Obrazajac mnie, moje dziecinstwo, moje wychowanie, moj stosunek do zycia, a takze przyrownujac mnie do bandziora, nie zyskasz ani mojego szacunku, ani zainteresowania zadnym ze swych przemyslen, jak glebokie i jak sluszne by one nie byly.
Wiec jako ze jestesmy we flames, gorace, popoludniowe, poprzedzajace wyjscie do teatru na wspaniala sztuke "Dracula" - Fuck Off And Die!

A gry? To tylko gry...

Nie chcialem Ci obrazic, zle mnie zrozumiales. Pokazuje tylko zrodla takiego myslenia i bynajmniej nie twierdze, ze jest przestepca. Piszac na forum nie szukam poklasku czy szacunku, ale nie lubie byc zle odbierany. Niby tylko gry, a tyle emocji...

Akurat tu kodeks karny jest bardzo jednoznaczny. Zreszta rzuc sobie okiem do ustawy o prawie autorskim i zacznij czytac od atrykulu 116. Zaczyna sie to tak:
"Art. 116. 1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Dalej jest np. mowa o:
"3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu [...]"
Jest jeszcze artykul 118 zaczynajacy sie slowami "Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej [...]".

X.

PS. W razie, jakby cos bylo mowione, ze freewarowy emulator, to proponuje wrocic do art. 116 i poczytac na temat opracowan. Nie mowiac juz, ze content takiego UO czy WoWa tez jest chroniony.
Jeszcze jakies watpliwosci?

A byly jakies?
Chlopaki z moongate jedynie slepo sie ciesza ze nie maja zadnego wezwania czy info z prokuratury. Ale tak naprawde to juz sprawa ruszyla i to dawno, wezwanie dostana dopiero wtedy, kiedy ilosc dowodow i przestepstw osiagnie granice zamkniecia w wiezieniu i pokaznej grzywny.
Zaden prokurator nie zaczyna jawnie sprawy jak ma dowody tylko na grzywne, a wie ze moze ich uzbierac na cos wiecej.

Tylko ciekaw jestem od kiedy zbieraja te dowody, od poczadku powstania serwera czy tez troszko pozniej (jak od poczadku, to juz pewnie w tym roku dostana zawiadomienie "who knows").

sry, ale prokurator zaczyna sprawe (lub nie) wtedy, gdy skierowany zostaje wniosek do prokuratury...

chyba bedziesz musial przeczytac jeszcze raz...moze za drugim razem zrozumiesz...GL

że co?

Za trzecim? ;]

Inaczej.
Sprawa juz jest, ale nie jest jawna, czyli osoby w gronie zainteresowania nie sa powiadomione. Zapobiega to np. awaryjnemu zamknieciu strony i wtedy albo seldztwo stoi w miejscu albo w sadzie udowodnione beda "ochlapy".

PS. Taunis, moze zamiast tak bawic sie na forum w poprawiacza itp. naucz sie czytac? Az nie chce mi sie wierzyc ze nie zrozumiales tak niskiego poziomu jaki ja reprezentuje.....

Aha czyli ktos kto doniesie o kradziezy to kapus?

Z tego co pamietam masz juz swoje latka, ale zabieranie glosu o takim poziomie w tej dyskusji to mnie rozjebalo Soulless. Ja tez mialem emu-shard razem z Szerszeniem, ale kurwa kasy za to nie bralem.

No coz, jaki dzial, taki poziom - rzeklbym

Po prostu cala sprawa smierdzi donosicielstwem na poziomie donoszenia na kolege z klasy ze ma pirackiego windowsa Albo ze ktos zainstalowal swojemu ojcu pirackiego worda na ktorym ten pisze sprawozdania do fabryki (czyli word uczestniczy w procesie zarabiania)... jesli i w takiej sprawie pedzisz od razu na policje albo z wnioskiem do prokuratury, to sores...
A swojego zdania nie zmieniam - kto nie pije, ten kapuje

@up
jesli porownujesz posiadanie pirackiego XP-a do tego oczym mowa...to rzeczywiscie sry

@ Soulless

To w jaki sposób proponujesz walczyć z piractwem w Polsce ?. Bo chyba nie zaprzeczysz temu że walczyć w jakiś sposób trzeba ?.

Raczej na poziomie donoszenia na kolesia ze stadionu co sprzedaje piraty i zarabia na tym realna i konkretna kase. Naprawde nie widzisz roznicy?

X.

A co na tym traci obywatel :< ? Poza tym że wydawca gier mógł zarobić więcej p ; ? Czemu trzeba ?

jak? obnizajac ceny programow/gier jak np. Borland (wersje programow Personal), ktore sprawiaja ze defacto producent NIC nie traci, z jednej strony uzytkownika i tak nie było stac na program za kilka k a producent zyskuje przyszlych klientow etc...w przypadku gier...nizsza cena = wiecej sprzedanych gier, a takze mniejsze piractwo; na szczescie co raz wiecej na polskim rynku nowych gier za 99zl, a starsze tytuly za 20-60zl (i to niezle)

Zgadzam sie, ostatnio powstalo wiele fajnych serii gierek po niskiej cenie. No i czasami mozna cos wylapac w magazynach o grach( np. CDA przed obnizka, teksty mieli takie sobie, ale gry czesto na swietnym poziomie, nie mowiac o TERA hitach jak Fallouty)

bajka

@up
nawet _jesli_ to bajka to nie widze sensu trwania tego co do nie dawna bylo norma - zaporowe ceny gier (na zasadzie sto kopii w ta czy wew ta; albo braku dystrybucji gier np. Birthright, Daggerfall) w sklepach z jednej strony i okradania producentow (przez uzytkownikow) z drugiej