Shadhun_ napisał(a):
@ Soulless
To w jaki sposób proponujesz walczyć z piractwem w Polsce ?. Bo chyba nie zaprzeczysz temu że walczyć w jakiś sposób trzeba ?.
Uwazasz ze _JA_ mam wyreczac wielkie korporacje w dochodzeniu swoich praw?
A w cholere z nimi jak nie umieja zadbac same o swoja wlasnosc. Ale uwierz mi - umieja. I skoro w danym konkretnym przypadku tego nie robia - to widocznie im sie nie oplaca, a generalnie to jest ich sprawa - jakos strony free shardow uo sie nie ukrywaja, wystarczy uzyc google...
Xanth napisał(a):
Soulless napisał(a):
Po prostu cala sprawa smierdzi donosicielstwem na poziomie donoszenia na kolege z klasy ze ma pirackiego windowsa
Raczej na poziomie donoszenia na kolesia ze stadionu co sprzedaje piraty i
zarabia na tym realna i konkretna kase. Naprawde nie widzisz roznicy?
Chodzilo mi o druga kwestie bardziej - uzywanie pirackiego worda do czegos przydatnego w pracy, lub nawet pisanie w owym wordzie dajmy na to opowiadan za ktore sie dostaje honoraria.
Co do kolesia ze stadionu, to nie robiles nigdy u takiego zakupow swego czasu?
Nie cieszyles sie ze mozesz miec najnowszego Corela 2.0 za 200.000 starych zł, zamiast za niewyobrażalne 350$ ? - co wtedy w przeliczeniu pozwalalo zakupic nowy motorower?
I jak zwykle na koniec konkluzja
Nie pochwalam piractwa, staram sie w nim nie uczestniczyc nawet jako strona bierna (i jak mysle chociazby w tym wzgledzie naleze do mniejszosci, a kto bez winy niech pierwszy... itepe itede).
Jednak ze swojej strony nie czuje sie ani powolany, ani nawet usprawiedliwiony do wyreczania organow prawnych powolanych do walki z piractwem. Organow, ktore nota bene posrednio sam ze swoich podatkow juz i tak oplacam.
Okradziony musi tez sam zauwazyc swoja strate i sam zdecydowac o wszczynaniu, badz nie, odpowiednich procedur. A poki co cala sytuacja z free shardami _zdaje_mi_sie_ przedstawiac jak sytuacja gospodarza, ktoremu raz na jakis czas dzieciaki sasiadow podjedza kilka jablek z drzewa. I tu takze jeden gospodarz jak zlapie na goracym uczynku, to powie - jedz na zdrowie, a drugi wyjmie strzelbe i zacznie strzelac - ale to jest jego wybor - i zlitujmy sie - nie podejmujmy go za niego...
Nie ma tez we mnie mentalnosci kapusia, ktory jak tylko zauwazy ze sasiadowi wiedzie sie lepiej, to szuka sposobu jak go zgnoic.
Przykre, ze musze tyle razy przedstawiac swoj - mialem nadzieje ze banalnie prosty do zrozumienia - swiatopoglad na te kwestie
Nikogo rowniez nie zachecam do dzielenia mego swiatopogladu i wcielania go w zycie
Nudze sie, rzygam praca, nie ma zadnej sensownej gry mmorpg do pogrania bo wszyscy tworza chlam na potege, wiec sie wypowiadam...
Gry to nadal tylko gry. To jest moje "pstryk i bucy". I tylko tyle