tomugeen napisał(a):
@Zemantis, w ten sam sposob mozna sprowadzic wplyw ksiazek na kino jako mizerny wplyw ksiazek na technike filmowa. Mozna przeciez doczepic sie do inspiracji.
Nie zmienia to faktu ze nie pierwszy raz pojawia sie temat "Mam na jutro przygotowac temat maturalny, hilfe"
Sam system tej prezentacji i rocznych przygotowan do krotkiej badz co badz wypowiedzi jest wg mnie nietrafiony. Obszernosc tych tematow nijak ma sie do czasu i formy matury ustnej, a przygotowanie takiego wystapienia od pomyslu przez zbieranie materialow do samej prezentacji mozna spokojnie zrobic w tydzien.
Na "starej maturze" nikt nie kazal przeciez streszcza 10 lektur tylko ustosunkowac sie do jednego z tematow w oparciu o wlasne doswiadczenia i przeczytane ksiazki. Oczywiscie byly tematy porownawcze i przekrojowe, ale byly tez typowo problemowe. Doskonale pamietam ze na maturze nawiazalem chyba do jednej lektury szkolnej, 3 dziel spoza kanonu, komiksu i tekstu jakiejs piosenki punkowej [Chociaz to ostatnie moglo byc na probnej].
Systemu przyjmowania na studia na podstawie matur + ocen z liceum nie mam nawet zamiaru komentowac.
Zematis nie Zemantis
Pewnie znowu sie nie rozumiemy (widac nie potafie klarownie wylozyc moich przemyslen), ale nie mam sily znowu tlumaczyc.(powtarzam sie) Niech zostanie jak jest, ja mam inny poglad Wy inny - i jest cacy.
Swoja droga to na czym polega ten fenomen z dodwaniem N do mojego nicka? Co jakis czas ktos popelnia ten blad. Zaczyna mnie to powoli fascynowac.