Sargeras napisał(a):
Taki sam, jak przytaczanie pojedynczej sytuacji z czyjegoś życia jako dowód ostateczny świadczący o jego pochodzeniu, wykształceniu, inteligencji, itp.
Przeca nic nie mowie o powyzszych. Twierdze tylko, ze sprawiaja iz jest postacia nieco kuriozalna. Przynajmniej w moich oczach. Pozatym nie pojedynczej tylko pojedynczych. Uzylbym tu liczby mnogiej.
edit: I oczywiscie dalem sie zlapac w Twoja pulapke. Caly temat jest o tych pojedynczych sytuacjach z czyjegos zycia, wiec w dalszym ciagu nie widze zwiazku pomiedzy moim wyksztalceniem, a tematem. Dlatego uwazam, ze napisanie "Jasnie oswiecony blablabla zych" bylo rowniez jakims zabiegiem, ktory mial za zadanie odwrocic uwage od tego co pisze ja i Ty, a poprzez ironiczny wydzwiek, spowodowac jakas dyskredytacje mnie i tego co pisze (bez wzgledu na tresc).
Cytuj:
To jest dobra metoda. Ale z drugiej strony taki cham nie poczuje na własnej skórze, czym jest naruszanie czyjejś godności i będzie dalej sobie pozwalał.
moze i tak. Ja staram sie kozystac ze starej dobrej zasady, zeby nie dyskutowac z idiota, bo sprowadzi Cie do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem.
Cytuj:
Bzdura. To nie ja staram się na tym forum udowadniać, jakiego to Polska ma fatalnego prezydenta, beznadziejny rząd i jeszcze gorszą gospodarkę.
Gospodarke ma niezla, rzad jest neutralny minus. a prezydent jest, jak juz napisalem kuriozalny i nigdzie nie pisalem nic innego (poza skonczona iloscia przypadkow dotyczacych jednostek). W swoim postepowaniu. A jesli chodzi o czarna propagande chodzilo mi o przeinaczanie i nadinterpretowanie tego co pisze. Piszesz, ze:
Cytuj:
Na to, że ktoś interesuje się swoim prezydentem tylko o tyle, o ile da się znaleźć sposób na wyśmiewanie jego osoby, też nic nie poradzę.
Co nie jest prawda, bo wcale nie tylko po to sie interesuje postacia prezydenta. To co piszesz jest wyciaganiem daleko idacych wnioskow, blednych, ale zazwyczaj dosyc wyrazistych aby trafily do czytelnika. Takie nakierowanie kogos na odpowiedni tok myslenia, ktory zgodnie z logika nie przyszedlby mu do glowy. Dopiero demagogia tego typu (majaca znamiona logicznego rozumowania) przynosi taki efekt. I to nazywam czarna propaganda (malo fachowo prawdopodobnie). I czytajac Twoje posty posiadajac przy okazji zdolnosc logicznego rozumowania oraz pewne doswiadczenie z tego typu zachowaniami powtarzam i zawsze powtarzal bede, ze jestes wedlug mnie PRowcem PiS, przyczajonym politykiem lub czlowiekiem szkolonym w socjotechnice. Nawet zgadzajac sie z Twoimi pogladami (a empatii mam na tyle duzo) widze, ze to co piszesz jest po prostu odwracaniem kota ogonem, a nawet robieniem z jednego kota - trzech. Pozatym pewna bezkrytycznosc jaka przejawiasz tez o czyms swiadczy. Mam nadzieje, ze wiesz co mam na mysli.
Cytuj:
Mnie śmieszą ludzie, którzy przywiązują tak ogromną wagę do wyżej wymienionych, jakby to decydowało o przyszłości Polski na następne 1000 lat.
Znowu rodzaj przekrecania. Nigdzie nie napisalem czegos takiego. Wrecz powiem wiecej, bawi mnie cala ta sytuacja i (jak juz pisalem) zdaje sobie sprawe, ze wiele zepsuc nie moga. Kolejne zdanie klucz: Przezylismy trzy zabory, przezyjemy dwa kaczory.
Cytuj:
Jakiś przykład? Otóż niedawno z PiS-u wyrzucono szefa komitetu partyjnego Praga- Północ. Albo chociażby o wiele głośniejsza sprawa europosła Piskorskiego, wyrzuconego z PO. Czy władze PiS i PO postradały zmysły i wyrzucają ludzi kierując się insynuacjami? A może, żeby być przywoitym politykiem nie wystarczy nie naruszać litery prawa?
Bardzo slusznie, ze ich wyrzucono. Natomiast przeciez ani Piskorskiemu, ani tej (zdaje sie) pani z PiS niczego nie udowodniono, dlatego nie mozesz o nich pisac "ten przestepca". O Kwasniewskim ani Oleksym tez nie mozna tak napisac. Nie mozna tez napisac, ze sa w bliskich kontaktach ze szpiegami rosyjskimi, bo to tez bedzie nieprawda. Nawet jesli za takie podejzenia powinni zostac usunieci ze stanowisk jakie zajmuja.
I tu jest pewna roznica, bo wszystko rozbija sie o to, ze satyra=!oszczerstwo. Przedstawienie czyjegos wizerunku w sposob zabawny nie jest porownywalne z zarzucaniem mu czynow, ze tak powiem, brzydkich.