Nie nie ściągam. Co to za przyjemność z oglądania filmu na małym ekranie? Do tego w nieciekawej jakości? IMHO bez sensu.
Nawet Advent Children sprowadzałem z JPN.

MP3 - sam dformat nie jest kradzieżą. Część swojej dyskografii mam zrzuconą do tego formatu - z lenistwa i wygodnictwa. Nie chce mi się po prostu żonglować płytkami. Playlista w XMMP/Winampie jest znacznie wygodniejsza.

Który japoński sklep wysyła płyty do Polski? Skoro połowa europejskich tego nie chce

http://www.lik-sang.com/ & http://www.play-asia.com

Super Dzięki

1funt = (średnio) 7 zł. Byłam w Wielkiej Brytanii i musiałam kupowac sobie chleb za ok 1 funta, więc... co prawda oni inaczej zarabiają. Najtańszy chleb kosztował mnie w przeliczeniu ok. 2 zł.

To tyle jeśli chodzi o chleb.


Teraz sprawa grania za friko i braku kasy. (chyba to sobie skopiuję do Worda, bo pisać to któryś raz...eh).
-13$ = (srednio) ok 50 zł za miesiąc = ok 12 zł tygodniowo. Mało, nie? teraz ->
- Zrób liste zbednych Ci rzeczy i nie wydawaj na nie bezmyslnie kasy. Magazyny dla panów, fajki, piwo etc. Jak to już Er. napisał.
Dalej -> nie umiesz zrezygnowac z tych "dodatków"? Cierp.
Ostatnie -> Zarób. Roznoś ulotki, rozdawaj "Metro" czy cos w tym stylu. chcieć to móc.

Przejdźmy do sprawy "ja chcę grac, ale chcę za darmo".
Pójdziesz do salonu samochodowego i powiesz "Hej! Chcę tego Merca. Dajcie mi go za friko"? Za dobry towar się płaci, zresztą jak za praktycznie wszystkie produkty... ale ja nie o tym. Najłatwiej jest kraść, bo po co sie wysilać, zeby oszczędzic czy zarobić. Wiekszość tutaj osób sama płaci za FFXI (mylę się?).

Co do filmów, mp3 etc. Ja nie rozumiem złodziejstwa w stylu "za tydzień premiera filmu, który sobie ściągnałem miesiąc temu i teraz nie musze na niego iść do kina". O zgrozo. Tym gardzę. MP3 to już ciut inna bajka, ale tylko ciut. Ja dzieki sciągnieciu kilku piosenek, kupiłam oryginalny soundtrack, tak mi się spodobało... No, ale to ja..

btw. I Windowsa mam oryginalnego...nie bić.

Ja wole iść do kina niż sciagać filmy.
I windowasa też mam orginała

Normalnie wszyscy mają oryginalnego windowsa.....czuje się wyalienowany.............

Chciałem coś znowu napisać, ale znowu powstałby flame.
Musi starczyć to, iż gardzę złodziejami.

Też bym gardził piractwem, gdybym zarabiał 5K / miesięcznie.

W każdym EU kraju, można kupic windowsa za 2 dni pracy ...w polsce za 2 tyg...więc {Thank Tou for the offer , but i have to pass}.

Bedę miał pirackiego windowsa i całą reszte softu..i będę ściągał filmy, a nie czekał aż dystrybutorowi po 12 miesiącach od premiery się zachce jakiś film do polski sprowadzić..

Zacznij pracować, dokształć się to będziesz zarabiać.
Sorry winetou - nie stać Cię - korzystaj z linuxa i nie graj. Albo graj korzystając z Cedegi.
Windows jest płatny i musisz za niego zapłacić. Tyle. Mówisz, że Cię nie stać. A na piwo Cię stać? A na nową kartę graficzną Cię stać? A na dokupienie pamięci RAM, wymianę dysków twardych? W końcu na PeCeta też było Cię stać. Windowsa kupuje się raz, a nie co miesiąc. Koszt to teraz około 300zł (wersja XP Home). Nowa licencja OEM jest bardzo elastyczna. I zezwala na użycie takiego windowsa nawet jeśli do komputera dokupisz sobie tylko kartę sieciową za 15zł.
Jeśli 300zł to 2 tygodnie pracy to sorki ale co Ty robisz? Teraz chyba nawet zasiłku więcej się dostaje.
300zł spokojnie da się zarobić w 2 dni. Chociażby wspomniane ulotki. Sam będąc kajtem w ciągu miesiąca na ulotkach wyciągałem 2500zł.
Jak na moje to lenistwo jest powodem braku pieniędzy - a wymóki są bezsensowne.
Wiem, że nie każdy zarabia tyle co programista czy grafik komputerowy. Ba - nie każdy zarabia tyle co prawnik. Ale do diaska komputery nie są raczej luksusem adresowanym dla konserwatorów powierzchni poziomych.
Ale komputer, filmy to luksusy. Nie są to środki pierwszej potrzeby. Nie stać Cię na film to oglądasz w TV z reklamami. Nie stać Cię na grę to nie grasz. Nie stać Cię na soft to korzystasz z darmowych alternatyw (ja chociażby korzystam z Open Office - bo żal byłoby mi wydać 2000zł na coś co jest mi zbędne).

I nie gadajcie, że w Polsce nie da się zarobić. Da się - tylko trzeba mieć jaja (w wypadku kobiet to chyba zowie się charakterem? =P), co nie co w głowie i zapał. I to w pełni legalnie, legalnie płacąc podatki i nie uciekając za granicę.

Przez podejście "nie stać mnie to ukradnę" cierpią wszyscy. Osobiście mam nadzieję, iż w końcu zapadnie kilka konkretnych wyroków (bez zawiasów - prosto za kratki) i wtedy ludzie w kraju się przebudzą.

Pamiętajcie - nie kradnąc napędzacie koniunkturę.

Tczewiak mamusia ile Ci tygodniowo buli na gry i inne przyjemności? Co innego grać FFXI i na to mieć kasę, a co innego miec kase na oryginalny program jak Windows. Ciekawe czy jesteś taki madry, bo zarabiasz ok. 4 tys. miesiecznie, czy moze dlatego, ze rodzice chętnie dadzą?
Sa ludzie, których na to nie stać i już. Z FFXI można zrezygnować, ciekawe czy nie miałbyś pirata windowsa, gdyby Cie nie było stac na oryginał. Miałbyś. I tego jestem pewna.

Jak mnie nie było stać to korzystałem z linuxa.
Mamusia mi nic nie buli na gry czy inne przyjemności.
Wyobraź sobie, iż od kilku lat mieszkam sam (no to akurat wkrótce się zmieni ) i za własne pieniądze od początku do końca opłacam sobie wszystko. Sam opłaciłem remont mieszkania, sam opłaciłem sobie studia, sam zasponsorowałem sobie otwarcie firmy. Moje lepsze pół jakoś mimo młodego wieku też już sama potrafi zarobić. Na FF nie wyciąga pieniędzy od rodziców (ode mnie także nie - żeby nie było niedomówień). Windowsa także ma legalnego.

Zarabiam tyle ile zarobię w danym miesiącu. Czasami jest to suma ujemna (brak klientów, a trwałe opłaty (w tym i ZUS) trzeba uiścić). Jednak od tego człowiek ma rozum by pieniędzmi gospodarować.

I czymże w dzisiejszych czasach jest 300zł?

tczewiak to jest kolejny twoj topic, ktory do niczego nie prowadzi....

Niech ktos to zamknie......

No to sie ciesz, ze Cię stać, ale smutna prawda jest taka, że nie każdy ma tak fajnie, ze może sobie kupić oryginalnego Windowsa etc. Więc pomysl czasem tez o innych. Bo ja mimo, ze kradzieżą gardzę, to wiem, ze jakbym nie miała innego wyjscia, to też bym miała pirata. Co innego filmy, które w kinie bedą. na FFVII:AC tez czekam, bo wiem, ze się doczekam i już. Widzisz nie popieram tego, ze ktoś kogos okrada, ale nie uważam się za lepszą tylko dlatego, ze stać mnie na to, by dołożyć Billowi jeszcze trochę do kieszeni. Czemu w Polsce piractwo kwitnie? Wiekszośc osób jakie znam, ma powazne problemy finansowe. I co z tego, ze pracuje znajoma cały dzień a potem dorabia nocą, by studiowac zaocznie, jak jest skazana na mieszkanie z rodzicami w wieku 24 lat? Dobry start wiele ułatwia, mi taki jest dany, ale ja jestem pewnie 1 na 30 osób...Watpie, zebys tez zaczynał osamotniony, bez pomocy finansowej rodziców. Chociaz, co ja tam wiem.

Balrog: nie mój topic.

Loth: A ten windows jest tym ludziom niezbędny do życia? Nie sądzę. Jakby Cię nie było stać to ukradłabyś samochód?
I muszę CIę zmartwić - zakupem windowsa nie napychasz kabzy Billa tylko dajesz zatrudnienie programistom i poszczególnym szczeblom w hierarchii Microsoftu i jego dystrybutorów.
Ale o tym więcej mogliby się wypowiedzieć ekonomiści.
Ja wiem jedno - jeśli obaczę, iż ktoś korzysta z programu mojego autorstwa bez licencji to nie będę szczędzić środków, aby załatwić mu kratki.

Za windowsa mozna nie placic poprostu z przyczyn moralnych. Placenie za kradziony produkt? khm... Pozatym zaden polak w domu nie ma oryginalnego winrara wiec daruj se te gadki.

z pytania wyszła gadka umoralniajaca. Niech ktoś już to zamknie najlepiej.
T. Twoje gadanie nic, a nic mojego zdania nie zmieni. Obys kiedyś nie był zmuszony do korzystania z pirackiego Windowsa, bo nie wiem czy byś to psychicznie wytrzymał. Sa ludzie, którzy muszą i już. Grunt, ze nie chodza po ulicach i nie biją bezbronnych ludzi kijami bejzbolowymi, a wyzywają się w grze.

{True Strike}

A po co komu winrar? O_O
Sam używam total commandera, który format rar także obsługuje. Tyle, że jakoś plików rar nie używam - przywykłem do tra.bz2 i ewentualnie zip.
Tak to prawda - nie mam w domu oryginalnego winrara. Nie mam też pirackiego. Po prostu go nie mam i go nie potrzebuję.

Kradzież pozostanie kradzieżą. Nic tego nie zmieni.

Co do zamykania - "bo wiem, że nie mam racji i brak mi argumentów - więc niech to ktoś zamknie"...

Blah blah blah. Zamknie już to ktoś?