Ciekawe, ze healerzy to taki wytwor dosyc nowoczesny.
Kiedy spytac osobe nie zwiazana z fantasy o te klimaty to zaraz padna odpowiedzi typu rycerz, lotrzyk jakis, mag a healerow jako takich nie bylo nigdzie w opowiesciach(nie w takiej formie w kazdym razie). Skad wiec takie zapotrzebowanie juz od papierowych rpg? No i fakt, ze healer healerowi nierowny w roznych systemach/grach.
Healerzy sa chyba po to, zeby inni mogli czuc sie niezwyciezeni ;]

To sproboj zrobc raid beaz healera:P

On powiedział to samo Tyle, że troche w inny sposób

SvD.

healer healerowi nie rowny. paladyn szaman, szczegolnie druid doskonale supportuja priesta z tym ze tymi klasami da sie grac "normalnie". priestem NIE. byla kiedys taka anegdotka o wymaganiach jakie musza spelniac ubiegajacy sie o przyjecie do jakies tam gildi. min. pisalo: " --umiejetnosc wyfarmowania 50 g tygodniowo ( nie dotyczy priestow)" niestety priestem ( niemowie tu o postaciach w pelnym tier 2 z bulidem na shadow, czy setem za 14 range bo to zupelnie inna bajka, taaak slyszalem o 4 dmg w bwl i widzialem filmiki z Zazem czy kims tam ) nieda sie efektywnie grac solo. nieda sie efektywnie farmowac niczego wymagajacego zabijania mobkow. nieda sie efektywnie robic questow. ale za to zadne 8k z shadowbolta czy innego "balla" nie sprawia takiej przyjemnosci niz krotkie thx/dzieki/hug od maga ktoremu wlasnie uratowales zycie bo dostal krytyka, wiedzial ze niepodlea pod zaden healchain, bo niestety jest poza zasiegiem healera swojej grupy, wiedzial ze niema sznas na combat res, wiedzial ze jest w moim zasiegu ale niestety ja leczylylem MT, coz na FA mial cooldowna wiedzial ze doty zezra mu 15 % hp ktore mu zostalo za pare sekund, byc moze zdazyl by sie wblinkowac w zasieg healchaina, byc moze..... nigdy sie o tym nie dowie bo dostal FH + decursive + PW:S po paru sekundach zobaczylem na na whisp: dziekuje i mialem w dupie ze o to jedno combo mogl pasc tank i wipnac caly raid. jestem priestem/holybotem. zrobilem to co do mnie nalezalo ile razy Wam rougowie/hunterzy i inni ktos za cos podziekowal?

z kolei gra pvp priestem rowniez jest jedyna w swoim rodzaju..... nic nie sprawia wiekszej przyjemnosci niz stanie w srodku walki i leczenie wszytskich dookola..... leczysz leczysz i nagle kidneyshot/cheapshot czy jak to sie tam nazywa zgine czy nie..... NIE bo jestem priestem i momentalnie dwoch tlukacych mnie rouge zostaje zchargowanych przez warka, zestunowanych przez rogue zdazowanych prze huntera itd. itp. w miedzy czasie ktos odpala na mnie FA, drud rzuca HoTa a ja sobie dalej spokojnie lecze raid

jak to mowia MC xxx g za naprawy Onyxia xxx g za naprawy widok biegnacego na sprincie rogue chcacego odpalic na mnie FA zebym nie tracil na siebie many BEZCENNY

HOLYBOT RULEZZZ

wystarczy dac mail+hammer, nerf heal a wszystko powroci do normy

healer zawsze byl niezbedny w mmogach , czy to do pvp czy to do pve, zawsze bez niego dlugo nie pociagniesz , lekkim wyjatkiem sa stealth ale to i tak zazwyczaj sa chary typu glasscannon (duzy kop malo hp) i jak juz pokaza sie na oczy to zdychaja na miejscu . Ale to niewdzieczne zajecie jak nie jestes naprawde typem ktory lubi healowac , bo tak naprawde kazdy chce efektywnie zabijac i gra damage dealerem i kazdy w momencie death obwini healera (zazwyczaj) . WoW jest malym wyjatkiem
bo tu priest moze byc efektywnym killerem ( z odpowiednim gear i skillem) i gra nie ogranicza cie do template healbota .

Priest Marshal, 3 priestów w pierwszej 20 rankingu Kor'galll
To są trzej prieści okrutnicy, spotkanie z nimi na BG zawsze boli

No wlasnie, w mmorpg... wczesniej jakos niebardzo (w paper i crpg w mniejszym stopniu jezeli spojrzy sie na ich mechanike).
W sumie tlumaczone to jest ladnie przez rozgrywke realtime [co ogranicza mozliwosci naturalnego restingu]. Heale ograniczone do pewnej ilosci (przez brak regeneracji many)ladnie widac w DDO, ale to nie pelnoprawne mmo.