Tak jak w temacie, dowiadywal sie ktos jak to wygladu u nas w Polsce?

Na zachodzie, jest to normalna rzecz, ze przychodzac do banku z dobrym biznes planem jest duza szansa, ze dostanie sie pod to kredyt bez zabezpieczen finansowych. Oczywiscie banki nadzoruja czy pieniadze sa wydawane na dany cel itp itd, ale chodzi o sam fakt udzielania takich kredytow.

Jak sytuacja ma sie w Polsce? Jakie mam szanse uzyskania takiego kredytu po napisaniu biznes planu, rozmowie o interesie, uswiadomienie Panom, ze jest to obszar w rynku ktory nie do konca jest wypelniony w miescie Wroclaw i szansa na zwrot pieniedzy jest prawie pewna(o ile w biznesie moze byc cos pewnego)? Nie ukrywam, ze chodzi o dosc duza kwote(rzedu 500 tys. zloty).

Czy powiedzmy jak bym wylozyl do tego swoje 100 tys. ulatwilo by to w jakis sposob uzyskanie go? Bank widzi wtedy, ze moge stracic takze calkiem sporo swojej gotowki wiec podejde do tematu powaznie( imho nie mozna podejsc niepowaznie biorac pol miliona kredytu hehe)

Pracuje ktos w banku lub mial stycznosc z podobna sytuacja?

wydaje mi się, że takie kredyty "na mordę" bo ktoś coś wymyślił na papierku raczej są możliwe tylko w filmach. Banki nie są instytucją charytatywną i nie mają obowiązku kogolwiek w jakikolwiek sposób wspierać. Raczej zawsze będą żądać materialnego zabezpieczenia (stały przychód, nieruchomości etc.). Już szybciej jakieś inne niezależne (od banków) instytucje (rządowe) wspierające rozwój bla bla bla o ile coś takiego już jest w naszym pięknym kraju.

Czytałem, że PO ma projekt który ma pomóc "młodym" ludziom w starcie z własnym biznesem. I tam maksymalna kwota kredytowania to było 100 000zł + jeszcze kilka śmiesznych restrykcji do spełnienia. Możliwe, że wejdzie w życie za kilka lat

Musisz miec minimum 20% wartosci kredytu w gotowce lub w nieruchomosciach/akcjach/sprzecie.
Nastepnym wymaganiem jest profesjonalny biznesplan, bardzo dokladny naprawde bardzo.
Trzecim wymaganiem jest zawod zaufania publicznego, czyli doradca podatkowy, lekarz (w prywatnej formie), poreczyciel, prawnik, windykat, leasingowiec itp.

Jak spelniasz te warunki to masz kredyt.

Heh, tak niewiele a tak wiele :/

O ile z dwoma pierwszymi pkt. nie byloby wiekszego problemubo(bo naprzyklad wykonanie biznes planu mozna zlecic firmie ktora sie zajmuje tym profesjonalnie, bo domyslam sie, ze moj moglby nie przjesc;)), to 3 biorac pod uwage moj wiek(22 lata) jest pewnym problem. Zawod jaki uzyskalem to technik ekonomista, a wykonywany to handlowiec, wiec z zaufaniem nie ma to zbyt wiele wspolnego :/ Nie da sie tego jakos hmmm obejsc?

O ile moge spytac na ile sa wiarygodne twoje informacje lub tez skad je posiadasz? Ahh i o jaki bank chodzi?


Edit:
Taka mysl mnie naszla. Moj znajomy pracuje wlasnie jako windykator. Czy zatrudnienie sie na takiej pozycji tylko na potrzeby owego kredytu rozwiazuje moj problem? Czy tez wymagaja abym na danym stanowisku pracowal X czasu?

Zarejestruj sie jako bezrobotny, zrob ladny biznesplan i wystap do urzedu pracy o pozyczke na rozpoczecie dzialalnosci gospodarczej. Jesli biznesplan bedzie naprawde dobry, to masz duze szanse na otrzymanie kasy w ciagu miesiaca.

X.

PS. Pare lat temu tak wlasnie otworzylem inet cafe.

Wszystko ok, ale z urzedu pracy dostane do 13 tys. zloty, a ja mowie o pieniadzach rzedu 400-500 tys. zloty :/

Coz, taki biznes

Wiem ze BPH czy Raiffeisen nie widzi problemow. Ale ogolnie wiekszosc bankow takie cos prowadzi, glowna roznica jest oprocentowanie, a takze zawsze mozliwosc pomimo spelnienia warunkow, odmowy kredytu.

Moje zrodlo? Z mojej firmy, ludzie w duzo trudniejszej lub twojej sytuacji nie maja pojecia jak pozyskac srodki, dlatego ida do nas. Ostanim osiagnieciem firmy bylo pozyskanie kredytu z banku na "nas" w zamian za udzialy.
Anyway, twoja sytuacja nie jest ani mocno skomplikowana, ani nie do rozwiazania.

Pierwszym rozwiazaniem bedzie przekonanie banku o sukcesie firmy, w twoim przypadku argumentem jest:
"jest to obszar w rynku ktory nie do konca jest wypelniony w miescie Wroclaw i szansa na zwrot pieniedzy jest prawie pewna"

Pytanie jest tylko, czy ten obszar rynku jest 100% nisza, tymczasowa nisza (zmiana trendu na rynku, rosnaca popularnosc produktu), czy tez w tym momencie nadchodzacy "must have" -czyli boom warstwy tego handlu.
Jezeli to pierwsze, to szanse na kredyt sa prawie rowne zeru.
Z druga opcja mozesz pozyskac kredyt, ale to moze potrwac, bardzo prawdopodobne bedzie sprawdzenie twojego rynku przez bank, oraz czy nie udzielil kredytu komus np. w innym miescie na "to samo" co ty zamierzasz robic i czy ta osoba splacila kredyt.
Trzecia opcja to naprawde roznie, jezeli bank udzielil komus kredytu na ten sam cel w twoim "zasiegu" lub ta firma co dostala kredyt, splajtowala, lub przynosila male zyski to moga odrzucic. Jezeli odwrotnie to kredyt pewnie dostaniesz.

Anyway, punktu 1 i 2 nie da sie obejsc, ale z tymi zawodami to sie da. Zawod zaufania publicznego to prawie w 100% splacony kredyt, substytutem tego moze byc twoj argument.
Sa tez obejscia u notariusza, rejestrujesz firme, ktora niby jest zwiazana z zawodem zaufania publicznego(oraz ktora zajmuje sie gama roznych rzeczy, od taboretow po cokolwiek), kupujesz sprzet powiazany z tym zawodem, placowke firmy (albo w domu, ale wtedy przeczysc komputer).
Jedynie towar bys musial pozyskac sam - choc zalezy jak twoje wydatki sa nadzorowane, bywa tak ze lekarze przychodza, chca 200tys. dostaja kase i bank sobie czeka na kase (weterynarze tak maja, ale zalezy tez w jakim miescie i jaka ma przeszlosc finansowa).
Ogolnie w przypadku przylapania ciebie na oszustwie bank moze wedle umowy robic co chce, od oskarzenia ciebie az po przejecie tego co zakupiles.
Bywa czasem, ze bank przymyka oko na to, jak pokazesz swoje ksiegi i jaki obrot robisz, poniewaz jest juz po fakcie, a bankowi zalezy na gotowce, a nie zabawa z komornikami.

EDIT: Jak chcesz to napisz mi na PM wiecej detali nt. firmy, bo rozumiem ze nie chcesz zeby to wyszlo "publicznie" z wiadomych powodow.
EDIT2: Te 13 tys z urzedu miasta tez bys mogl pozyskac, potem zapisz sie na prywatne studia oplac pierwszy miesiac a potem olej i wez dotacje do 20tys dla mlodych przedsiebiorcow.

Poszedl priv

nie jest tak do konca, jest nawet pare firm ktore podbijaja takie biznesplany i wtedy duzo latwiej uzyskac kredyt.
Mozesz tez przejsc sie do inkubatorow przedsiebiorczosci, i tam dowiedziec sie szczegolow

Ogolnie na priv odpowiedzialem, mysle ze problem z kredytem i pozyskaniem srodkow unijnych nie bedzie juz problemem. Sprawa jest do zalatwienia w ciagu ~6 miesiecy, albo i dluzej (ale watpie). Pomysl, choc nie znam Wroclawia, wydaje sie ciekawy.

Nic tylko zyczyc powodzenia i o nie postowanie mojego PM tutaj. Poprostu niektorzy an tym zarabiaja

Wielki dzieki! Jestem naprawde wdzieczny.

Dales mi duzo powodow do myslenia. Nie ukrywam, ze niektore rzeczy wydaje mi sie z lekka "tajemnicze", ale zaczne sie w nie zglebiac

To, ze moze zajac to pol roku wcale mnie nie odstrasza, gdyz najpierw sam chce przygotowac biznes plan, pozniej dac go do opracowania jakiejs profesjonalnej firmie, znalesc lokalizacje itp itd a to wszystko zajmie czasu. No i podowiadywanie sie o tym wszyskim co napisales bedzie pewnie dla mnie nie najlatwiejsze Jak by mi sie udalo do wrzesnia przyszlego roku to bylbym szczesliwy, coz, jest to powazna decyzja w zyciu i nie ma co sie spieszyc ani pochopnie podejmowac decyzji.

Tak czy siak, jeszcze raz dzieki


Btw. slyszalem, ze dotacje z uni w tym roku sie juz skonczyly, to prawda?

Tak, dlatego to moze potrwac 6 m/cy, nie chodzi tu o proces pieniezny ale o wlasnie czekanie na nowy rok, anyway, jak pogadasz z bankiem to mozesz podpisac umowe o kredyt i dostac go zaraz po uzyskaniu tych dotacji.
Ta sprawe mozesz zalatwic jeszcze w tym roku, jezeli placowke znajdziesz.

z dotacjami z uni nie byl bym taki pewien, moj kumpel pracuje w firmie ktora zajmuje sie ich zalatwianiem i mam informacje z 1 reki + to ze kiedys tez myslelismy nad nimi.

Tez sie troche obawiam, ze z tymi dotacjami moze nie byc tak pieknie, ale coz, jak sie nie sprobuje to sie czlowiek nie dowie.

jak bys pokrotce napisal czym chcesz sie zajac, bo niektore firmy zupelnie nie maja sznas na dotacje z UE

i jak Xanth okreslasz oplacalnosc cafe w dzisiejszych czasach kiedy internet sie upowszechnia coraz bardziej . Znajomy musial zamknac wlasnie z tego powodu

Nie wiem, zamknalem interes tez pare lat temu (z racji wlamania i kradziezy, nie z nieoplacalnosci)

X.

najlepiej jak przychodza klienci na 15-30minut, tylko ze czesto klientow wogole nie ma np. wakacje, zla pogoda, nie ma netu w kafejce
z nocek kasy nie ma, mozna wyjsc jedynie na zero
najwieksza kasa jest ~ 17 - 21 i w roku szkolnym
jaki zysk nie wiem, ale dzienny utarg 30-50zł

Tak w temacie troche

http://biznes.interia.pl/news?inf=778645


pozdrawiam

No jego pomysl nie jest zlotym kandydatem na dotacje, ale kwalifikuje sie pod rekreacje/rozrywke. Moze nie jest to eksport albo regionalny produkt ale szanse ma.