W EVE da sie placic kasa z gry za gre;) Ktos kto gra w EVE orientuje sie na ile wydajny jest ten system? Mozna tak robic grajac solo normalna ilosc czasu dziennie i rozwijajac postac czy trzeba byc szefem szefow zeby miec kase na abonament?;)

Chcesz pozyczyc konto? Tydzien do BSow.

Wcale nie trzeba tak dlugo czekac az sie czyms fajnym polata. W sumie 6 dzien triala i spokojnie mam juz destroyery (malo fajne) i cruisery (troche bardziej fajne).
Fakt ze kaski nie ma za bardzo na cruzy ale co tam. Mam Fregatke niezla i tez jest fajnie (wczoraj stracilem pierwszy statek).

W sumie mozna by miec szybciej cruzy, tyle ze ja jeszcze skilluje learningi i inne skille zeby moc zamontowac cos wiecej niz tylko cyviliany i dziala

Jak pisali poprzednicy wqfiajace jest latanie po iles tam systemow zeby odebrac dzialko jedno bo blizej nie ma, albo po ksiazke do skilla...

Heh, no ale gra kusi zeby wyjsc dalej niz tylko z triala.

BTW sa jaies sprawdzone sposoby przekazywania kasy na trialu? Bo oficjanie nie mozna, ale w sumie wpadla mi do glowy mysl ze osoba dajaca kase wystawia buy order za grube miliony i ten kto ma dostac kase sprzedaje jej np. 1 naboj za 5 baniek

Tyle ze nie wiem jak to zadziala...

fit to nie skill, reagować czyli co? odpalić naprawiaczki jak ci zjedzie shielda? czy kliknąć na klawisz <Orbituj w odległości jak najlepszej dla moich dział>?


Dokładnie o tym piszę. Mnie nie bawi mass PvP 100 vs 100 w swoich potężnych shipach. Bo po pierwsze przyznaję, że tylko raz miałem z tym styczność i cóż odrzuciło mnie to jeszcze bardziej niż to pieprzone największe (najnudniejsze) BG w WoW-ie (40vs40). Myślałem, że Eve to gra gdzie będzie można pogankować, poduelować się (w złym tego słowa znaczeniu, czyli niekoniecznie za zgodą przeciwnka), czy rozpieprzyć gromadę koparek jednym wrażym assaultem.
Raz miałem styczność z "mass PvP". Jakaś grupa piratów campowała sobie bramę w 0.2 czy tam 0.3 gdzieś na trasie do Rens. Najpierw mnie trochę zdziwiło, że lowsecurity sector a tu 50 osób na localu. A kilka sekund potem (po warpie do bramy), obudziłem się na stacji a mój BS został roztrzaskany. Moja lista rigtkills powiększyła się o jakieś 20-30 nicków. Co prawda miałem prawie na tyle dobry refleks, że prawie zdążyłem się obrócić
Aha o bookmarkach wiem dobrze, bo zaraz jakiś Xanth czy inny znawca wyskoczy, że powinienem używać bookmarków, ale bookmarki trzeba najpierw zrobić, potem trzeba ich używać, a mi autopilot najbardziej w tej grze odpowiadał.


Jedne ze słabszych MOIM ZDANIEM, totalnie nieskillowe, balans na zasadzie nozyce-papier-kamień, jedyna zaleta to to, że owszem jest loot, te free to też mocno dyskusyjna sprawa (spawnujące się tabuny guardów w sektorach 0.5+ nie dodają klimatu temu free).



Jeden miesiąc kosztuje ~100M ISK. Jakbyś za pierwszy miesiąc zapłacił (na allegro sprzedają time kody za 40zł) to drugi miesiąc możesz już spokojnie opłacić za ingame cash. Musisz tylko uważać, bo na drugiego BS-a nie będzie Cię po prostu stać. Kwestia wyboru.

Mając tańszą wersję BS-a i 2mln SP (w tym 1.4mln w learningach) solowałem misje lvl4 (no czasami wołałem o helpa bo bydlaka za 2.5M bounty nie mogłem solo ubić - "healował" się szybciej niż go "damagowałem" . Taka misja to około 2mln - 40mln (nagroda + loot) kasy a solo robi się ją 2-6h. Misje lvl3 znałem na pamięć, do tego w lvl4 jest dużo BS-ów i inneo tałatajastwa zostawiającego ciekawy loot (np. arbelasty z BS-ów to 10M sztuka).
Wystarczy, że walniesz 2-3 takie misje - będziesz miał na miesięczny abonament. Ale musisz poczytać trochę poradników i ładnie sfitować statek (co może być trudne mając mało SP).

mark czy mzoesz nie flame'owac w moim thread'zie to naprawde nie pomaga w poznaniu gry i za przeproszeniem gowno mnie obchodzi jakei misje robiles bo ja poki co nie wiem co to sektor 0.2 a co to sektor 0.5 i czym sie roznia.

Jakby co, to moge ci objasnic ;]

Misje combat lvl 3, lajtowo po pare godzin o ile nie tracisz statkow przez 4 dni. Jak masz mega fart i wypada dobry loot to i 1;] Wiec troche mission whoring i masz na 30 dni grania]; Pozatym w EVE sa naprawde rozne sposoby zarabiania kasy ale to wykombinujcie sami;]
Edit: jak jestes uber minerem to parenascie godzin.

Nie bo marek gral vs jubei i caly skyfang, 1337 pvper, teraz 1337 whiner, bili go i poszlo w psyche:(. Teraz nawet szkoda czasu go czytac:\

Te numerki to security rating. Od 1.0 do 0.0 ( wlasciwie 0.0 nie sa sobie rowne ale klient tego nie pokazuje, sa nizsze i wyzsze). w 1.0 do 0.5 operuje CONCORD ( policja) wiec jak ktos cie zaatakuje to przylatuje mega flota i robi mu z dupy jesien srednowiecza. Przy stacjach i stargatach sa dzialka dodatkowo. W 0.4 do 0.1 masz tzw low sec, czyli jedyny defens to dzialka przy bramach ( da sie ominac i im nizszy sec rating tym mniej) i stacjach. W beltach i jak ktos ma scan proby to na misji mozna cie bez problemu ubic. Spada security rating twojej postaci jak kogos zaatakujesz/zabijesz/spodujesz. 0.0 to lawless space, zabijasz bez konsekwencji, nie ma zadnej obrony, gracze maja pelna swobode dzialania, mozna taki system przejac i bronic etc. Oczywiscie im nizszy sec rating systemu tym lepsza ruda/ npce do zabijania. Generalnie jak robisz postac i chcesz kopac/zabijac raty to od razu radze 0.5.


Edit: KromeR nie sprawdzilem wiec glowy nie dam ale podobno dziala przez trade. Dokuj w stacji gdzie jest ta druga postac dajesz normalnie trade przez okienko guests i dajesz kase.

Edit2: Skoro jest takie zainteresowanie gra i powstaja nowe pytania to moze zrobic dzial EVE-online na mmorpg.pl? Bedzie bardziej przejzyscie niz 1 thread. Chetnie bede odpowiadal na pytania, a i sam pewnie bede mial okazje niejedno zadac. No i Mark24 bedzie mogl zrobic swoj thread do whinu jakie to EVE jest nieskillowe:P

To sa stopnie bezpieczenstwa sektorow. Od 1.0 do 0.0 w skali po 0.1. Krotko mowiac 1.0 to super bezpieczne sektory, gdzie nic ci nie grozi, zero piratow, co pare kilometrow guard, czujesz sie jak w domu, 0.0 to totalne bezprawie

X.

Grałem kiedyś w triala ale ugrzęzłem w interfejsie i mnogości opcji, no i gdyby sterowanie statkiem byloby bardziej arcadowe niz point n clickowe


Zaraz mnie wyzwą od ignorantów

Chyba osobny dział o EvE to nie najlepszy pomysł, tym bardzoiej że takich "zrywów" na EvE było juz pare na tym forum w ciagu ostatnich lat i jakoś szybko ludziom przechodziło. Zreszta jest całkiem fajne forum na centrali eve.

Rozumiem że najlepszą rasą do pvp jest minimatar - brutor. Jaką rase byście polecali jako nastepną w kolejce ? Statki minimatarów jakoś mi sie nie podobają .

Najladniejsze statki i najfajniesza (imo) rasa pod wzgledem "wyznaniowym" to Gallente. Pozatym Thorax FTW!

X.

Rasa a statki to nie ma znaczenia, rase/bloodline wybieraj pod wzgledem statow a statki mozesz robic jakie chcesz. Co za problem zrobic brutora, kupic amarr frigate i jazda?:) ( przykladowo). Osobiscie uwielbiam Caldari. Hawk FTW;]

Jezeli chodzi o "wyznania" to taki maly zbior bzdur:
Minmatar- niewolnicy Amarrow, tryb zycia "tribal", prymitywna rasa ( tylko z nazwy), jak wskazuje opis w menu char create, "typowi underdogs";]. Statki maja nastawione na speed. Wiecej nie powiem bo sie nie znam. Statki wygladaja jakby ktos oblepil malucha klejem i wjechal w zlomowisko;] Taka zbiorka resztek z jakimis zaglami itp. Ale nie nalezy ich niedoceniac.

Gallente:: pacykowaci demokraci, wolnosc rownosc i takie tam pierdoly;] Statki maja calkiem niezle, z przerazajaca zdolnoscia do kontrolowania dron, swietne z blasterami. te dwie rasy "trzymaja" ze soba. Statki ladne owszem, w pvp potrafia niezle dokopac. (drony)

Amarr: religijni wariaci, maja najwieksze imperium, rzadzeni przez Imperatora ofc, statki calkiem ladne zlote z takim heavy lookiem, uzywaja laserow z armor tankiem ( apocalypse to najlepszy BS.... do kopania:P) zniewolili Minmatarow.

Caldari: moi ulubiency, kiedys jeden ze stanow Gallente. Po wojnie oderwali sie i zyja na wlasna reke, typowi industrialisci. System korporacyjny, bezwzglednosc i skutecznosc w dzialaniu. Statki maja rozlozone w 2 liniach missile: i rail snipe. ( nowy blood line Achura ma uber staty na start do pvpera) Statki imho swietne ( poza ospreyem), metaliczny czarny look wymiata.

Co do grafy to "soon' wychodzi Kali z upgradem grafy, m in wygladu statkow. Nie pamietam juz gdzie mialem linka ale latwo znalesc pack z paroma screenami. Robi wrazenie.


Maly edit w zwiazku z postem ponizej.

Jeśli chodzi o lore i look to tez mnie najbardziej do Gallente ciagnie, ale chyba oni jakos tak nie specjalnie do pvp sie nadaja ?

http://myeve.eve-online.com/ingameboard ... dID=377286

A tutaj macie piekny "poradnik" jak sie w eve NIE gra pvp;]]]]]]]]]]]]]

klient sie sciagnol w nocy dzis po roobcie zaczynam zabawe, poczytalem eve-online.com i forum centrali. dowiedzialem sie ze sa rozne profesje, jako ze we wszystkich dotychczasowych grach najlepiej wychodzilo mi zarabianie na innych (czyt. kup tanio, sprzedaj drogo) to mam pytanie czy w eve jest jakis auction house, trade channel etc. i czy jakas rasa/wyznanie ma jakis bonus do trade'a? doczytalem sie ze korporacje kupuje i sprzedaja rozne rzeczy czy to jedyny sposob handlu?

Amarr ftw.

Wszystko co amarrowie robia jest poprostu masywne, troche jak ruska technologia Do tego specjalizacja w laserach, ktore imo sa najlepsza ze wszystkich broni bo poprostu nie potrzebuja amunicji

Klimat rasy jest bardzo fajny, czuje sie ze to wielkie imperium ktore rzadzi swiatem, a nie hatki z gliny jak u minnies

Huba daj linka do tych screenow bo mnie sie szukac nie chce ;p

@Fabian

Jest cos takiego jak market, market ma rozne zasiegi 'ogloszen' kupna sprzedazy. W zaleznosci od skilla jaki masz w merchandise twoja oferta bedzie widoczna w calej galaktyce, albo tylko w systemie gdzie zostawiles to na stacji. Do tego jest 'escrow' gdzie wystawia sie rzeczy w paczkach i ludzie moga to sobie kupic, dziala globalnie. Reszta tradeskilli pozwala na sprzedawanie stuffu npc'om drozej chyba i kupowanie taniej.

Czesto znajduje sie zaleznosci miedzy stacjami i mozna kupic taniej w jednej stacji i sprzedac drozej 20 jumpow dalej

W EVE najprosciej robic tak jak w starym dobrym Frontierze. W jednym systemie kupujesz tanio, w innym sprzedajesz drogo. Tyle, ze trzeba sie nalatac troche. Ja w szczytach latalem wyladowanym po brzegi Iteronem mk.V i z jednego kursu zgarnialem ladnych parenascie mln. na czysto. Kwestia tylko na biezaco przegladac market i pilnowac roznic w cenach, a jak gdzies jest popyt na cos, to odrazu szukac tego na drugim koncu swiata za grosze

X.

Gadałem ze znajomym to co mi powiedział na temat Gallente, moze ktos to potwierdzic ?