RPG to stopniowe rozwijanie swojej postaci a nie makro, a jelsi umowilismy sie przed gra, ze gramy RPG to ty sie wylamales z tej umowy.
Eeeeeeeeeeiiiik. Bledna odpowiedz. RPG to nie jest rozwijanie postaci. To jest jedynie dodatek dla ludzi, ktorzych odgrywanie postaci nie moze na dlugo przyciagnac. Role-playing game, chodzi o odgrywanie roli.
A jesli chcialbym na przyklad odgrywac role poteznego paladyna i zwalczac 'zlo'. To jak mam to zrobic? Mam zaczac od pucybuta? I przez wszystkie stopnie kariery dojsc? Moze w RPG powinno sie zaczynac od lona matki. I potem wszystkie etapy rozwoju postaci. Zlobek, przedszkole, gry w berka, podstawowa szkola, pierwsze buzi....
Kurcze, jakos zycia mi nie starczy
. A jakbym chcial odgrywac starca? Twoje zalozenia sa bledne, wiec automatycznie wszystkie teorie.
A wlasnie, jak sie role-playuje robienie 1 miliona map? Przy kazdej powinienem cos powiedziec? Cos w stylu: aha, to tutaj jest ta zatoka. Sprobuje narysowac to lepiej... albo a teraz dokladniej zbadam te tereny. Pamietaj, zeby zawsze mowic cos innego, bo inaczej to jest makrowanie!
A co ma zrobic kartograf niemowa? Za kazda mapa powinien wykonac inny uklad ruchow. Ale mamy tylko bow, salute i upadniecie. To moze bieganie jakims zaawansowanym systemem?
Prawdziwy kartograf przeciez nie robi map bez celu. Chyba kazda, albo prawie powinienes sprzedac, albo umiescic w jakiejs szkole czy gildii.