kozas15 napisał(a):
Prawda jest taka ze w tych fanatycznych krajach( Korea Polnocna to komuna w najbardziej karykaturalnym wydaniu, tam ludzie wierza ze maja raj i slepo wierza w swojego przywodce.
imo stosunek poddanych do swojego przywodcy jest taki sam jak w Iraku przed inwazja; wiece poparcia, 100% glosuje na saddama, ale tak naprawde go nienawidza.
Dana napisał(a):
No widzisz, a za informacje o Osamie dawali parę milionów dolarów i nikt go nie wydał.
i tam sa zdrajcy, mniej lub bardziej dobrowolni ale sa. Zreszta teraz Osama to jedynie symbol nic wiecej
Dana napisał(a):
Jak nie ? Sądzę że koreańczycy szczególnie ci wiernie oddani wodzowi byli by cierniem w dupie dla wojsk okupujących tak samo jak talibowie w iraku czy afganistanie.
Korea polnocna to biedny i zacofany kraj majacy "bron atomowa" (z tego co czytalem w GW to raczej mini bomba atomowa) , z umierajacymi z glodu obywatelami (pamietaj ze sporo zywnosci, ropa, cos jeszcze maja od Chin, Korei poludniowej i kogos jeszcze, wiec, brak zapasow, a wtedy..)