Aenima napisał(a):
sry co2 ale twoj post to typowy objaw fanboyizmu
Jak ktos wczesniej pisal taki DFO moze wypelnic nisze ktora sie wytworzyla na rynku mmorpg.
Open pvp, loot i skille zamiast lvli + do tego real skill gracza, tego nie ma nigdzie atm.
Z gier z pvp + ktore nie sprowadza sie do farmienia przeciwnika niczym mobow zostalo eq2 i sb. To pierwsze nie wymaga prawie w ogole skilla licza sie itamz i lvlki.
SB jest tak brzydkie i zbugowane ze nie potrafie sie zmusic aby w to grac...
Wiec nie uwazam aby akurat razorwax musial sie obawiac kolejnych dodatkow albo samego wow, ktore oprocz nowych instance pewnie nie za duzo do rozgrywki wnosza. DFO nie potrzebuje 10mil graczy, wystarczy duzo mniej.
Ciekawe ilu graczy z WOW przenislo by sie do takiego hardcore mmog gdzie po smierci traci sie caly sprzet + siano, ludzie placza w wow jak ktos ich zabije (a tak naprawde nie dzieje im sie krzywda tylko czeka ich corps run), stawiam na 1-5%.
Wiesz, jednak mimo wszystko O2 ma duzo racji.
Wydawców malo obchodzi czy gra ma szanse na jakis sukces. Przedewszystkim ma zwrocic koszty produkcji w mozliwie krotkim czasie (jak myslicie, im dluzej gra w produkcji tym wiecej kasy wladowanych w czarną dziure), ile juz moze wynosić budzet DFO ? Będe strzelał, że jest liczony w milionach $, bo gry za setki tys, już dawno odeszły do lamusa :|. To tylko strzał.
A zeby koszty produkcji gry sie zwrociły musi ona odnieść sukces, ogromny sukces, wiec wydawcy licza na detronizacje WoW, albo przynajmniej dorównanie jego wynikom. Tu sie rodzi problem. Jak pobić coś, co jest nie ustannie aktualizowane o pomysły konkurencji, w duzych DARMOWYCH patchach i zgodnie za zapowiedzia jeszcze wiekszymi dodatkami co rok. Zadanie nie mal nie osiagalne.
Inna sprawa, ze MMO to nie tylko koszt produkcji, jeszcze koszt utrzymania calego przedsiewzieca i utrzymania graczy, zeby koszty sie zwróciły.
Tak naprawde produkcja takiej gry to wielkie ryzyko. Malo, ze trzeba wylozyc ogromne fundusze na starcie, to jeszcze trzeba planowac koszty jakie się poniesie w czasie. Bla bla, tylko naprawde duze firmy moga sobie pozwolić na takie produkcje, i doswiadczeni developerzy, albo racy ktorzy maja pomysl, naprawde dobry pomysl. Bo zrobienie kolejnego hns w stylu china to zadna sztuka..
Tak naprawde z tego rocznych MMO tylko Warhammer Online, Vanguard i AoC mają jakieś szanse.
Oczywiscie jest jeszcze EvE. Z drugiej strony, patrzac na mechanike gry, i poprostu jej wyglad, to nie była/nie jest produkcja ktora ma jakieś kosmiczne wymagania finansowe/sprzetowe. (gdzie sie nie spojrzy tam czern kosmosu).
DFO to inna bajka. Ogromne kontytnety, mnostwo tekstur, walki na morzu ladzie, zdobywanie twierdz omg czego to twórcy tam nie obiecują.
Wniosek? Chcesz zrobić MMO. Musisz sie nastawiać na walke z WoW albo zbankrutujesz. Koszty produkcji cie zeżrą. No chyba, że będziesz chciał zrobić coś co nie ma zbyt duzych wymagań, ale w tedy to naprawde bedzie produkt niszowy, gorzej jak się w te nisze nie trafi (;