Jakby PvP w VG bylo mierne to bym w to nie gral
PvP jest bardziej podobne do WoW tyle ze mniej zrecznosciowe (tzn zamiast pol sekundy na reacje masz 2-5).
Jest wiecej biegania, strafowania i atakow pozycjnych ale bez przesady - daje z tym sobie rade 35latek ktory nie grywa w gry zrecznosciowe
Mozliwych do zastosowania taktyk jest o niebo wiecej niz w L2 dla kazdej klasy (nie ma klas "uposledzonych" w PvP typu BH czy SE).
Nie ma kolizji obiektow ale jest sensownie zrobiony LOS (teren bardziej zroznicowany niz w L2).
Nie ma tego, co zrobili niedlugo przed moim odejsciem w L2 - tzn tego ze skile PvM dzialaja w PvP (typu taunt, horror etc).
Jest stealth, invisiblity, detekcja, see invisible etc (zarowno ze skili, czarow jak i itemow) - daje to mozliwosc zastosowania ciekawych taktyk zwiadu, zasadzki etc. A jednoczesnie nie jest to tak przegiete jak w DAoC czy SB.
Co do dlygosci walki to ciezko powiedziec - duzo zalezy od tego kto z kim wiec podobnie jak w L2.
Nie ma czegos takiego jak w L2 ze musisz zrobic XX level zeby udzielac sie w PvP - praktycznie od 7 levelu masz walke ale jednoczesnie gankowanie low leveli przez high nic im nie daje.
Wydaje mi sie ze jest bardziej zbalansowane level range w PvP. W PvM np. caster ma na mobie 5 lev wyzszym mase resistow a w PvP nie - zdarzylo mi sie ze zabil mnie sorc 10 lev nizszy.
Nie ma 100% safe zones - zadnych
Mozesz sobie wyrobic frakcje do danego miasta przeciwnej frakcji (choc wymaga to troche pracy) i wtedy NPC "wroga" cie traktuja jak swojego.
Na full PvP serwerach chyba wogole nie ma frakcji.
Nie ma castle sieges ale jest housing i jest z nim powiazany jakis system PvP. Nic o tym na chwile obecna nie wiem.
Nie ma XP losta w PvP ale jest looting kasy (i naprawde da sie na tym niezle zarobic).
Mozna budowac lodzie i plywac nimi ale nie mam zielonego pojecia jak wyglada PvP na nich (za malo jeszcze ludzi sie na to szarpnelo).
Jest trainowanie i mozliwosci griefowania (typu gosc high lev zamiast Cie zabic i nic na tym nie zyskac, poczeka az bedziesz mial problemy i np. zdejmie sleepa/mezza z Twoich mobow i walnie Ci snare gdy zaczniesz uciekac) - ale nie spotyka sie z tym czesto bo tylko specyficzne klasy moga to robic.
Jest campowanie cial choc ostatnio dodali z tego pewne wyjscie (w pewnym sensie zmuszajace goscia do powrotu do dalekiej lokacji).
Wplyw ekwipunku na Twoje mozliwosci bojowe mozna okreslic mniej wiecej 50%/50% (skile postac/ekwipunek).
Na dzien dzisiejszy nie ma walki z mounta w PvP (tzn zaatakowanie kogos zwala Cie automatycznie z konia) ale jesli ty kogos atakujesz, kto jedzie na koniku, to niekoniecznie uda Ci sie go z niego od razy zwalic. Generalnie mounty pelnia wazniejsza role niz w L2 gdzie byly tylko gadzetem.
Nie ma potow. Nie ma scroli (poza jedna klasa ktora potrafi je robic i uzywac). Sa rozne itemy "uzytkowe" dajace buffy, regenerujace endurance etc ale NIE HP. I co wazniejszy - te itemy pochodza w wiekszosci z player craftu.
No nie wiem jeszcze co chcialbys wiedziec?
Generalnie powiem tak: PvP w L2 bylo swietne od strony gry zepolowej.
I wlasciwie tylko zespolowej.
W VG nie oczekuj walk 300 na 300 osob tylko potyczek max 20:20 (a najczesciej spotkan typu 2:3).
To ma swoje i plusy i minusy.
Nie ma "epickich" walk o ktorych sie opowiada pozniej tygodniami (typu aden siege) ale podczas takich potyczek naprawde duzo, duzo wiecej zalezy od Ciebie.
Tym bardziej ze nie ma chara ktorym sterowanie by bylo sprowadzone do uzywania 3-4 klawiszy tylko KAZDY uzywa 2-3 paskow ze skilami, itemamy i makrami. Walka jest na tyle dynamiczna (nie ma autofollow za celem etc) zeby widac bylo roznice miedzy paralitykiem a zdrowym czlowiekiem ale nie taka, zebys skile wciskal na slepo albo robil makra ktore jednym kliknieciem wykonaja cala sekwencje atakow).