Te co zawsze. Minning + skinning

dzieki

z doswiadczenia - mining niespcjalnie. Mnostwo ludzi wzielo sobie w tbc, ceny na ah sa juz dosc niskie wszystkiego (khorium ore siegnelo u mnie 3 gp za sztuke), na dodatek ze wzgledu na konkurencje trudno jest wszystko sprzedac nie psujac rynku... a mnoswo ludzi to olewa i sprzedaje naprawde tanio...
Inkub

zbieraj thorium, na BL stack po 25-30g ...

Zbieram - tak samo ha Haomarush, identyczne ceny.
I.

Male pytanko :
Oplaca sie robic Master of Transmute ?

bo mam coraz wiecej watpliwosci ...
CD na 48h i mzoe kopnie mnie dodatkowy bonus ;(
a zeby zarobic co 48h 30-50 g chyab nie warto.

Czy moze moze master of elixir ? wyglada to na staly dochod .
wiecej sie robi i wieksza szansa na bonus .
Moze ktos jest Master of Transmut. i moze przedstawic jak wyglada sprawa dochodu . nie mowie o pracy w gildi , raczej o puszczaniu przez AH .
Dzieki i pozdrawiam.

nie wiem o co ci chodzi z tym cd, ale 48 godzin to jest na metagemy

na primal might jest 24h i szczerze watpie zeby chcialo ci sie codziennie farmic matsy na primala

u mnie w tej chwili skutecznosc speca to jakies 30% (1/3 transmutow procnela)

ja jak nie mam na primal mighta, to transmutuje water/earth primale w jedna albo druga strone, liczac na proca.

Razem z kumplem wzięliśmy transmute spec skuszeni właśnie sporymi możliwościami robienia kasy na AH, lecz krótko po rozpoczęciu raidowania obaj wykasowaliśmy profesje i zrobiliśmy od nowa na potion i elixir spec.

Z mojego punktu widzenia, transmute kiepsko procuje, codziennie robiłe primal mighta i przez 2 tygodnie procnęło może 4 razy, czyli stanowczo za mało. Plus dodatkowe ciśnienie, zeby codziennie to robić, farmić maty, bo może wejdzie... A później idziesz na AH i widzisz primal air/water/fire itp od 25-40g za sztuke, a primal might za 50-70g. I co zrobisz jak ci nie procnie 5 razy z rzędu? Praktycznie zamiast zarabiać to będziesz mocno z plecy z goldem. Imo bezsens.

Jeśli chodzi o doświadczenia z innymi specami.

Kumpel zrobił potion mastery i jest średnio zadowolony, stosunkowo rzadko procuje (tzn coś tam wyciągniesz, ale nie powala). Ja natomiast mam elixir spec i jestem _bardzo_ zadowolony. Procuje często i dużo i jeżeli dużo raidujesz to polecam właśnie taki spec. Bo o ile na nim nie zarobisz, to znacznie zredukujesz koszty raidowania + zawsze można opylić coś tym, którzy zapomnieli się przygotować do raidu .

Jeśli już mowa o alchemii to imo totalnym nieporozumieniem jest system uczenia się nowych flasków.Jest totalnie randomowy - nie ma związku między potkiem, który robisz z flaskiem, którego możesz się nauczyć + trzeba mieć naprawde cholernego farta żeby coś konkretnego wyciągnąć. Ja codziennie robie jakieś 150-200 potek/elixirów (lub więcej jeśli jest progresowy raid) a jeszcze nie miałem zadnego "Discovery"... :/

Już naprawde wolałbym farmić repe.

Czyli kolejna rzecz ktora mogla być zabawna /przynosic dochod zostala spupana( pozdro inżynierów) .98% alchemikow bedzie /jest Elixir .
Serdeczen dzieki - jedyny sluszny elixir master bede .

mam transmute mastery.
wczoraj dostalem 5x primal might z jednej transutacji (cena matsow na moim servie = 100g, cena primal might 150g).

Które profesje radzicie wziąć dla locka (początkującego)?
Wiem, że "na wszystkim da się zarobić" i "weź to co lubisz", ale jakoś dziwnie by się grało magiem z mining + blacksmithing..
Tak myślałem nad Tailoring + coś, ale co?
Wszystkie sugestie mile widziane.

tailoring + enchanting
lub
enchanting + herbalism

Z craftingu na low lvl nic nie wyciągniesz. Weź skinning + mining/herb


Aha, ja zrobiłem tak, że przed 58 nie miałem żadnych profesji i zrobiłem w 3 dni 300/300 skinning, 300/300 mining, i jestem zadowolony.


http://www.grinding-guide.com/WoW-Skinning-Guide - 1-300 skinning dla lvlujacych i nie tylko.



http://www.grinding-guide.com/WoW-Mining-Guide 1-300 mining, polecam.

I żeby rozwiać twoje ostatnie wątpliwości:

Nie, disenchowanie tego co wytailorujesz nie jest w połowie tak opłacalne jak skinning / mining.

wybralem Jevelcrafting - za 200g dobilem do 200 - teraz aby dobic do 300 - to chyba bede musial wydac drugie tyle jak nie z 2 razywiecej

ktos ma jakies rady jak tanio dojsc jak najwyzej? (przynajmniej do 300 i gemow)

do 315 jest nagorzej pozniej juz idzie z gorki , a dobry sposob to miec minig is ''prospktowac wszytko co sie da .

Dokładnie do 300 jest najgorzej.

dzieki za podpowiedzi sam do tego doszedlem

zaplaczesz... (przynajmniej ja plakalem ) jak dojdziesz do 290 i bedziesz musial kupowac huge emeraldy. byl czas ze chodzilo po ~30 g :> teraz jest sporo taniej ale i tak i azerothian diamondy dadza popalic

Niestety ale jak dobijesz do 260 to masz 2 opcje, wydać masę kasę żeby zrobić 300 lub poświecić masę czasu aby zbierać mithril/thorium. U nas stack thorium ore w weekend chodził po 30g, kupiłem z 15 na pewno jak nie więcej bo nie uśmiecha mi sie latać po starych terenach na 100% mouncie i konkurowac z chinskimi hunterami. jak dojdziesz do 290 i matsy będą tak drogie jak u nas ostatnio to dopiero zaczną sie schody

Troche sobie pomagalem tym:
http://wow.crafterstome.com/guide/jewelcrafting.html

Ale głównie to sam patrzyłem co sie opłaca robić tak żeby jak najmniej płacić za mats.