Moje wrazenia po pierwszych 5 minutach - buhahahahaha;
-logout
[potem poszedlem do sklepu i kupilem sobie ramu]
od 5 minut do 20h grania
-przekonywalem ze ta grafika jest ladna: jest poprostu naturalna, jest poprostu naturalna - pomoglo dzisiaj uwazam ze miejscami jest przepiekna, miejscami przypomina fpp z polowy lat 90 (czesciej to drugie niestety - tryb balanced dodatkowo lekko okrojony).
-postac sielekko slizga, skille dzialaja dretwo (moze za duzy global cooldown), wogole caly interfejs jest siermiezny i powolny, na szczecie nie musze zbyt czesto przesuwac skilli na paskach.
-crafting genialny, tutaj zmieniam temperatuke, tam dodaje tego czy tamtego, szlifujemy, polerujemy, no no cacko...
-questy niezbyt innowacyjne, ot przynies, wynies, pozabijaj, standard.
-swiat gigantyczny, kuuuurczeee, wjechalem na jakies tereny nieznane, ze 2h cialo probowalem odzyskac zeby expa nie stracic, ale i tak mi sie podobalo.
-pvp nie bylo mi dane
-konik niesie na nieznane tereny
[20h-50h]
-zrobilem moj 100 itemek, lekko sie to robi zmudne, ale trzeba byc twardym
-mam caly quest log zawalony questami do KE, szukam grupy. kilka questow nie dalo sie zrobic, jednego mam zrobionego ale osoba ktora ma go odebrac nie jest zainteresowana rozmowa.
-pvp - raz spotkalem shadowa jak walczylem z trzema mobami, zabil mnie i zniknal gdzies za horyzontem (proponowalem mu ponowne spotkanie - ale nie mial ochoty majac ze 3 lvl wiecej - moj kleryk budzi respect chyba
)
-konik zmienil grzywe z bialej na brazowa (powaznie)
[50+]
-nie bede znanym crafterem, umieram znudow robiac w kolo te same pierdoly
-grupy do KE narazie nie znalazlem
-pvp dopadl mnie jakis szman, robil dwa podejscia sprowadzalem go do 10% hp i sobie uciekal a ja moglem mu pomachac, walczy jak czambuł mongołów. Na szczescie ja jestem jak mala forteca na kolkach.
- konik ma 100k na liczniku i chce umrzec
Mam strasznie mieszane uczucia, na pewno przyjemosc z gry zabiera chrupanie gry (zmienilem karte na z 6800gs na 7800gs i troche szybciej jest, naprawde troche), ja wiem ze niektorzy to wiaza z ogromem swiata, ale swiat jak wszedzie podzielony na sektory nie jest wczytywany w calosci (bo to raczej niemozliwe by bylo), partactwo zwykle i tyle. To pvp ktore mnie spotkalo bylo nedzne, poprostu nedzne. Bylem raz w KE (troszke przekoloryzowalem opis oczywiscie
, bo raz poszedlem) byl z nami sorcer, powiedzcie mi czy w tej grze to lataja jakies efekty czarow czy wszystko sprowadza sie do paska na ekranie rzucajacego i cyferki nad glowa obrywajacego? Gra dla prawdziwych milosnikow mmo, ktorzy za to ze moga sie skaleczyc w palec przy craftingu wybacza 5 innych uchybien.
To tak z mojego punktu widzenia, wiadomo ze kazdy to inaczej widzi, chwile wlaczylem blood maga, troszke dynamiczniej bylo, ale nie mam sily... kiedys zmienie kompa to wroce.