hahaha

noo taka sypana przed chwila mielona tez bym jebnal ;p

Exactly

Natury sie nie przeskoczy co? Hehe, ja pije kawe bo lubie, a nie zeby sie naszprycowac kofeina.
Amatorom zielonej herbaty polecam rosline z Ameryki Pludniowej o nazwie yerba-mate. Odkad znajomy mnie tym poczestowal pije prawie codziennie. Mozna pic zgodnie z tradycja indianska przez slomke mocny napoj ale nie kazdy daje rade, ale wrazenia niezapomniane Natomiast jest dostepna tez w formie torebek jak i normalnie na wage w paczkach.

z herbat lubie tylko earl grey, w pl faktycznie calkiem chujowe sa rozpuszczalne kawy, zreszta nie tylko rozpuszczalne, swego czasu ciotka z .ca wyslala w paczce 2 rodzaje nescafe rozpuszczalnej + jakas kawe mielona... wychlalem wszystko w ciagu miesiaca, w pl jeszcze nie pilem tak dobrej kawy :) (nie mowie o tych z kawiarni (zreszta u mnie ich niema :( ))

Co do kofeiny - zdrovit ostatnio poprawil sklad activow, aktualnie zawiera:
Tauryne, Kofeine, Magnez, Fruktoze + witaminy i l karnityne ;p calkiem dobry efekt daje, szczegolnie w wiekszych ilosciach, zwykle zapijam tym efedryne ;)

Ogolnie z pobudzaczy, to swego czasu byly produkowane takie tabletki ktore mialy spalac tluszcz, zawieraly mix guarany, efedryny i jeszcze czegos.

A mi po kawie zawsze chce sie spac i mam w dupie ten wspomagacz ;\
Mimo tego codziennie pije pepsi(coli nie lubie) i nie ma dnia, zeby nie bylo tego w lodowce.

Ja w sumie nie pije dlatego by sie obudzic ( choc to tez), ale po prostu bo lubie.
I rzeczywiscie dla mnie tez pepsi > cola Cola jest chyba slodsza.

ja tam pijam Latte Macchiato
a do powera to Nescafe Classic w dużym stężeniu

earl grey jest zajebista, ale tylko sypanka. dostałem 2 lata temu na urodzinki oryginalnego z herbaciarni w puszcze aluminiowej, naprawdę świetna herbata.

co do kawki. pamiętam w tczewie, jak jeździłem do wojska przez stacje pkp, stawałem tam na przesiadkę i coś jadłem + zamawiałem kawkę. Podawali mi w kubku o grubości 0.6cm [ścianka] kawę z wybitą nazwą Lavazza na kubeczku.




Jeżeli ktoś będzie miał kiedykolwiek możliwość wypicia tego espresso, naprawdę ogromnie i z serca polecam, bo kawa jest świetna i wcale nie jest trudno dostępna w Polsce [prawie każda dobra knajpa/kawiarnia ją ma]. Niestety, tak dobra kawa wymaga trochę pracy przy expressie, a tego chyba nie mamy rano po zwaleniu dupy z wyra ;p

P.S
O nazwę musiałem iść do ojca bo też amator kawy bo zapomniałem ;p

Swego czasu pijalem nalogowo Davidoff - cena podobna do lavazzy, ale ma lekko kwaskowato-slodkawy posmak, co mi sie spodobalo, ostatnio z braku laku kupilem tania (8zl za paczke) zielona kawe i okazalo sie ze jest calkiem calkiem (Jacobs Kronung chyba).
Ekspres przelewowy z papierowym filtrem > cisnieniowy (pilem sporo z profesjonalnego ekspresu w starej robocie i mam porownanie;-)


Rozpuszczalnym shitom mowimy stanowcze nie.

Gevalia ftw

jacy znawcy, ja tam wymagam od kawy, a raczej wymagalem zeby nie zasnac w pracy. Smak mial trzeciorzędne znaczenie.
gorace kakao o smaku bananow > kawa

Gdybym miał rozpatrywac kawe tylko w kategoriach kopa to bym sie raczej szprycował Red Bullami / Burnami itd.

Kawa to kawa i smaczna być musi.

no co, kawa taniej wychodzi

ja pije kawe tylko w sesji, mocna czarna + pelno cukru + moze jakis red bull z biedrony, stawia na nogi ;) zawsze mozecie sie szprycowac efedryną :P by chodzic jak w zegarku ;)
btw. spotkalem sie z opinia, ze herbata jest mocniejsza, tylko ma wolniejsze dzialanie, lecz glowy nie dam uciac.

Herbata zawiera wiecej kofeiny w przeliczeniu na 100g, jednak porownaj sobie ile potrzeba hebratki a ile kawy do zrobienia kubka smacznego napoju...

Kiedys probowalem. Nic specjalnego (nie lepsze niz Lavazza), a trzeba po to jechac do IKEA. ;(

Jedna z lepszych jakie do tej pory pilem to kawa Tchibo Espresso (chociaz inne dostepne tam tez sa zajebiste) kupiona na Nowym Swiecie na wage. Oczywiscie niemielona. IMHO lepsza nawet niz Lavazza. Polecam Warszawiakom


pozdrawiam

Herbata duzo lepsza od kawy. A po herbacia kakao.

Zgadzam sie :) Genmaicha ftw!

To takie droższe Tchibo - złe nie jest ale z Lavazzą nie wygra, imho.

Jak dla mnie to kawa z expressu ciśnieniowego i tylko czarna.
Rozpuszczalnego badziewia i kawy z exp. przelewowych unikam jak polityki