Też mam wrażenie, że cały temat dotyczy raczej organizacji polaków na evernight w jedna grupę, niż tworzenie jakiejś super hiper pro gildii
Ja osobiście wolę mniejsze społeczności, bo wymusza to niejako wspólną grę, wspólne organizowanie wypadów, a co za tym idzie dobre zgranie i bliższe kontakty. Jest to ogólna zasada i nie tyczy się jedynie polaków. Generalnie im większa społeczność tym więcej konfliktów i nie jest ważne czy to francuzi, hiszpanie, amerykanie (oj Ci lubią dramy), czy angole. Zasada ta jest równa dla wszystkich, jedynie chyba japańce i koreańce są od niej odstępstwem. Nie chcę pieprzyć morałów, ani pisać rzeczy oczywistych chyba dla każdego, ale chciałbym zaznaczyć, że nawet jeśli wszystko jest aktualnie w Waszej sporej grupie (o snowburn piszę) w najlepszym porządku, to musicie być świadomi, iż wystarczy jedna osoba która się wyłamie i zaczną sie podziały. Po prostu w grupie kilkudziesięciu osób nie ma szans grać z każdym. Tworzą się grupki które z czasem dochodzą do wniosku, że po cholerę mają trwać w jakimś większym kolektywie, skoro grają tylko ze sobą. Dlatego nikt mnie nigdy nie przekona, że ilość > jakość
Co do samych raidów, to ja mam ich serdecznie dość i autentycznie z nadzieją wyglądam tych jedno-grupowych wypadów. Poza tym jeśli będzie ewentualna potrzeba robić wieloosobowe rajdy to przecież nie trzeba organizować tego w ramach jednej gildii. Może to być wspólny projekt kilku gildii, a nawet niezrzeszonych osób. Wystarczy tylko stworzyć przejrzysty system punktacji i się go trzymać. Każdy przychodzi na raid, odwala robotę i potem wraca do swojego towarzystwa. Grając w FFXI widywałem niektórych ludzi dwa razy w tygodniu jedynie na raidach i nie przeszkadzało nam to dobrze współpracować ze sobą. Były punkty za obecność, były priorytety i nikt do nikogo nie miał pretensji - więc taki system organizacji działa bez zarzutu.
Osobiście nie wiem, czy pogram tydzień, miesiąc czy rok, ale jeśli mam szansę grać z kilkoma znajomymi, to wybieram evernight i tyle
Mam nadzieję, że gra szybko dojdzie, bo narazie to tylko piszę a jako tako nic w lotro nie grałem