Kup sobie WoW'a. nie boj sie nie zjebiesz sobie gustu. Pograsz rok, max dwa a potem dojdziesz do wniosku ze gra jest nudna i syfiasta i nie wiesz jak mogles az tyle wytrzymac przy niej.
Wlasciwie to pomyslisz juz tak po paru miesiacach, zamrozisz konto ale i tak wrocisz po jakims czasie. Przy drugim - trzecim quitnieciu rzucisz WoW'a na zawsze.
I zaczniesz szukac czegos nowego. Taka jest naturalna kolej rzeczy.
Ta wzruszajaca historia z dreszczykiem jest na moim przykladzie.
Jeszcze pozwole sobie zanalizowac MMO dostepne na rynku pod wzgledem przystepnosci jako "pierwsze MMO".
FINAL FANTASY ONLINE - Za skomplikowane i czasochlonne
EVE ONLINE - Za skomplikowane i czasochlonne
WoW - W sam raz, chociaz tez moze byc czasochlonne jak sie wciagniesz.
STAR WARS GALAXIES - W tym momencie crap
EVERQUEST 2 - Moglby byc ale sla mnie crap
GUILD WARS - Tak samo jak WOW
LINEAGE 2 - Tez moglby byc. Bardziej czasochlonny od WoW i GW (wiecej grindu i to od poczatku gry)
LOTR - Zbyt nowe, za male i za bezplciowe by to wogole nazwac MMORPG'iem
VANGUARD - Calkiem fajna ale skomplikowana. Znakomicie sie nadaje na drugiego MMO po WOW'ie.
ULTIMA ONLINE - Jesli nie przeszkadza ci grafika i rozwiazania techniczne to gra jest ok ale jako pierwszy MMO moze cie przerazic - wszystkim.
CITY OF HEROES/VILLIANS - Tak jak LOTR imho
AUTO ASSAULT - Tak jak LOTR imho
A tak na temat to w LOTR nie ma nic co czynilo by te gre fajna, oprocz swiata MiddleEarth ale nawet tutaj tworcy zjebali dajac tak mala jego czesc ze smiac sie chce (i to malo ciekawa z perspektywy znajacego ksiazki Tolkiena) i to w najgorszym mozliwym miejscu historii Srodziemia.
A az chcialo by sie mapke calego Srodziemia a jako dodatki takie miejsca jak Harad, Numenor czy nawet Valinor.
Moze i ta gra jest wycyckana jak nowe porsche i rownie fajnie sie w nia gra jak i jezdzi takim autkiem ale mapa bez Farngornu, Orthanku, Lorien czy Mordoru, Rohanu i Gondoru to dla mnie smiech na sali.