Tez sie pobawie:]
FFI i FFII: Obydwie tak naprawde dosc podobne, i dosc trudne
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Roznica byl system rozwoju postaci (w jedynce job system). Dla kogos kto zaczynal przygode od czesc VI+ raczej obowiazek lub ciekawostka. Gralem na NESie i na WonderSwan'ie - na tym drugim gry wygladaja bardzo sympatycznie.
FFIII - wstyd przyznac, ale... gralem, przeszedlem i za cholere nie moge sobie przypomniec nic z fabuly. Ale w trojce po raz pierwszy pojawily sie summony/espery/avatary i moogle.
FFIV - chyba pierwsza czesc w ktorej pojawilo sie pseudo-3D
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
gralem w nia mniej wiecej w okresie grania w FFIII i podobnie jak z poprzedniczka, niewiele pamietam z fabuly :/
FFI, II, III i IV przechodzilem tylko raz, niedlugo po przejsciu VII wiec niewiele pamietam
![:(](./images/smilies/icon_frown.gif)
FFV, VI, VII itd przechodzilem przynajmniej 2 razy (albo wcale LOL), wiec moge wiecej napisac.
FFV - mozna by powiedziec ze kolejny praprzodek FFXI
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
system jobow raczej kiepski, pojawila sie namiastka subjobow, ale kompletny brak balansu poszczegolnych profesji sprawial ze gralo sie na jedno kopyto (pod koniec walilo sie przewaznie 2 SMN z RDM w 'subie' dla double casta i dwoch Mimicow) - oprocz Ultimy nie bylo mocnych na taki set-up. Fabula wybitnie prosta i nieskomplikowana, moze nie wciaga, ale tez nie razi jakas naiwnoscia, nawet imie Mega Bossa idealnie komponuje sie z prostota fabuly
FFVI - fabularnie wygrywa, mroczny, troche industrialny klimat z despota i szalencem w tle, najlepszy evil character jaki Square zdolal wymyslic, multum postaci do wyboru, kazdy z wlasna historia, wielowatkowa fabula, calkiem sporo ukrtych questow, jedyny minus ze gra krotka (zwlaszcza jak sie gra 3-4. raz
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
. System walki bardzo ciekawy, kazda postac zupelnie inna, choc niektorym moze sie to nie podobac bo nie wszyscy moga uzywac magii. Numero Uno jak dla mnie.
FFVII - wygrywa na wielu frontach przez wzglad na swietna fabule i rewolucyjna grafike (ktos kto pisze ze to mniejszy skok niz miedzy III a IV chyba pomylil serie...). Swietny, elastyczny system magii, piekna historia, choc ja wole troche mroczniejsze klimaty (vide FFVI), trudno napisac cokolwiek zlego o tej czesci tak naprawde
FFVIII - napisalem juz co sadze o tej grze kilka postow wyzej, syndrom sequel sequel'a sequelem pogania udzielil sie w koncu i Square. Fabula pompuje napiecie i ekscytacje ile wlezie, tylko po to zeby peknac w polowie i dojechac na kompletnym flaku. Postaci nawet ciekawe, choc pare bym bez zalu wyrzucil
![:]](./images/smilies/icon_har1.gif)
System magii nie istnieje, bo sie jej realnie nie uzywa; GFy na poczatku wydaja sie super, w polowie gry nudza, a pod koniec zwyczajnie wkurwiaja.
FFIX - kurzy sie na polce ._.
FFX - gra spotkala sie z liczna krytyka, choc mi sie podobala. Fabularnie jest niezla, choc bardzo daleko jej do VII, o VI nie wspominajac, boli zwlaszcza fakt wyrazistego czarnego charaktera (jak Kefka czy Sephiroth), paru 'naszych' tez bym wywalil (Wakka wtf). Bardzo podoba mi sie system rozwoju postaci walki z mozliwoscia wymiany czlonkow druzyny podczas starcia, daje duze mozliwosci i ogolnie wiadomo co sie z ta cala reszta dzieje w koncu
FFX-2 - kurzy sie na polce ^_^ i pewnie pokurzy, choc system jobow wydawal mi sie ciekawy
FFXI - w ogole do tego nie podchodzcie -_-
FFXII - gralem malo od razu napisze; fabularnie wyglada bardzo marnie, system walki zaadaptowany z FFXI srednio sie spelnia w single, mala kontrola nad reszta druzyny srednio mi sie podoba, a nowy grid mozna zapelnic juz w polowie gry; nie ma w zasadzie ciekawych postaci (nawet Balthier), ale jak napisalem na poczatku, nie skonczylem, nie poznalem do konca, moze cos sie zmieni
FF Tactics (Advance) - ja uwielbiam gry z serii Tacticts (vide Front Mission), tak wiec nie bede narzekal na gry z serii Tacticts w swiecie FFa
Jest jeszcze pare gierek ktore na oczy nie widzialem i nie mam na to po prostu czasu, jak DoC lub BC. Gry to jednak nie chleb, ani nie zaplesnieja ani sie nie zepsuja, kiedys do nich usiade
EDIT: Xenogears tez mi sie kurzy ._.