Zergow wcale nie byloby tak trudno zrobic, jak sie wydaje.
Kto grajac w w3 spotkal sie z taurenem hunterem albo priestem?
Nie patrzmy tak stereotypowo na ta rase. Moze to byc zrobione na zasadzie, ze obieramy kierunek rozwoju wg okreslonego kodu genetycznego, razem ze wzrostem lvlu nasza postac rosnie i nabiera ksztaltu. Nowy sprzet = nowe ewolucje, nowe skille - kein problem. Kwestia sprzetu i tak musialaby zostac rozwiazana indywidualnie dla kazdej z ras, bo kto widzial zaelota ganiajacego z flamethrowerem?
Stuff na pewno nie moglby byc zrobiony na zasadzie zwyklego dropa, jak to mialo miejsce w wowie. Ale mogloby to dzialac na zasadzie podstawowych materialow i pozniejszego 'craftu', jak np. w l2. W SC jednostki wystawialo sie za khaydarin crystals i vespen gas - im bardziej zaawansowana psychicznie/technicznie jednostka, tym wiecej gazu. Sektor Koprulu przesiakniety jest tymi materialami, a w mmo moglyby one wystepowac w roznych formach - np. im wyzszy lvl moba tym czystsze krysztaly, mozna tez dorzucic dodatkowe matsy (inne niz khaydarin/vespen), matsy specyficzne tylko dla danych planet/lokacji, itd.
Oczywiscie to tylko propozycja, ale juz to moze swiadczyc o tym, ze pole do popisu jest.
Kwestia questow dla Zergow? Sa cerebrates, overlords, overmind - jednostki nadrzedne w organizacji mysli calego Roju, ale idea quest giver'ow nie pasuje do idei zbiorowej swiadomosci. Mogloby to wygladac np. tak: osiagasz 10 lvl, do Twojego umyslu splywa rozkaz od najblizszego overlorda (dla danego terenu) - dronki zbierajace gaz w niezbyt odleglej lokalizacji sa atakowane przez ludzki oddzial (ciagla walka npc vs npc) - masz zabic co najmniej 10 marines, 5 firebat, 5 medyczek. Wchodzisz do innej lokacji - znowu cos sie dzieje, awansujesz na 40 lvl - dostajesz wiadomosc od odleglego cerebrate o rzeczach, ktore dzieja sie dalej. Na 100 lvlu sama Overmind zwraca sie do Ciebie jak do Torrasque'a.
Idea ciaglej walki na wielu frontach stwarza wiele okazji do zadan bojowych, kurierskich, szpiegowskich, itd. - nie martwcie sie, Blizz by sie postaral.
Oprocz tak rozdawanych questow moglyby byc questy sytuacyjne - napotkalismy na cos, o czym Roj nie wiedzial, zbiorowa swiadomosc zostala zaalarmowana, cerebrate przesyla nam rozkaz = questa.
A my rosniemy, rosna nam kły, rozrastaja miesnie, rosnie nam drugi ogon, rosnie nam leb, skrzydla - cokolwiek! - zaleznie od wybranej na poczatku sciezki rozwoju.
Nie podoba wam sie taki pomysl rozdawania questow? Terranie maja przeciez radio, protossi - ogromne moce psychiczne - kazda z ras moze dostawac questy na zasadzie komunikacji na odleglosc. To nie fantasy!
Nie jestem profesjonalista, a widze ze pewne rozwiazania sa. Blizz ciezko oplaca specow od takich rzeczy i nie martwcie sie - jesli postanowi wydac SC mmo to bedziecie chodzic po swoje szczeny do sasiadow mieszkajacych 2 pietra nizej
Bo da sie! I nikt nie bedzie marudzil "ee, chcialem RTS ;d". No ale niestety - na 90% oglosza 19 maja sc2 rts i wezma sie za diablo mmo
EDIT: Jeszcze jeden pomysl odnosnie stuffu/rozwoju dla Zergow: Zergowie zajmujac kolejne planety przejmowaly najlepsze cechy materialu genetycznego zamieszkujacych je stworzen. Wyobrazcie sobie, ze bijecie mobki (organiczne) i w pewnym momencie (0.% drop) wyskakuje informacja, ze mozesz przyswoic pewna ceche - bo na tyle sie w odpowiedniej krwi wytaplales (dodatkowe rogi na glowie, dluzsze szpony, fallus na klacie). Bijac odpowiednie mobki (o odpowiednich cechach genetycznych) sami obieramy sobie kierunek rozwoju/stuff jaki mozemy wydropic :> Ot, kolejny pomysl, moze nawet ciekawszy.
EDIT2: Btw myslenie "bo jakie questy moga miec zergi" jest bez sensu. A zaczynajac grac w WoWa orkami spodziewaliscie sie ze bedziecie okladac leniuchujacych peonow drewniana palka po lbie?