E no kiedys grali szamanami.

elemental shaman slaby na 2/2 jest

Ogolnie to jest to sklad (klasowo) do bani, po tym paczu co bedzie.
A co do grania teraz, coz, dwoch rogue musi byc na preparation zrobionych. W naszej Bg jedynie ja z kolega + Wobbegong jestesmy teamami 2x rogue, ktorzy stoja wysoko. Oni sa undeadami, my night elfami. Gra w takim teamie jest NIESAMOWICIE trudna, wymaga takiego zgrania i timingu, ze szok. Nie ma nigdy takiego ukladu, ktory jestesmy w stanie przyfarmic na 90%, jeden maly blad jak chodzby wpadniecie w aoe, wejscie na percepcje itd. odwraca walke o 180 stopni. Mozna wygrac z najlepszymi, ale przegrac tez z ciotami. No i tutaj sprawdzaja sie buildy 1. do kontroli, 2. do niuke. Przyczym oba musza byc na max przezycie (=preparation). Ogolnie ja gralem na hybrydzie assasination z subtlety, a moj teammate na klasyku 30/0/31. Ja mam slabego niuke, bo mam takie "uzyteczne" talenty, rozgrywam kazdy mecz, sapuje, robie stunlocki, blinduje, exposuje itd. itp. Raz bije z macki (hemo) innym razem z daggerow, zalezy jak lezy.
Kumple z gildii zrobili na nasz wzor team (nie wyszli powyzej 1550) hehe. A po paczu to pewnie my nie wyjdziemy jak si ebedzie blinda, sapa sciagac insygniami Zreszta trzeba myslec o 5tkach, bo tylko one sa przyszlosciowe, a dla rogala tam miejca nie ma wiec sie musze skupic na swoim swiezym warriorze.

No i btw ogolnie jak sie popatrzyc na najlepsych na swiecie rogue w 2vs2 to sie nasuwa tylko 1 partner- priest. W 2xdps, a zwlaszcza 2x rogue nie ma miejsca na najmniejszy blad (oczywiscie na ratingach 2100+), a z takim priestem/innym healerem, to mozna sobie leciec nawet bez stealtha na mouncie, zjebac z blindem itd. a i tak mozna wygrac

Myśle, że ejst miejsce, ale jak dążysz do dobrego ratingu a nie chcesz być koniecznie na szczycie, choć w power tripie była i jest Nitrana - rogue

Zobaczymy po pathu oO

ta .... rerollnal elemental shamana i zastapil huntera w podstawowym skladzie bo rogal byl tam okreslany kula u nogi

pewnie dlatego, że powertrip dostal w dupe od huksów którzy mieli na stanie ele shamana i wygrali woogóle wszystkie rozgrywki(powertrip był 3)

Chyba tam Power trip mial taki problem ze jednego priesta im zdyskwalifikowali

Ja sam w teamie 5 man mamrogue i chociaz nie posatwilbym go w naszym best setupie to jednak chetnie go widze. Jakbym mial przedstawic procentami jako best setup przyjmujac 100% to gra z nim zamiast drugiego dps (gramy na 3 healerow!) to okolo 98% naszej mocy.

EDIT. A w best setupie nie jest tylko dlatego ze mamy boskiego oomkina (dla tych ktorzy teraz moga dziwnie spojrzec. Moj team na koniec sezonu ma chyba 4te miejsce w BG)

wytlumaczcie mi ,dlaczego do WoW dodano areny i czym sie tak duzo ludzi fascynuje?
Jakis nowy e-sport ? jesli tak dlaczego w mmorpg , gdzie jednak clue rozgrywki powinno lezec w pve ? oddech Guild Wars ? czy areny nie zabily progresu w pve iteraz przez usuwanie attunement do ssc czy the eye blizz nie robi pod siebie bo ludzie przestaja grac pve ? i nikogo nie bedzie interesowal nowy dodatek i nowe inst ? tylko nowe graty za arene ?
z tego co czytam graty za areny mozna dostac nawet jak sie ma wszystkie przegrane walki , czy to prawda ? bo jesli tak to areny sa jeszcze mniej przyjazne casual players niz 25 man bo im dluzej siedzisz na arenie wiecej pkt zdobedziesz ?
o ile BG sa fajna i ciekawa sprawa tak areny ,imho, sa czyms co nie pasuje do mmorpg raczej powinno byc czyms osobnym .

areny sa przyjazne casualom, bo moga przegrac 10 walk, a i tak dostana pkt, ktore po kilku tygodniach takiego przegrywania wymienia na jakis item.
co do tego czy trzeba grac non-stop. jak sie przegrywa, to lepiej zagrac 10walk na tydzien i dac sobie luz, jak ma sie dobry team, to gra sie tyle, aby miec dobry rating (za kazda walke sie troche awansuje albo spada - czasem jest remis, ale to rzadkosc) i dostac wiecej pkt. wiekszosc teamow casuali gra jednak 10walk na tydzien i kupuje 1-2 itemy w sezonie.

Nie wiem jak mozna mowic ze BG sa ciekawsze od aren ale to moze tylko moje subiektywne zdanie

chodzilo mi o to czemu ludzie tak sie rzucili na areny olewajac pve ?

ze tu zacytuje guildm8 " ...qrwa jeszcze 5 aren musze przesiadziec zeby wciagnac za pkt ten dagger..."

Bo ludzie robia w grach to co im sie podoba, jak mi sie podobaja areny to je gram i mam gdzies czy pve umiera czy sie rozwija, chcesz to graj pve, w czym jest problem bo nie czaje?

chcialbym sie dowiedziec co jest takiego fajnego w arenach ze ludzie zarzucili pve ?
p.s.
co do pvp to Guild Wars jest lepsze , sa wieksze nagrody pieniezna i nie ma abonamentu

Gralem swego czasu w guild wars, nawet calkiem przyjemne, ale sama walka jest mniej dynamiczna niz w wow. Niby mechanika pozwala tam na unikniecie strzaly rangera, wiec ruch jest wskazany, ale cala ta rozgrywka bardziej przypomina karcianke (samo poznawanie skilli trwa mega dlugo, dobieranie buildow dla druzyny jak czlowiek chce cos oryginalnego trwa bardzo dlugo, nie kazdego pasjonuje ta strona pvp).

W wow jest dynamika, po za tym mimo wszystko nie samymi arenami ludzie zyja. Pomimo ze progress w pve mnie ani grzeje ani ziebi to czasem lubie poquestowac sobie, a pve w guild wars mnie przerazalo (imo ssalo na maksa).

Aha i w guild wars teraz poziom jest duuuzo wyzszy niz w wow. Moze to przez podzial na battlegrupy, moze sa jakies inne powody, ale szary czlek, ktory nie moze poswiecic grze az tyle czasu ile by chcial, jest w stanie o wiele bardziej nazwijmy to zaistniec w pvp w wow, niz w guildwars. Tam raczej sie w ladderze nie zobaczysz (teraz sa jakie zmiany, turnieje etc, moze cos sie zmienilo, jak gralem byl klasyczny ladder i pokazywal z 1000 najlepszych gildii).

No i oczywiscie w wow mozesz areny grac w dwie osoby, w guild wars musisz miec stala 8 osobowa ekipe(gvg, a tylko tam byl swego czasu ladder), niby tez nie duzo, ale zobaczy ile jest teamow w wow 5v5 ( a to mniej niz 8 ) a ile jest 2v2.

[edit] emotek mi liczbe 8 popsul

ja ogolnie olewam PvE, jak masz blisko 30stki, rodzine, prace itp to uwierz, ze PvE w WoWie jak jestes w dobrej glidii ktora stawia na progress moze Ci za przeproszeniem wyjebac zycie w kosmos, nie warto kusic losu, wiem po sobie

dlatego np dla mnie, goscia ktory siada do wowa na 2-3 godzinki dziennie kiedy ma czas takie areny czy BG to jedyne w co moge sobie pograc. Chyba ze w gre wchodzi jakas farma albo wyskok do 5 man instance.

/ciach
dalem quote zamiast edit

lol jakie jaka ludzie z 1600 rattingu dostaja drakei blizz cos zwalil kumpel dostal 3... na balnazzarze wrr a ja musze czekac na stormscala offline all the time ;(