Ludzie z natury nie lubia przegrywac, taka jest ludzka psychika.

Jak masz swiadomosci ze idziesz z grupa kogos oklepac i jest 3 na jednego, to kazdy sie rzuci z usmiechem na ustach. Jak jest 3:3 to wszyscy kalkuluja czy warto isc, jak jest 2:3 to zaczynaja sie wymowki i ida tylko ci co maja zelazne jaja.

Znaczna czesc graczy lubi sobie na cos zapracowac a potem sie tym cieszyc, miec swiadomosc ze to co ugrali nalezy do nich i nikt im tego nie zabierze.

Jako ze takich jest wiekszosc, to robi sie dla nich gry, typu wow/eq a nawet te sie okraja jeszcze dajac servery pvp i pve. Ilosc osob ktora wychodzi z siebie bo ktos ich zabil na pvp serverze i musieli odczekac 10 minut przez CC przechodzi wszelkie wyobrazenia. Juz nie mowie o ludziach ktorzy dostaja szalu bo ktos im mobka tagnal i musieli przejsc dwa kroki zeby tagnac sobie nastepnego.

To jest wlasnie ta czesc playerbase, ktora chce miec jak najwiecej, jak najmniejszym wysilkiem. Chca miec duzo czegos, i cieszyc sie przed innymi ze maja duzo albo wiecej. Nic z tego nie wynika w ich relatywnej 'mocy' albo roznicy 'statusow', ale moga sie pocieszyc swoim zwyciestwem.

Moj artykul nie nawiazywal do tego, bo staram sie pokazac w jaki sposob mozna robic gry ciekawe i zajmujace. Oczywiscie tak jak wspomnialem nie sa to gry dla wszystkich, bo zajmuja duzo czasu, badan, nauki, oraz generalnie nie sa zbyt latwe. Ale jest to cos co pewna nisza graczy lubi robic i czuja sie lepiej w takim swiecie niz w rozowym carebear landzie gdzie nikt nikomu nic nie moze.

Wychowalem sie na graniu w Q2 i Ultime Online, levelowki typu EQ nie przemawiaja do mnie, lubie sobie powalczyc z ludzmi, i miec terytorium o ktorym kazdy wie ze jest moje

A dla mas zawsze sie cos znajdzie, np. Big Brother

Nestor, sorrki nie mam czasu wszystkiego przeczytać - ustosunkuje się jutro. Ale.. te Full PvP w Eve nie zauważyłeś, że tak naprawdę Full PvP e Eve zabija PvP?
Primo: Na PvP nie bierzemy tego co możemy maksymalnie używać. Bierzemy mały ship z tanim fitem na którego stratę będzie nas stać. Co za tym idzie nie wykorzystujemy na max-a swoich SP, tylko jakąś ich część. Więc skilli (tych zapisanych na naszej postaci nie wykorzystujemy na max-a)
Secundo: walka w ogóle nie skillowa, więc skilli (tych żywej osoby) w ogóle nie wykorzystujemy. Bo kliknięcie F1-F8 nie jest zbyt wymagające.

Całość PvP to niestety nuda. Chcesz wygrać latasz w dużym gangu który piżga pojedyncze osoby i mniejsze grupki, lecąc sam lub w małej grupie jesteś świadom, że wcześniej czy później na taki gang trafisz i jedyne co będziesz mógł robic to patrzeć.

Gdzie tu fun?

wszystko ma swoje wady , full loot / skill system rowniez , w uo na pewnym etapie bylo prawdziwa plaga rushowanie fencerkiem z jakas dziadoska spear i paroma regami , odbywalo sie to na zasadzie rachunku prawdopodobienstwa i kalkulacji czy wyniesie sie wiecej niz straci , ale takich grieferow predzej czy pozniej sie tepi bo ludzie wiedza ze to zaraza .

gra ciekawa i zajmujaca to nie wszystko , robiac mmo trzeba sobie odpowiedziec na pytanie czy ludzie sa gotowi na taki ladunek mozliwosci w grze ktorego jeszcze nie bylo , gra online jest psa warta w ocenie bety czy nawet stress testu , mmoga mozna w miare obiektywnie ocenic min pol roku po premierze . Walka o terytoria to jeszcze eksperyment w mmogach na dobra sprawe , jedyna produkcja ktora w miare udanie to przedstawiala to planetside w jaka gralem , w ktorej bylo widac wymierne natychmiastowe korzysci z zdobytego terenu . Ludzie nie lubia przegrywac jaka kazda istota oparta na weglu i bialku , ale tez nie lubia monotonni a dla mnie pvp oparte na low death penalty / no loot to takie jest , coz po fajnym combat system skoro w nagrode za pokonanie gracza to jakies punkciki za ktore kupie sobie mieczyk , o ile zbiore tych punkcikow na tyle pokazna ilosc , bledne kolo bo widzisz ludzie oprocz woli wygrywania musza miec odpowiednia motywacje , w eq-klonach to byly itemki , w uo/eve loot z gracza , dlatego sa ludzie co miesiacami raiduja jednego bossa w WoW bo ustawili sobie priorytet zdobycie itemka tego jednego konkretnego , ja to znam z autopsji , raidowalem bossika w bwl na glovesy transcdenca , stracilem rachube ile razy i nigdy mi nie wylecialy , mialem motywacje przez jakies 5 killi a potem juz moje zainteresowanie spadlo , tym bardziej ze szybko t2 sie okazalo przebrzmiale .

co nie znaczy ze nie bawilem sie setnie wowem , raidowanie pre-tbc to byc cos naprawde ciekawego , tylko ze problem polega na tym ze jak raidowales w jednym mmo to juz jakbys wiedzial wiekszosc , w eq w vg czy innym mmo czulem sie podczas klepania dungeonka jakbym juz gdzies to widzial

Widac ze mimo ze grasz w eve, zupelnie nie interesujesz sie tym co sie dzieje.

Czy uwazasz ze tytan za 70 Bilionow to nie jest pelne wykorzystywanie skilli? Ze Mothership to nie jest pelne wykorzystanie? Dziesiatki carrierow to tez nie jest pelne wykorzystanie?
Wez zobacz sobie jakikolwiek killboard, w pvp lata sie glownie statkami T2 z T2 fitem bo to daje ci najwiekszy margines przewagi jesli przeciwnik wyleci czyms tanszym.

Przy walkach wiekszych flot wychodzi uzycie skilla, uzywanie odpowiednich modow na odpowiednich przeciwnikach, orientacja w terenie, taktyki ktore prowadzi Fleet Commander, skill w sfitowaniu statku tak zeby dal sobie rade, duzo tego jest naprawde.

Oczywiscie ze mozna skrocic cala eve do 'f1-f8'. Ale to tak jak granie warriorem w wowie uzywajac tylko autoataku. Mobki da sie tak zabic na luzaku, graczy juz nie bardzo.

Eve ma swoista glebie, ale trzeba tam najpierw zajrzec. Jak bedziesz chodzil naokolo tego, to nigdy nie zobaczysz co jest w srodku.

Co do innych gier, wiekszosc MMO bedzie wygladac teraz jak klony wowa, bo wow zebral to co najlepsze ze wszystkich gatunkow i uksztaltowal w calkiem niezla smietanke. Blizz znalazl zloty srodek miedzy elementami gry wymierzony w jak najwieksza publicznosc, i oplacilo sie.

Co do full pvp, wszystko jest kwestia tego czy chcemy grac w gre, odwaznie w calosci, czy chcemy chowac sie po krzakach. Pewnie ze w gry full pvp mozna sobie grac 'kącikiem' i sie chowac jak ktos przyjdzie, zbierajac sobie itemki, ale to nie sa gry do zbierania itemkow. W ffa mmo trzeba isc na calosc zeby wyciagnac to co gra oferuje. Jak sie ma zle podejscie do gry to nigdy nie bedzie specjalnie fajna.

Ground control byl tez w neocronie, i tez dawal wymierne skutki. Ale posiadanie terytorium nie musi automatycznie oznaczac profitow. Wystarczy dac graczom zabawki, i sami sobie zrobia wlasne krolestwo. Przyklad UO - osiedla graczy i wojny miedzy roznymi gildiami ktore mieszkaly w roznych miescjach. Albo znowu, eve

Pewnie ze nie jest to dla kazdego, ale mam nadzieje ze dzieki sukcesowi wowa, i poszerzeniem rynku MMO ktore spowodowal, przynajmniej czesc ludzi zacznie rozgladac sie za bardziej niszowymi MMO, i studia developerskie oszacuja ze bardziej ambitne gry maja teraz szanse bo jest wiecej chetnych zeby w nie grac.

90% osób, które znam z EVE gra właśnie dla tego, zepsutego full PVP.
Na PVP każdy bierze to, na co go stać, a skille rozwija pod to, czym może sobie pozwolić latać.
Nieskillowa walka to nie minus. Jedni wolą taktyczne PVP, wymagające użycia mózgu (tak wiem, ty nie musisz), inni wolą combosy w Mortal Kombat - kwestia gustu jak widzisz.
Dokładnie tak samo wygląda kwestia nudności PVP. Posadź mnie przy jakiejkolwiek bijatyce, to zacznę zasypiać i narzekać na nudę (mimo, że z moim skillem powinienem grać tylko w FPSy /skromność off ). Już łapiesz?



Najmniej nudzącą się osoba w EVE jest Mark - od zalogowania do wylogowania spamuje na kanale Polish jak EVE ssie, jak jest nieskillowe, denne i nie ma w nim co robić. Wychwala WOWa i inne MMO pod niebiosa, grając ciągle w EVE- niech ktoś mi wytłumaczy sens tego zachowania.

Nie psujcie fajnego topicu personalnymi wjazdami.

Przepraszam, to sie wiecej nie powtorzy

Glupoty gadasz.
Pamietam permanetne walki w UO w Orc Fort albo z koreanczykami na Rat Isle (nie wspominajac juz o kampowaniu domkow kogos kto Ci podpadl). W DAoC notoryczne walki o zamki i relikwie. W Shadowbane raidowanie budowanych przez graczy miast a w L2 castle siege.
IMO najlepsze co jest we wszystkich MMO to wlasnie "eksperyment z walka o terytoria" - te ktore tego nie maja dla mnie po prostu sa do dupy.

tego niestety nie doswiadczylem dlatego napisalem (w jaka gralem)
wiem ze w uo bylo fajnie ale niestety to minelo i nie ma gdzie tego za bardzo szukac w innych produkcjach