Wrocilem w czwartek z wakacji i z komputerem (z ktorego w tym czasie ponoc nikt nie korzystal) zaczely dziac sie dziwne rzeczy:
1.restartowal sie co jakis czas (samoistnie)
2.przestala dzialac karta muzyczna (system ja widzial, instalowal nawet na nowo dla niej sterowniki po jej usunieciu i powtornej instalacji,ale nie mozna bylo z niej korzystac i wszystkie aplikacje jej nie widzialy
zrobilem reinstalke,laduje mi sie 1st uruchomienie i... nie dzialaja mi porty USB (wyglada to tak,jakby nie bylo w nich zasilania - myszka itd. po prostu nie dzialaja), karta muzyczna nie dziala tak jak nie dzialala, a komp sie restartuje. wtf? ktos ma jakis pomysl?
nie mam na niego gwarancji,bo sam go skladalem pare lat temu, wiec serwisowanie malo mi pasuje - mial ktos kiedys podobna sytuacje albo moze ma pojecie co sie u mnie dzieje?