potrafie.

UO, neocron, eve online.

edit:
jesli to nie jest dostatecznie jasne.

UO - najlepsze 'masowe' przedmioty w grze sa craftowane przez graczy. PK moze zarznac cie pod miastem i zlootwac wszystko co masz w plecaku, wyjatkiem sa itemy ktore 'ubezpieczasz' za gold. Item insurance Origin dodal pozniej w grze, w momencie jak itemizacja sie troszke zmienila i itemy staly sie wazniejsze niz kiedys.

Neocron - po smierci wypada z ciebie pasek, ktory hacker moze otworzyc i zabrac przedmiot ktory w nim sie znajduje. Wypada losowy przedmiot z twojego ekwipunku, za wyjatkiem jednego ktory nosisz w specjalnym do tego slocie - on nigdy nie moze wypasc.
W Neocron rowniez crafty sa wazniejsze niz dropy.

Eve online - o tym tytule wiem najmniej, wiem tylko ze sa zony w ktorych atakowac mozesz wszystko i to bez wiekszych konsekwencji, wiec pvp jest open. Strata statku wiaze sie z utrata pieniedzy ktore w niego wlozyles, mozna statek ubezpieczyc i czesc tych pieniedzy odzyskujesz. Dodatkowo po rozwaleniu ci statku zabic moga tez ciebie, w kapsule ratunkowej, tracisz wtedy (chyba) implanty i (na pewno) czesc skill pointow (aby sie przed tym zabezpieczyc kupujemy odpowiednio drogiego klona, dzieki czemu tych skilli nie tracimy.
Z rozbitego statku mozna lootowac niektore czesci ktore nie ulegly zniszczeniu a wrak przerobic na puszki ktore mozna sprzedac. Oprocz tego jest system Bounty Huntingu czy jak to tam sie w Eve specajlistycznie nazywa, czyli jak ktos ci podpadnie to placisz odpowiednim ludziom za sciaganie go a oni poleca i go spoduja jesli sie nie bedzie potrafil obronic.



i dlatego open pvp jest fajne. W grach z open pvp chodzi o zabawe z walki przeciwko innemu graczowi, zeby taka zabawa byla - pvp musi miec jakies konsekwencje. W WoW wystarczyloby gdyby w PvP tracilo sie randomowa ilosc zlota za smierc w world PvP. To ozywiloby PvP w wowie na tyle ze duzo ludzi zaczeloby biegac po swiecie i mordowac sie wzajemnie. Ale niestety wow to gra dla kerberow dla ktorych pvp ma konsekwencje tylko na Arenie i na BG.

aha, i WHO nie ma open pvp. W WHO sa dwie frakcje (order vs destruction) ktore ze soba walcza. Open pvp to gry order bedac z innym orderem w party moze wbic mu miecz w glowe jesli ten zninjuje mu mieczyk z moba. Obojetne juz czy moze ten mieczyk pozniej zlootowac czy nie.

Crafrting. W EVE nie ma rzeczy ktorej nie produkuja graczy. Wszystko jest produkowane przez graczy i do kupienia na markecie. Kwestia tego ile mamony mozesz przeznaczyc na zakup okretu+wyposarzenia. I w tym momencie problem jest rozwiazany. Kasy ukrac sie nie da, bo jej zwyczajnie sie nie ma przy sobie tylko na koncie.
Wlasnie podalem ci rozwizanie na nrutujace cie pytanie.

generalna zasada w grach z open pvp, czego nie napisalem w poscie wyzej - itemy nie sa wazniejsze niz postac.

Dobra postac w sredniej klasy itemach potrafi pokonac dobrze gearnietego (czyli zwykle - bogatego, ze wzgledu na to ze dobre itemy to zwykle crafty) cwaniaka.

ok

a teraz zaimplementujmy ten system do gry fantasy:
- przykladowo bron/pancerze sa produkowane przez rzemieslnikow
- magiczne przedmioty powstaja poprzez umagicznienie powyzszych przez magow/etc
- wyjatkowo silne przedmioty moga zostac utworzone jedynie przez elitarnych rzemieslnikow

I teraz woj x, po wielu podrozach spedzonych na kolekcjonowaniu wyjatkowych i rzadko spotykanych skladnikow przybywa do stolicy krainy, bu u najbardziej znanego rzemieslnika zlozyc zamowienie na wykonanie wyjatkowego ostrza. Dostarcza skladniki, rude, oplaca zlotem (niewazne czy w taczkach czy przelewem : P). Po wielu dniach/tygodniach rzemieslnik wykonuje upragniony orez. Woj dumnie, z orezem, wyrusza w miasto, ale:

(zakladamy full loot pvp, czyli zadnych boe itp)
- za progiem dostaje w czape i traci bron
- po wyjechaniu z miasta dostaje w czape i traci bron
- po wyjechaniu z miasta w otoczeniu swych ochroniarzy dostaje w czape od wiekszej bandy i traci bron
- ew przed odbiorem sie rozmysla i daje rzemieslnikowi w czape i zabiera bron i zloto : ]

taki system mogl by byc realny, ale niestety taka dowolnosc to tylko w papierowych rpg, poki co

ogolnie nie bylo by sensu starac sie o cokolwiek bo i tak wszystko by mozna bylo stracic

EDIT: wiem ze to wszystko moze sie wydawac smieszne, ale jestem dosyc mocno skazony grami fabularnymi, a takze zwyklymi crpg, od dawien dawna, i dlatego wciaz na mmorpg patrze jeszcze pod katem rpg

Jesteś skażony wowem i item based grami mmorpg i nie potrafisz inaczej spojrzeć na nie.

post do usuniecia

anyway moj blad ze chcialem sie wdawac w dyskusje na tym forum

czy możecie mi (bardzo proszę) napisac jakieś fajne klka zdań o EVE Online zeby mnie zachęcić do kupienia konta mimo że jestem starym wyjadachem w wow ?

czy jest tam jakiś trial czy musi być cdkey https://secure.eve-online.com/

bede bardzo wdzieczny za pare zdań zachety na pm np. że
skomplkowana i trudna itp ;]

i może coś o czasie jaki się spedza na jednej sesji grania itp.

/agreed.


W tym momencie panu dziekujemy. Chyba nie zauwazyles, ze wiekszosc surowcow i skladnikow moze dorwać kazdy. I nie bedzie z tym problemu idzie i kopie. Problem jest to ze kazdy sojusz bedzie chcial ich jak najwiecej zagarnac dla siebie, i nie dopusci do tego, zeby ktos inny mial dostep do nich. Bo i po co swojego potencjalnego wroga uzbrajac na wlasnym podwórku ?

Pozatym chyba nie zauwazyles, ze w grach open pvp, Itemy to tylko narzedzie. Miecz jest po to zeby komus przywalic nim w ryj, a nie po to zeby dawal +x sily. Zbroja po to zeby ew. po pierwszym oberwaniu mieczem nie rozsypac sie w kawalki. A szaty dla maga po to zeby mial gdzie trzymac reaganty do czarów,
Jasne ze moga byc magiczne co za problem. Chociaz tak jak w DnD ze w kazdy przedmiot mozna dac kazdy czar. Ale z drugiej strony nie bedzie to dawac az takiej przewagi.

Proponuje pograc w jakies inne MMO niz WoW. Chociazby w EVE. Jak wytrzymasz miesiac to bedzie juz niezle

Tu jest itak totalny carebar off-top ze sloma i stodola wlaczenie wiec napisze tutaj.
Nie EVE wcale nie jest bardzo skomplikowane. Nie wiem skad sie wziela ta cala otoczka. Jak ktos nie umie angielskiego to faktycznie, moze nie wiedziec o co chodzi :E
Zaloz konto Trialowe 14-dni to dosc duzo zeby sie przynajmniej przekonac.
1) jesli szukasz przeciwienstwa wowa, sproboj eve
2) jesli nudzi cie farmienie itemkow, sproboj eve
3) jesli nudzi cie to, ze cale budowanie postaci opiera sie na itemkach, sproboj eve
4) jesli masz ochote kgos rozwalic ot tak, bo mial kolor nieladny, tez eve.
5) jesli brakuje ci walki oterytoria, dominacji ekonomicznej, szpiegostwa, planowania kampani wojennej z wyprzedzniem na pre miesiecy, a potem wszystko sie jebie bo alinasie byla wtyczka, znowu EVE.
6) Jesli lubisz ekonomie i poczujesz satysfkacje ze zmonopolizujesz czesc rynku dyktujac ceny, to eve jest wrecz do tego stworzone.
7) W zasadzie jedyna rzecz jakiej robic w EVE nie mozna to swobodnie latac po kosmosie :<
aha i tak na koniec w EVE skille postaci > sprzet.

Jest trial 14 dniowy. https://secure.eve-online.com/ft/?aid=101707

Obiektywnie rzecz ujmując EvE to jeden z najlepszych obecnie mmorpg na rynku niestety nie dla każdego. A raczej dla nielicznych. A ciekawym zjawiskiem jest np to iż przez rok czasu gdy ostro pogrywałem nie spotkałem nikogo poniżej 19 lat.
Trzeba tylko pamiętać, iż gra solo nudzi się niezwykle szybko. W EvE podstawa to dobry korp/alliance. Starcia 200/200 i więcej na długo zapadają w pamięć. Jak kończyłem grać rekord wynosił około 1000 w jednym systemie ( oblężenie stoczni LV w JV1 ).

V.

ehem, chodzilo mi o wyjatkowe przedmioty a nie o masowke, a wyjatkowy przedmiot powinien byc trudny do zdobycia

oczywiscie ze kazdy moze produkowac/zdobyc wszystko, tylko ze to nie bedzie juz wtedy fantasy a raczej tekken w konwencji fantasy, tak, jesli ktos nie zauwazyl to ciagle pije do full loot pvp w konwencji fantasy

tak czy inaczej eot

U mnie w corpie bylo pare osob 15-16-17 lat. I grali dosyc dlugo (;

Wycraftowac latwo. Za to mozna ustawic odpowiednia wyska cene. To cena na rynku decyduje o wartosci przedmiotu, a nie to jak trudno zdobyc na niego skladniki.
Wystarczy jak w EVE zrobic ze BOPy na BSy i wyzej kosztuja setki milinow, + wiele miesiecy skilowania + jeszcze trzeba dokupic miejsce na produkcje, ogromne ilosci surowcow, itd.
Uwierz, wszystko to kwestia mamony nie zadkosci.

O a co sie tutaj dzieje?

Ja wiem, ze trzymanie sie tematu u ciebie to rzadkosc ale bez przesady. Masz pytania o EVE? Idz na forum EVE.

Zgadzam się z Inside. Niestety mnie osobiście w końcu ilość farmy odrzuciła. Niestety jeśli ktoś chce latać na pvp porządnym shipem z dobrym sprzętem to EvE staje się drugą pracą.

V.

Nie czepiaj sie cipas,od jednego postu nikomu sie jeszcze krzywda nie stała, przecież napisal że chce kontynuować rozmowe na PM.




O to UO było tekkenem w konwencji fantasy ? Ciekawe.

No to chyba ja stosuję jakąś niewłaściwą definicję. Dla mnie open pvp to możliwość zaatakowania przeciwnika bez ostrzeżenia gdziekolwiek w świecie gry, niezależnie od tego czy jest jakiś podział na frakcje czy coś podobnego. Tu przykładem może być Guild Wars, gdzie pvp jest ograniczone do aren/instanców czyli nie jest "open". Dlatego napisałem że WHO ma nie do końca, bo tam w każdej zonie są wydzielone strefy gdzie można się "napierdalać bez przeszkód".

Nie robie tego, w przeciwieństwie do stada hardcorowych fanatyków pvp na tym forum nie twierdze że mam ochotę grać w grę gdzie jest full loot etc. Swoją drogą, ciekaw jestem czy jak by w wowi'e wprowadzili pełne open pvp i full loot to ci wszyscy twardziele wyżywali by się dalej na noobkach? W końcu teraz nic nie ryzykujecie (w grze), a gdyby dokonać takich zmian to każde zabicie lowbie mogło by wam sprowadzić na kark jego gildiowych kolegów, co pewnie skończyło by się dla was utratą tak pracowicie ufarmowanych purpurowych zabaweczek.



Pojmuje, ale co to ma do rzeczy?
Nie mówimy o itemkach ani ich znaczeniu, tylko o tym że większości mocnych w gębie ludzi (i nie mówię tu teraz konkretnie o tym forum, ale ogólnie o wszystkich krzykaczach płaczących jak to oni w końcu chcieli by grę dla hardcore graczy pvp) po miesiącu notorycznej i nieustającej walki o każdy skrawek wyposażenia, i ciągłym oglądaniu się przez ramie, przeszła by ochota na na open pvp + full loot.

Nie twierdze że wszystkim ale sporej części, taka już natura ludzka że jak nie ma sposobu na weryfikacje rzeczywistego stanu rzeczy to lubimy się przechwalać ;]

Zresztą, może nieco źle sformułowałem swojego ostatniego posta, bo widzę że każdy z osobna poczuł się urażony i koniecznie zamierza udowodnić że już lizną hardcore pvp. No więc nie chodziło mi konkretnie o to forum (może rzeczywiście tu sami pro gracze są ) ale ogólnie o osoby które whinują że nie ma jeszcze gry spełniające ich hardcorowe pvp wymagania



TBFH, nawet nie chce mi się komentować, więc krótko. Zanim zaczniesz się wypowiadać nt. mojej osoby chociaż zadaj sobie tyle trudu żeby przejrzeć historie moich postów i zweryfikować w co grałem a w co nie.
Żeby użyć twoich słów:





Od kiedy WHO ma mieć hardcore pvp? -.- Devsi już dawno powiedzieli że jak ktoś nie chce to da rade wylevelować postać nawet nie dotykając pvp zonek. No chyba że coś się ostatnio zmieniło.

Edit:


W sumie to chyba kwestia względna, jak dla mnie to open pvp wyklucza friendly frakcje (chyba że mogę mieć wpływ na bieżąco, z jaką stroną się przyjaźnie, a z jaką nie). Z tego prostego powodu, jeżeli już gram w grę open pvp to między innymi po to żebym miał możliwość zatłuc każdego ciula który działa mi na nerwy, niezależnie czy jest człowiekiem, trollem czy inną poczwarą ;] Niestety frakcje to zwykle wykluczają.

Blizz nigdy nie wprowadzi full loota, bo to by byl skok z mostu. Z rzekomych 9mln, zostalo by tylko paru maso-twardzieli... Ale jakies zmarkowanie ludzi bijacych noobow moze by zdalo egzamin, np incerase damage taken by 5% - 10% ...

Otworzenie jednego/dwóch serwerów z ostrzejszymi zasadami odnośnie pvp chyba załatwiłoby sprawę.

Wiekszosc w/w rzeczy jest w Vanguard, a nawet duzo wiecej na serwerze ffa.