to nic. mnie rozpierdalaja "reklamo-prosby" na tvp1/tvp2 ze "znanymi" aktorami/rezyserami polskimi, ktorzy placzliwym tonem opowiadaja jaka to mieli szanse zagrania w zajebistej polskiej produkcji. a potem tekst ze 31% produkcji jest realizowane z abonamentu telewizyjnego.
pytanie moje brzmi, skoro place abonament tv, za ktory robia taki film to jakim kurwa prawem kaza mi jeszcze za bilet placic 20zl w KINIE?
tym bardziej ze takie produkcje sa 2-3 w roku (moze troche wiecej).
a teraz sie beda buntowac bo tusk chce zrezygnowac z oplaty za odbiornik telewizyjny. masakra jakas.
ciekaw jestem tylko skad bierze sie taki zachwyt nestora nad steamem.
dla mnie wiekszego crapu niz steam w tej chwili nie ma.
nie moge pograc w single playera jesli nie sciagne patcha, patche na steamie do coh'a sa srednio raz w tygodniu. trace na to jakies 2h i juz przechodzi mi ochota na gre. tak samo z kazda.
instalujac gre z nosnika mam chociaz pewnosc ze czy mam internet czy nie, czy mam najnowsze patche czy nie zawsze moge pograc.
a ze steamem gowno.
sorry za offtopa