trzeba założyć nowy topic - teksty z dupy i to tam wrzucić

Mnemo...
Nie no ok napiszę to. Czy Twój bóg przyjmie postać śmiertelnego żółwia jeśli zabraknie mu "energii wiernych"?

Ja pierdolę Ktoś napisał teorię na podstawie Pratcheta, ale lepszy motyw, że ktoś w to uwierzył
Zajebiste =]

Wystarczy, że zesłał część siebie jako człowieka. Zaciukały go osoby pokroju co niektórych tutaj. Nie możesz dotknąć to znaczy, że tego nie ma albo jest złe? Głupiego kosmosu też żaden z was nie dotknie a to nie znaczy, że go nie ma. To, że jest kosmos to ludzie wierzą, choć nigdy nie widzieli. To, że jest Bóg to już ludzie nie wierzą, choć też nie widzieli.

Poza tym Bogu nie zabraknie energii wiernych. To on nas stworzył i jego egzystencja nie jest od nas zależna. Zależna jest jego siła. Nie należy tego pojmować naszymi kategoriami.

A zresztą możecie sobie wierzyć w uschniętego fiuta. Sram na to. Nie jestem od nawracania ludzi.

Kochasz Jezusa, JP2 i kremowki? A czy przykladnie biczujesz sie rano, za grzeszne mysli, ktore pojawia sie w ciagu dnia?

"Kochasz Jezusa, JP2 i kremowki? A czy przykladnie biczujesz sie rano, za grzeszne mysli, ktore pojawia sie w ciagu dnia?"

"Nie no ok napiszę to. Czy Twój bóg przyjmie postać śmiertelnego żółwia jeśli zabraknie mu "energii wiernych"?

Ja pierdolę Ktoś napisał teorię na podstawie Pratcheta, ale lepszy motyw, że ktoś w to uwierzył
Zajebiste =]"

Jezus był wielkim człowiekiem, jakbyś przeczytał ten tekst to byś mógł napisać odpowiedź sensowną, jednak w takim wypadku napisałeś beznadziejną Tor-Bled-Nam'ie. Wręcz przeciwnie, sądzę jedynie, że każdy krzwydzący uczynek kiedyś wróci do czyniącego, podobnie odwrotny uczynek.

Teoria na podstawie Pratcheta z pracami pochodzącymi ze starożytnego Egiptu- gratulacje. Wymienię kilku hermetyków, którzy żyli przed Pratchetem specjalnie dla Ciebie- John Dee, Pico della Mirandola, Paracelsus.

Zacznijmy od tego, że wyznąję Boga wszechobecnego, obecnego eterycznie, w naszym rozumieniu 'obojętnego', doskonale zrównoważonego.


PS: Kremówki są w porządku, ale wybacz, wolę sernik.

twoja stara

Akurat kosmos jest aksjomatem. ;]Ludzie nauczcie się cytować ,bo mnie szlag trafi. ;>

courage wrocil, mozna poznac po zle postawionych apostrofach, no i przez to twoje opowiadanie fantasy latwo cie poznac po stylu pisania

A w tych całych zło-katolickich teoriach na co kosciołowi ta cała energia? Tam tylko pisze o pozyskiwaniu władzy i pieniędzy.

"A w tych całych zło-katolickich teoriach na co kosciołowi ta cała energia? Tam tylko pisze o pozyskiwaniu władzy i pieniędzy."

A czego używa się do pozyskiwania władzy i pieniędzy w firmie ? Energii właśnie, energii pracowników, przedstawicieli, pieniądza.

Po co przemysłowcowi kolejny jacht? Dom za miliony? W podobnym celu.

no i courage znowu triumfuje bo wszyscy to kupili

o przepraszam, (:

Ja pierdole za przeproszeniem, co ma kurwa jakaś duchowa energia do okradanie ludzi z pieniędzy kurwa? Czy to jakiś magnes na kase?

W firmie do pozyskiwania władzy używa się inteligencji, sprytu, wpływów itp. a magiczną energią to możesz sobie łyżki zginać ;/

To gówno Mnemotechnik nie jest Mną.

"Ja pierdole za przeproszeniem, co ma kurwa jakaś duchowa energia do okradanie ludzi z pieniędzy kurwa? Czy to jakiś magnes na kase?

W firmie do pozyskiwania władzy używa się inteligencji, sprytu, wpływów itp. a magiczną energią to możesz sobie łyżki zginać ;/"

Nie myslisz racjonalnie nad tym co piszesz i czytasz. Masz gotowy wzorzec w glowie.
Wyuczacie sie poglądów, postrzegania świata materialnie i nie zastanawiacie sie nad tym. Dlaczego?
Łatwo jest powiedziec-
"Pierdole to, to jakies głupoty z Harego Pottera i chuja mnie to obchodzi"

Robiąc jakąkolwiek rzecz wkładasz w to e n e r g i ę , fizyczną też, ale także duchowo-myślową. Kiedy spotykasz się z pracowitym człowiekiem, który odnosi sukcesy stwierdzisz, że jest e n e r g i c z n y - robi to z zaangażowaniem i pasją, i dlatego ma z tego jakiś określony sukces. Intencja i poświęcenie energii= sukces.

Z Harrego Pottera to jest twoja stara...

Dodam że jestem ateistą i nie bronie wiary ;/

Pokaż jakieś sensowne dowody na to
A jeśli chodzi o ten tekst z linków to zwykła fikcja literacka klasy C.

'Fizycy definiują energię jako gotowość do pracy. I ta definicja nie jest zła. Materialistyczny punkt widzenia nie zaprzecza istnieniu energii (w tym punkcie widzenia, znajduje sie ona oczywiście, tylko bez podziału dualnego na materie i energie).
To są ciasne pseudo-racjonalistyczne umysły śmieją się gdy mowa jest o energii w rozumieniu magicznym. Przyjmują oni świat empiryczny, nie widząc tak naprawdę, że to właśnie oni postępują nieracjonalnie i są większymi metafizykami niż Magowie.. Jednak uważają się za tych co znają Prawdę i twardo stąpają po ziemi, podśmiewując się ironicznie z "nad przyrodzonych" ewentualności.'

Materialistyczny punkt widzenia to JEDYNIE jeden z punktów widzenia,

Zresztą, proszę racjonalnie spojrzeć na chociażby grawitację- możesz jej dotknąć? A dylatacje czasowe i zmiany przestrzenne z nią związane? Możliwości jej odkształcania i załamywania?

Według starej nauki magicznej grawitacja to właśnie oddziaływanie ziemi, ale każdy przedmiot oddziałowywuje ze względu na to, że każdy ma pewną energie, wszystko oddziałowywuje poprzez wibracje- cały świat jest cały czas w ruchu (Kybalion - Prawo wibracji)

Ciemna energia to kolejny przykład, czarne dziury. Cała fizyka kwantowa
Poszukajcie, poczytajcie pomyślcie

Mnemotechnik

aha i tak sobie przyszedles tutaj przez przypadek zaraz po tym jak to powiedzialem

Nie no to co napisał o grawitacji mnie rozśmieszyło.

panie technik, quotuje sie tak:
[ quote]tekst[ /quote]

tylko ze bez spacji rzecz jasna