Pewnie po czesci post napisany dla prowokacji, ale odpowiem Ci...
Te klasy, np Warrior Priest, kazda inna z osobna, ma bardziej rozbudowany lore, historie, niz wszystkie klasy WoW-a razem wziete a i pewnie jeszcze z bossami.
Wiec jesli mialbym cos zarzucic to raczej odwrotnie... Ze to klasy WoW-a sa marnymi namiastkami, formami bez zadnej glebszej tresci, lukrowana bajeczka jak i cala
ta gra, popowym fantasy gdzie odziany w zlota zbroje paladyn walczy ze smokiem.
I nie ma sie czego wstydzic. Kiedy WoW i Warcraft byl w powijakach w Warhammer fabularnego czy bitewnego zagrywaly sie miliony ludzi na calym swiecie.
Normalnym wiec jest, ze tak rozbudowany system, z tradycja siegajaca kilkudziesieciu lat, zdolal wypracowac, stworzyc bogato rozbudowane, silnie umiejscowione
w historii swojego swiata, o dopracowanym backgroundzie, klasy czy profesje.
Mozesz zarzucac Warhammerowi rozne rzeczy, ale przyczepiac sie akurat do klas postaci, ktore istnieja na tym swiecie jeszcze zanim ktokolwiek wypowiedzial slowo
Warcraft, i ktore stanowily archetyp dla wielu nowszych projektow fantasy, jest delikatnie mowiac smieszne.
Ja odkad zrobilem sobie przerwe na Witchera do WoW-a wrocic nie potrafie. Po takim obrazie Warhammerowego, mrocznego fantasy jakie ujrzalem w Wiedzminie,
nie sposob wrocic do kolorkowego, cukierkowego WoW-a. Ta otoczka uderza jeszcze ze zdwojona sila.
Ja czekam na War-a i wybieram ten klimat:
I wcale nie oczekuje od War-a, ze przegoni WoW-a czy go pokona... Po pierwsze bedzie o to bardzo trudno, a po drugie jest to kwestia drugorzedna. Chcialbym po prostu aby WAR mial stabilne, oddane community na poziomie min 2 mln graczy i aby byl miodna gra, przy ktorej bedzie mozna spedzic nie krotszy czas niz w WoWie.
To swiat fantasy, na ktorym sie wychowalem wiec mocno trzymam kciuki aby wszystko sie udalo.