@up:

Aha...

1) hh to guwno

Kto powiedział, ze ten kto jest przeciwko HH - jest brananaczarnoemotczewiapipą?

Nie mozna być normalnym?

Co do HH, to to, co tam śpiewaja jest lekką przesadą. Powiem więcej, wielką przesada. Piosenki HH mówią w 80% o blokowiskach, ziomkach, policji, zadymach, złych startach, alkoholizmie w rodzinie, narkotykach,dziwkach etc.
Wszystko co jest złe, oraz niedobre. 20% to sa piosenki o..hmm, udanych startach, miłosci etc.

Ow HH opisuje rzeczywistość. A teraz z reką na sercu, powiedz mi, jak jest u Ciebie? Koło bloku tarzają sie ćpuny? Gangsterzy ojebali kolejnych frajerów. Narkotyki, powybijane szyby, śmierć? ( to 2 , jest masakra, wiem. )

Zyje w niewielkim miescie ( 60 tys mieszkancow) i powiem Ci ze w takim małym miescie, nie doświadczyłem jeszcze wyżej wymienionych rzeczy. Moze nie w tak duzej mierze. Narkotyki, ok, Trawka. Jest narkotyk, ok, dalej. Cpuni, widziałem moze 1. Blokowiska, ok sa, sa pseudo mafiozi, psedo kibole..

Wszystko jest, tylko wszystko jest takie sztuczne, wymuszone na siłe - dla mnie bez sensu.

Znam wielu ludzi podobnych jak ty. Mam do nich szacunek, bo kazdemu człowiekowi nalezy sie szacunek, ale wiem ze sa głupi i maja durne "wartosc" i "prawdy", klna na Policje, teksty hwdp wytatuowane na czole. debile, a gdy zajebią im samochód, rozjebia mieszkanie, to do kogo sie zwrocą?
owszem sa Ci "zli" policjanci, ale bez jaj.

Podobno w HH liczy sie "przekaz" , ale sa inne, lepsze, ciekawsze, mądrzejsze sposoby aby nadać "przekaz". Trzeba sie zając porządniejszymi rzeczami, mozna namalowac obraz, napisac wiersz...wybudować świątynie. Cokolwiek, byle by się ruszyc, i cos zrobic, a nie siedziec i rapowac.

Ale WY (90% niesłuchających HH) macie jakieś dziwne fantazje na ten temat.

Słyszałeś chyba tylko jakieś Hemp Gru, do którego ja mam osobiście wielki dystans. Nie interesuje mnie ta cała śmieszna wizja zaćpanego miasta, szerokich spodni i wozów z hydrauliką.

Nie patrz tutaj na rap z tzw. sceny, tylko zobacz na mniej znane grupy, które nie propagują akloholizmu, ćpania i napieprzania po mordach.
Każdy odbiera to na swój indywidualny sposób. HH jest jak każda inna muzyka, tylko ma całkowicie przereklamowaną kulturę i jest odbierana negatywnie przez ponad 50% ludności tego kraju (chodzi mi o niesłuchających). Wam wydaje się, że HH wiąże się z czymś agresywnym, czymś odbiegającym od normalnych zachowań Młodzierzy Polskiej, ale tak nie jest.

HH jest może łatwą muzyką do złapania, ale nie każdy ją rozumie i pieprzy farmazony na ten czy inny temat.

HH ma wystarczający przekaz aby odebrali go np. młodsi ludzie, ponieważ jest w formie muzyki, która im się podoba. Słuchaczy przyciąga prawda zawarta w wielu utworach, a to, że część chce się przylansować "Materialną Dziwką" Peji w aucie to inna sprawa.

Niestety musze się zgodzić z moim śmiesznym altem "Koleżką", ale o gustach się nie powinno dyskutować.

Ten post nie miał być pseudo inteligentny jak wy to mówicie, czy jak to tam sobie odebraliście.

gz tczewiak, mozesz byc z siebie dumny

Temat hip-hopu zawsze jest kontrowersyjny, bo jest chyba najbardziej niezrozumianą subkulturą, z drugiej strony, hip-hopu słucha największa ilość debili, i jako że jest to muzyka dość prosta do zrobienia, najwięcej debili go robi. Dlatego ma opinie jaką ma, dresy w bramach/pod klatkami puszczaja z komorek teksty o jebaniu policji, taguja hwdp i ogolnie robia rozne rzeczy pojete jako szeroko rozumiany prymitywizm, z drugiej strony po ulicach chodza jakies bananowe łajzy w za szerokich spodniach z croppa, w full capach z allegro i wzbudzają litość. Moda, moda, moda, to jest to co spaczyło wizerunek rapu. Po raz kolejny jako przykład wartościowego hip-hopu ktoś tu poda Fisza, Łonę, czy Eldo. Sam nie słucham żadnego z nich, bo wolę rap zagraniczny, albo polskie podziemie, ale nie powiecie, że ci trzej panowie nie robią dobrej muzyki.


edit: http://youtube.com/watch?v=7r0KpWMNxnM

zagraniczny rap, ktorego nie spotkacie w telewizji, wielokrotnie dawałem tego linka osobom wrzucającym na hip-hop i za każdym razem odszczekiwali to co mówili.

Dobry hip hop jest dobry.
Chujowy hip hop jest chujowy.

To stwerdzenie pasuje zresztą do każdej muzyki. Oczywiście nie ma co wymagać od niektórych by wyszli ze swojego pudła i otworzyli się troszeczke na coś innego.

Wracając do spraw edukacji, jestem daleki, jak tczewiak chociażby,od gloryfikacji systemu edukacji sprzed x lat. On był chujowy jak nieszczęście, ten co jest teraz jest chujowy jak dwa nieszczęścia.

Chociaż niektóre zmiany są w dobrą strone, jest pare dobrych pomysłów, niestety są one zazwyczaj pierdolone przez niewyklwalifikowaną kadre pedagogiczną.

Nokius pisz głupoty treściwiej ,bo mi się do siga nie mieszczą.
Bardzo zależało by mi na tym fragmencie o gangsterce w tej osadzie z populacją na poziomie 60tys. osób.

Go go - jeszcze nikt nie napisał, że hiphop to nie muzyka tylko "kultura i sposób życia"

Stary system nie był rewelacyjny. Jednak wymagał czegoś od ucznia. Przykładania się. Uczenia się. Nie tolerowano patologii.
Nie było takich chorych sytuacji, że jakiś szczeniak uderzy/opluje/zwyzywa nauczyciela i nie można go nawet wyjebać ze szkoły.

Jak słyszę płacz "aaa teraz nie można ściągać na maturze" to sam nie wiem - śmiać się z kretynów czy płakać nad tym co sobą obecna młodzież reprezentuje. Matura to tak wąski zakres materiału, że po co ściągać? Można się tego wykuć w 2-3 tygodnie.

rozszerzona biologia to wg ciebie waski zakres materialu ? k

Zabawna musi byc teraz rozdziewiczajaca sesja bo nie sadze zeby przy tak smiesznej maturze (i braku egz wstepnych?) byl to mily reality check.

Tak.

Exodus: ja teraz zaocznie studiuję z "nowomaturzystami" - na studiach ZAOCZNYCH (które są gdzieś o 50% okrojone w porównaniu do dziennych) po pierwszym egzaminie wykrusza się 40% ludzi. I to na banalnie prostym kierunku jakim jest informatyka. Próbuję sobie tych biednych ludzi wkomponować w realia studiów dziennych fizyki... Taaa - już to widzę.

Pamiętam takie przedmiot jak "metody probabilistyczne". Dla mnie to była powtórka z fakultetu matematycznego z dorzuceniem całeczek. Moja kobiszcza zaś musiała się uczyć tego od podstaw, bo... teraz w liceum jest tylko liznięcie probabilistyki - i to na fakultetach, bo na podstawach nie ma praktycznie wcale.

Wracając do pytania Duvena. To co wy macie teraz na lolmaturze rozszerzonej - to kilka lat temu było wymagane do zaliczenia na 5 przedmiotu. Podstawowa zaś ledwo starczyłaby na 2.

Dla mnie pierwsza sesja po starej maturze i tak była szokiem. Teraz dla nowomaturzystów to musi być sąd ostateczny.

Gdyby to 2Pac czytal...

Prawda jest taka, ze kto sie chce nauczyc to sie nauczy, kto nie to nie i chuj. Nikogo do tego nie zmusisz. Pozatym nie mow tak, jak gdyby pare lat wstecz w ogole idiotow nie bylo. Zgodze sie z tym stwierdzeniem, ze duzo zalezy od kadry. Bo teraz taka pizda po studiach przyjdzie i nie wie od czego zaczac. Takie zachowanie momentalne jest wychwytywane przez uczniow i na niekorzysc nauczyciela perfidnie wykorzystywane.



A podnies teraz reke na nauczyciela to pojdziesz siedziec:]

czego jeszcze nie było na starej maturze?

tego:

nie myslalem ze zgodze sie kiedys z markiem 24, ale zgadzam sie z markiem 24

ORLY?

Nieletniemu można gówno tak naprawdę zrobić, a sprawy toczą się miesiącami. Sytuacja z mojego miasta - rozlali historykowi klej na krzesło - sprawa trafiła do sądu grodzkiego, a jako, że jednym z uczestników zdarzenia był syn radnego - rozeszło się po kościach.

Niestety dysmozgowie bylo tez na starej. De facto nie bylo tak nagminne, ale zasada byla chyba ta sama.

Słownik ortograficzny i tak musiał być zapewniony na Polaku.
Piękne, co?