Mendol napisał(a):
a ty marek znowu swoje? biorac pod uwage kurs funta, koszty utrzymania to bardziej np. w tym roku oplaca sie pracowac w knajpie na wybrzezu w Polsce niz w uk.
nie opłaca się - za wynajem chujowego pokoju na polskim wybrzeżu zapłacę drożej niż za 5-gwiazdkowy hotel w chorwacji z opcją all-inclusive
Mama by mi musiała swoją emeryturę przysyłać by mi na mieszkanie i zupki chińskie wystarczyło
Londyn już jest dużo tańszy niż Warszawa, zarobki owszem już nie 6 czy 7 ale cały czas 3-4 razy wyższe.
Upps.. przepraszam... dziwki, wódka, papierosy cały tańsze niż w Londynie
Oj Tor-Bled-Nam - to nie jest tak, że te 3mln polaków pracuje na zmywaku, zresztą w Polsce też Polacy pracują na zmywaku bo co innego może zrobić te 300 000 absolwentów rocznie po ekonomii/religioznawstwie/AWF/historii/zarządzaniu/etc?. Przyjać posadkę nauczyciela (800zł na rękę), kasa w tesco (900zł), kasa w banku (1200zł + odpowiedzialność finansowa), zmywak na wybrzeżu (1800zł ale opłata za pokój -3000zł). A jak ostatnio byłem w kraju to nie widziałem gromady murzynów z białorusi czy innych chińczyków zmywających w polskich resteuracjach.. pracują polacy tylko za 5x mniej niż w UK... Wierz dalej w to co wypisują brukowce, by te 5-10mln polaków pracujących w naszym kraju i utrzymujących 15mln emerytów/rencistów/bezrobotnych nie wyjechało bo system by całkiem pierdolnął. Na cv mi nie zależy, planuję wziąć rok wolnego po przyjeździe do Polski (tak będzie mnie stać mimo kursu funt-a) i się deczko przebranżowić, zacząć zarabiać na tym co naprawdę lubię więc.. pracuj nad swoim CV bo może kiedyś dostanie się w moje ręce khekhe
Dla mnie funt może spadać i do 1zł. I tak pewnie ze 2 tiry pojadą do kraju jak będę wracał (w związku z cenami w PL, gdzie identyczna lodówka potrafi kosztować 2-3x drożej niż w UK). Ja tu jeszcze trochę zostanę, przyznam się, że poszedłem w ślady oyciec-a i niedługo mi się coś kroi