czy może ktoś napisać czym różni się ta gra od innych mmorpg fantasy ?

np. jak wygląda ściąganie statusów z ludzi z party ? oczywiście jak w każdej ostatnio wydanej grze mmorpg pod paskami z HP/MP/SP/XX widać mnóstwo małych ikonek, to są tylko gadżety ? czy ważne rzeczy od których zależy czasami cała rozgrywka
jak wygląda zdobywanie expa ? nie bije się ciągle tych samych mobków czy tam innych stworzeń czy zawodników ? chodzi mi czy rozwijając swoją postać nie robi się w grze wszystkiego żeby dopakować ją tak żeby po prostu coś zabijać i zabijać i zabijać i zabijać i ... ?

czy jest w tej grze takie coś jak :
stun
aoe
potiony HP i MP
jakieś specjale dla melee
refresh
regen
?

Sim - exp dostaje sie za rozne rzeczy: przejmowanie terenow, questy, public questy, bicie graczy, bicie mobow.

Potiony sa oczywiscie i to bardzo rozne, zlych statusow na niskich levelach praktycznie nie ma.

Moja ulubiona zabawa jak od czasu do czasu czekam na wejscie na scenario. Chowam sie za skala i czekam na wchodzace do RVR area polgole mroczne elfki (chyba ulubione postacie chaosu), zeby je troche zbic po dupach:

To teraz parę screenów i słów ode mnie.

Gram assasinką taką (dual wield + noże) - Dark Elf. Nie można było wybrać opcji faceta assasina.

W tym jobie głównie chodzi o DoTy - zatruwanie noży + zatruwanie przeciwnika + kissy (kiss of agony, kiss of death itd). Czyli na starcie odpalam 3 różne doty na mobku, które rozwalają przeciwnika doładowując też ze speciali.

Jak się długo wali danego moba/y to się ładuje dodatkowy special - trochę jak TP i WS. Ale jak się go nie wykorzysta, to "TP" spada. (Widać to na niektórych screenach w dolnym prawym rogu).

Ogólnie najwięcej expa dostaje się za questy (średnio 2000-7000 za quest - za moba 20-100-300 exp solo).

Nie wiem czy Opi o tym pisał już, ale całkiem ciekawie rozwiązali system party - włącza się takie jakby "/sea region" i pokazuje jakie party są w danym obszarze z podziałem na RvR (PvP), PQ (Public Questy) i PvE (zwykłe moby). Na liście widać ile ludzi w party - wybieramy ekipę, klikamy na "join" i już jesteśmy w party. Sami się tam po prostu "wpraszamy"

Public questy można TROCHĘ porównać do Campaign - z tą różnicą, że zawsze są 3 etapy - pierwszy zwykle "Zabij 100 x <nazwa>", drugi "Zrób inną rzecz" (np chroń swoich, rozwal armaty itd - ale już nie w dużych ilościach), trzeci to zawsze jakiś boss.

Aha - party mogą się łączyć tworząc Warband (Finalowy Alliance).

Tu macie przykład PQ - walka z bossem z 3 etapu + lista ludzi z Warbanda z lewej strony:


Tutaj inny PQ - więcej ludzi w Warbandzie + oddaliłem kamerę:



Po zabiciu bossa w zależności od naszego zaangażowania dostajemy bonus do lotowania (to fajne). Po przyznaniu bonusa wyskakuje ramka z wynikami i przy każdym z nicków latają cyferki jak z loterii. Tutaj akurat zdobyłem 7 miejsce i załapałem się na worek z goodiesami:


Po otwarciu worka można sobie wybrać jeden z kilku przedmiotów (tylko jeden):


A tak jak Opi pisał o expie - też tak to wygląda (kompletowanie questu):


Niestety super wkurzającą rzeczą są kolejki na wejście na serwer - co uniemożliwia szybką rozgrywkę godzinną, bo na przykład:

Bardzo ważne bo niektóre dubuffy są wyjebane w kosmos np. -75% armora i -25% skuteczności heala na tanku = wipe. Niestety - tak jak wszędzie - trzeba mieć pojętnych ludzi w grupie. Masa graczy jak narazie nie czai w jaki sposób dane buffy/debuffy działają..... większość nawet nie potrafi wizualnie rozpoznać klasy wroga i zamiast ściągać w pierwszej kolejności healerów biją tanki.... O morae skillach czy przełączaniu taktyk zależnie od sytuacji to już nie wspominam.... Ikonki to w sumie też tak bardziej informacyjnie niż praktycznie, dobrze, że są ale jest ich taka ilość, że można się pogubić Piszemy po prostu addony informujące o konkretnych debuffach - duże ułatwienie dla healerow.

Jak ktoś kocha bić moby to bije moby, nie expuje się na nich tak jak w L2 czy FFXI, ale są questy, że trzeba ich trochę ubić. PQ też polegają na biciu mobów i semibossów i bossów. Modeli jest w pizdu, samych trolli naliczyłem chyba z 20 rodzajów a nie wyszedłem jeszcze z tier2. Niektóre się jednak powtarzają - najcześciej jakieś nietoperze, duchy, harpie.

Ale co ważne - żeby levelować nie trzeba w ogóle bić mobów - wystarczy brać udział w RvR i wykonywać questy RvR.


stun - tak kilka rodzajów

aoe - tak miliard rodzajów

potiony HP i MP - potionów jest od zajebania do tego dochodzi to ,iż mogą być różnej jakości zależnie czego do craftu użyliśmy (mogą być mocniejsze i/lub działać dłużej i/lub mieć dodatkowe efekty)

jakieś specjale dla melee - KAŻDA klasa ma coś takiego jak morale skille, w skrócie masz pasek który się ładuje im dłużej walczysz/zabijasz wrogów... ma on 4 levele naładowania, na każdy level przypada kilka skilli, jeśli masz naładowany na lvl 1 możesz użyć morale skilla lvl 1, jeśli masz naładowany na lvl 2 możesz użyc skilla lvl 2 albo lvl 1 o podwyższonej skuteczności...

refresh - tak, kilka rodzajów ( m.in. buff aktywny, buff pasywny, chanelling)

regen - tak, healerzy mają oprócz instant heali właśnie hoty, taki Warrior Priest będący hybrydą bazuje praktycznie tylko na hotach, do tego kilka klas ma je triggerowane z skilla - np. 25% szans przy ciosie na triggerowanie hota 200HP działającego przez 13 sekund...

Ja tam na razie jeszcze nie uczestniczyłem w jakiejś "taktycznej" rozgrywce, żeby ściągać statusy - tam się szybko dzieje zajebiście szybko, w Finalu wszystko jest dość spokojne - tutaj wszystko miga, lata a trupy padają na lewo i prawo.

A - i b. dużo też w party/warbandzie jest takich "aur" (jak w Diablo) - czyli np Mag rzuca jakiś special, który dodaje ci do broni dodatkowe obrażenie od lodu, albo ktoś inny rzuci coś co ci wzmacnia dmg - itd.

Pewnie jak dojdę gdzieś dalej to taktyka będzie miała znaczenie - ale na razie (prawie 12 rank/level) jest ogólna napierdalanka. Mam 30 dniowy okres testowy - nie sądzę bym go przedłużał.

Kolejne tiery mają więcej etapów, już chyba chapter 4 ma 4-5 stage. Poza tym nie zawsze stage 1 polegają na biciu mobów....

No jak na razie wszystkie PQ w których uczestniczyłem (a było już ich kilkanaście) tego dotyczyły - idę chapterami tak, że w każdym zdobywam maxa (3 nagrody za PQ). Teraz jestem na 5 chapterze.

Ale tak jak mówisz - pewnie im dalej w las tym inaczej. Oby.

Huck ja praktycznie nie gram PvE... Jedynie czasem pomagam ludziom z gildii przy okazji farmując stuff do craftu. Zresztą co może być innego - bicie mobów to bicie mobów. Przecież tu się więcej nie wymyśli. Chcesz fajne, zróżnicowane questy ? - zagraj w DDO - nie znam lepszej tego typu gry. WAR to jest gra RvR. Każde inne podejście do niej nie ma sensu i mija się z celem. Masa ludzie też nie kapuje o co w ogóle chodzi w tym RvR - nie chodzi tylko o zabijanie wroga, trzeba wykonywać określone zadania, żeby podbijać tereny co otwiera drogę do podbicia wrogiego capitolu. Huck jeśli Ci tego typu rozrywka nie odpowiada to odpuść sobie już na starcie bo szkoda czasu..... i nie mówię tego złośliwie. Przez czas poświęcony na WAR mógłbyś zdobyć dziesiątki itemów i zabić miliard mobów w FFXI - to już było złośliwe

Ja właśnie za PvP czy RvR nie przepadam - ale jak mam 30 dni za friko to chociaż dojdę do jakiegoś konia czy czegoś na czym mogę jeździć

Kassei widać, że nie załapałeś się na endgame w FFXI, bo chybiłeś z tym miliardem mobów No i itemki nie mają takiego droprate
Mi się WAR bardzo podoba, jednak poczekam aż się ustatkują serwery, zostanie dopracowany engine i odkryte zostaną pierwsze smaczki.

a co was zatrzyma w WAR na długie miesiące czy lata ? (albo nie zatrzyma)(tych którzy planują grać)
(wiem że być może za szybko pytam ale pierwsze wrażenia zaraz miną i zostanie ... rutyna (jak w KAŻDYM mmorpg), ale od rutyny zależy czy gra się podoba czy nie mimo że milion innych rzeczy się w grze może nie podobać się a ludzie i tak grają)

Mnie pewnie na dlugo nie zatrzyma, bo to raczej nie bedzie gra gdzie sie bedzie szlifowac jedna postac przez dlugi czas, a robienie nowych charow mnie jakos nigdy nie fascynowalo.

Ja na razie nic nie znalazłem w WAR co miałoby mnie zatrzymać.

Huck - dziwie sie, ze wogole grasz w WARa jak nie lubisz PvP. Ta gra jest calkowicie ustawiona pod RvR, PvE to tylko dodatek, wykonany w miare przyzwoicie, ale bez rewelacji.
Z PvP masz dodatkowe bonusy do statsow (troche jak merity w FFXI, ale zbierane od 1 lvla), dostep do dodatkowego sprzetu itp

To tak jak bys gral w RTSa kiedy lubisz strategie turowe, narzekajac, ze wszystko odbywa sie za szybko, jest chaos i malo w tym wszystkim taktyki.

No nie wiem - ja na RvR byłem tylko raz jak robiłem jakiegoś questa + jak mnie przeniosło do takiej instancji "capture the flag". Wolę z bandą ludzi robić PQ niż się nawalać z innymi graczami. Poza tym gram, żeby poznać kolejnego MMORPGa. (mam prawie 13 lvl) - na 20 levelu będę jeździł na takim "Chocobosie":


Ogólnie trochę (nie wiem czemu) czuję klimat Diablo w WoWie.

Te instancje to odpowiedniki BG z WoWa, na dluzsza mete nuda. Jedyna nowosc to to, ze teren wokol flagi wybucha i zabija wszystkich w poblizu, nie da sie jej campic non-stop.
Moze na wyzszych levelach maja jakies ciekawsze pomysly.

Prawdziwe RvR to nie instancje. To walki w otwartych zonach, pogonie, ucieczki, oblezenia. Cala ta nieprzewidywalnosc jest fajna i to, ze sie bije nie dla samego bicia, ale dla swojej frakcji.
W T1 w dwoch pierwszych zonach mozna w miare szybko odbic wszystkie cztery posterunki w 2-3 osoby nawet i odrazu wszyscy w zonie maja rozne bonusy. Po odbiciu terenu odrazu przylatuje frakcja przeciwna i sie zaczyna prawdziwa zabawa.

Taaa - dokłądnie na tym byłem - chociaż do końca jeszcze nie kumam jak się odbija posterunek - bo wyrżnęliśmy wszystkich przeciwników, a flaga dalej wisiała obca i był komunikat, że "teraz nie możesz przejąć posterunku".

(lekko offtopic'ując)
może ktoś napisać w wielkim skrócie na czym polegają campanie w ffxi ? dlaczego w ffxi nikt nie robi (chyba) wycieczek żeby zniszczyć Archaic Mirror ? dlaczego przez kilka dni mój najlepszy przyjaciel od craftu nie chce ze mną gadać bo mu zakosili przyjaciela i przez kilka dni nie można robić interesów w głównym mieście ?
(ja wiem że jap dev są porąbani i dla nich 1% zmian czegokolwiek w grze to prawie trzęsienie ziemi i stres ale trzeba przyznać że w ffxi jest więcej urozmaicenia niż w jakiejkolwiek innej grze, tylko co z tego jak gracze z IQ 200 wciąż walą każdego dnia te same mobki po głowach ...)

Scenario różnią się od siebie. Ten wybuchający to jest t1 dark<->hihg elfy. W epire w sumie jet chyba najłatwiejszy T1, za to T2 w Trol Country już jest bardziej złożlony i liczy się w nim bardziej odpowiednie rozegranie sceniariusza niż napierdalanie wroga. No ale na dłuższą metę faktycznie nudne są te scenariusze.

Widzę że fajnalowcy zainteresowali się WARem podobnie jak ja
No cóż war to nie fajnal i osoby które grają w ffxi już 3 lata (zdaje sie tyle niektórzy już w to pykają) mogą się bardzo rozczarowac po kupieniu gierki.
O ile ff jest nastawione praktycznie tylko na pve (niby sa tam jakies balisty czy brannery ale sami wiecie jak to wygląda ) to war to przede wszystkim pvp a pve potraktowane jest troszkę po macoszemu. Jest to praktycznie zupełnie inna gra, a i pvp jest jak dlamnie nowe.
Niegrałem w masę mmo jak co poniektórzy tutaj, jest to dopiero moja 3 gra mmorpg (nielicząc krótkiego epizodu z l2 na privie) ale napewno nie jest to system wow gdzie takim loczkiem kończyłem praktycznie każdego. Tu wszystkie akcje robimy w grupie Gra warta oblukania ale nie jest to tytuł dla każdego...
Szanse że ktokolwiek ze starych fajnalowych wyjadaczy pogra dłużej niż 2 tygodnie oceniam na tyle co szanse wygrania w lotka - bardzo bardzo marne.
Radze dobrze się zastanowić przed wydaniem kasy na ten tytuł, czy warto wydać ponad 100zł (lub 500 zł na CE, jeszcze są na allegro ) na grę która po tygodniu wyląduje na półce i jedyny kontakt później z nią będzie przy ścieraniu z pudełeczka raz na jakiś czas kurzu...

Jeśli jednak ktoś się zdecyduje to zapraszam na mojego servera do orderu bo ciągle nas mniej niż destro