Dzisiaj order na KA pobil wszelkie rekordy. Podziele sie z wami, bo nie jestem w stanie takich pokladow faila przyjac sam na klate.
3 razy przegralem scenario u elfow (T2)w zasadzie 500 do zera.
Za kazdym razem pr0 order bronil swojej bazy i nie wychodzil poza mury pomimo tego, ze destro juz dawno zabralo flage - zamiast gonic flag carriera tlukli typow ktorzy zostali tam dla odwrocenia uwagi. Raz - zroumialbym, ze sie zagapili, ale to sie stalo regula, mozna sie bylo tylko usmiechac z politowaniem
. Za kazdym razem bylem 3-4 w healing done, z czego wyzej byl tylko jeden healer(WP). Okolo 17k healing u nas max ;] Przy 40k+ u destro.
Jeden z healerow orderu robil po 2k healing i (!) okolo 2k damage. A widzialem, ze robil cos caly czas, bo postanowilem sie poprzygladac chwile co wyprawia
Nie wiem, buffowal tylko?
Jedyny heal jaki dostalem gdy zlapalem flage destro polecial od mojego pota, dobieglem do polowy po czym mnie zajebali - co mnie wcale nie zdziwilo, bo polecielismy po flage we dwoch SM pomimo prozb i grozb zeby poszedl z nami jakikolwiek healer.
Ranged DPS (SW) zamiast napierdalac heady z luku stali i walili z balist na gorce
Co zaowocowalo ty, ze nie zgileli ani razu, przy czym zadali dmg mniej niz ja (ginalem na kazde scenario ok 10 razy).
O takich szczegolach jak to, ze order bil glownie tankow destro nie musze wspominac - healerzy byli caly czas bezpieczni (poza nielicznymi pieciosekundowymi przerwami kiedy to staralem sie cos z tym zrobic), DPS destro nie musial sie obawiac niczego rowniez. Zaowocowalo to tym, ze i destr i order mialy po 200k dmg zadane, ale destr mialo 60+ kili a order okolo 20.
No takiego faila to ja dawno nie widzialem. GG! Potem poszedlem do Mourkain Temple i tam kilka razy zownowalismy Destr, co mi poprawilo humor nieco i wiare w ludzi.