Dobra - czas na podsumowanie WARa.
Zrobiłem 20 level, pojeździłem na t-rexie, zrobiłem 10 level Renown, brałem udział w raidzie, zrobiłem koło 200 questów, zaliczyłem 11 chapterów PQ, odwiedzałem inne krainy, brałem udział w RvR scenario kilku(nastu?).
Na pewno jeszcze jest wiele rzeczy, o których nie mam pojęcia, których nie spróbowałem (jak np rozbudowa keepu, sprawy gilidii itd) - pewnie high level gaming zaczyna się koło levelu 40. (podobnie jak w innych MMORPGach).
Jednakże chciałem podzielić się z Wami spostrzeżeniami - tym co mi się w WARze podobało i co się nie podobało
PLUSY:
- gra dobrze sobie radzi jak jest wiele osób w jednym miejscu
- super sprawą są Public Questy - o których pisałem już wcześniej
- dobrze rozwiązany system lootów (Need/Greed/Pass) + losowanie w PQ zwyciezców
- exp za wiele akcji (Questy, Achievementy, udział w PQ, killowanie mobów) - w Finalu też zaczęli to robić
- dynamiczne nagrody za questy - czyli zawsze dostajesz coś dla swojego joba (a nie jak w Finalu jedna nagroda, z którą nie wiesz co zrobić)
- prosty interfejs i łatwa obsługa
- fajnie rozwiązany system Scenario i instancjami do PvP.
- zajebista sprawa z Curse.com i aplikacją, która zbiera wszystkie dane odnośnie naszych aktywności, wrzuca to na serwer i pozwala porównać z innymi (np jakie szanse wyrzucenia przez mobka danego itema)
Zobaczcie:
http://www.wardb.com/profile.aspx?id=102768
Szkoda, że w Finalu takiego czegoś nie ma. - Tome Of Knowledge - super sprawa - informacje o zaliczonych questach, zabitych mobkach itd - możecie zobaczyć też część tych informacji na linku powyżej (w Achievements)
MINUSY:
- super liniowy gameplay - każdy obszar podzielony na 4 strefy (1-10, 11-20, 21-30, 31-40). zaczynasz w jednym miejscu, robisz questy, PQ, lejesz moby - przechodzisz do kolejnego obozu, repeat, potem do kolejnego, potem wchodzisz na kolejny Tier itd itp
- grafika mocno WoWowo-plastikowo-kolorowa - ale zdarzają się naprawdę fajne lokacje
- widać jeszcze dużo bugów w kodzie - czasami postacie dziwnie się zachowują, albo mówi, że target jest too far away itd
- PvP i RvR - wiem, że dla wielu to zajebista sprawa, ale dla mnie to wielki minus. Rozumiem jednak strategię Mythica/EA, że na RvR chcą budować przewagę konkurencyjną nad WoWem
- super dupne questy - 80% z nich polega na zabiciu kogoś, 10% na zdobyciu czegoś, 10% na pogadaniu z kimś
- brak CutScenek - to akurat w Finalu jest zajebiste - misje czy questy budują fabularną część gry, której mi w WARze zabrakło (niby chaptery są takim storyline'em, ale w ogóle tego się nie odczuwa). A można by to zrobić, bo jak się używa Flight Mastera to przemieszczania między zonami to jest taka mini cutscena jak się odlatuje.
- brak możliwości zmiany jobów jak w Finalu. To jest jednak super sprawa w Finalu - mamy zawsze jedną postać i na niej wiele jobów (i subjobów). W WARze trzeba zrobić inną postać, żeby grać innym jobem (natomiast dość dobra jest funkcja redystrybucji punktów w Mastery Training - w każdej chwili (za kasę), możemy wybrać inną ścieżkę rozwoju, cofnąć wydane punkty i przyznać na inne)
- zero sociala na poziomie pozaguildowym - to tak jak w WARze - party są zupełnie "chwilowe" - tylko na dany event (PQ czy Scenario czy raid).
- może to się wydać dziwne - ale gra buduje złe odczucia w człowieku - MY kontra ONI (Order Vs Destruction). W Finalu niiiby tez jest podział Bastok/Wind/Sand - ale wszyscy raczej walczą z mobkami a nie z sobą. Więc jak się zabije kogoś z przeciwnej strony to człowiek myśli "dobrze mu tak!"
I jeszcze na koniec parę fotek:
Tutaj screen po zabiciu bossa w Public Queście z chapteru 9 Dark Elfów - quest polega na tym, żeby w 1 fazie zabić 120 mieszkańców minimiasteczka (Tor Elyr), w fazie 2 chronić czarodziejkę, która łazi i rozstawia mroczne zaklęcia po wiosce, w 3 fazie zabić bossa. Po zabiciu czarodziejka odpala czar, który wipe'uje wszystkich "dobrych" w mieście
Tu screeny z Inevitable City - stolicy Destruction (klimat mordorowy, nawet oko jest
wiecie - trupy na ulicach, duchy, krypty itd). Fajnie graficznie. Tam też kupuje się Chocobosa (przywołuje w dowolnym miejscu klikając na ikonkę (macie w A-)
A tu screeny z raidu - wszystkie moby to championy albo hero (czyli takie NMy i HNMy) - samemu nie da rady, trzeba w grupie (podłączyłem się do raidu gilidii węgierskiej (czesi też tam byli). Tylko 2 stage'e - w jednym zabić ileś mobków, w drugim - zabić bossa. (fajny special miał - wypuszczał takie "mini-me")
No i tyle - prawie miesiąc WARa - wiem, że gra się wielu spodoba, ale mnie nie przekonała niestety.