nie przesadzam, nie zauwazylem jakies znaczacego skoku.
ale dzisiaj jeszcze sprawdze.

No jest podam ci przyklad: wczesniej miales okolo 2k5 expa za quest w zonie t3 okolo 21lvl, a teraz masz okolo 3-4k, aczkolwiek to nadal mniej anizeli za SC, w ktorym mozna wyciagnac az 12k. W ten sposob ludzie wola robic SC bo maja podwojna korzysc, duzo wiekszy exp i dodatkowo renowna Generalnie jak sie blizej przypatrzysz to Mythic postawil ewidentnie na exp z SC, bo w RvR masz mniej renowna jak i mniej expa za questy w PvE, a czasu na to drugie poswiecic musisz o wiele wiecej.

no i tu mendol sie dobrze wyraziles- noobs friendly ,(ja preferuje medium raczej i tak chce grac), ja od roku nie mialem weny do gry w mmo jaka zlapalem w war , zrobilem shamana na 26 lvl ,stwierdzilem ze sie pomylilem to roll na BO i nabilem 40 w 2 tyg , troszke made in china ale to wynika ze od dawna tak fajnie mi sie nie gralo i wrzucilem na nolife style (wkoncu jakas zajawka) ale dla mnie sie liczy tylko end game , nie chce sie nudzic to chyba normalne , teraz wbijam do gry na 1h , relax , ale nawet w tej godzinie sie nudze...

QFC ile godzin dziennie grałeś?:) tak pytam żeby obliczyć czas potrzebny do wbicia lvla gram 2-3 godziny 4-5 x w tygodniu.... i mam lvl 23...

A co do noobs friendly glidii - inaczej nie da się nazwać glidii w której oprócz ludzi kumających o co chodzi są BW którzy myślą że są tankami, AM którzy myślą że są uber dpsorami i innymi ludzikami, do których dopiero po kilku godzinach wspólnego grania (i opierdalania) dociera że:
1. Casters and healers first
2. Assist on target and focus fire
3. Protect ur healer - dead healer = no heals / dead party

Bez obrazy, ale QFC wygladasz mi na na jednego z tych graczy co sie nie ruszaja od NPCa co daje dodatkowy exp za SC, a zgony w RvR traktuja jako cholerna strate czasu "bo trzeba mountem dojechac".

Osobiscie gram sporo (ladnych pare godzin dziennie), bo WAR mnie mocno wciagnal, a mam lvl 25 dopiero. Na SC wchodze 2-3 razy dziennie, zeby sie nie zanudzic. Przez wiekszosc czasu robie PQ dla workow (jak sa ludzie), zwykle questy, keepy, jezdze na RvR zonie (z reguly jakas potyczka sie trafia), craftuje.

Pewnie jak dobije do 40 to tez bede gral mniej, ale to pewnie za jakies 2 miesiace nastapi.

7 dni i 1 h played mam, od 7-15 w pracy , od 16-24 gralem w wekendy duzo wiecej, teraz juz mam serdecznie dosyc , 1-2h dziennie pod wieczor , za mocno dalem czadu i zygam juz, plus taki ze kasy nie wydalem na piwka w pubach i kebaby ale teraz trzeba to nadrobic

no to gratuluje qfc.
nie zadawaj teraz glupich pytan prosze w stylu 'co ja mam teraz robic'.

QFC - jestes zywym przykladem jak nie powinno sie grac w MMO Na chama dociagnales max lvl i dziwisz sie ze ci sie gra znudzila ? Wspolczuje Ci bo jakbym sam tak zrobil to faktycznie pizgnalbym gre w kat

Zresztą profil x fire wyjąścia - this week 51h
To dla mnie prawie miesiąc grania:)

O... to moj styl grania
Dorzuc do tego jeszcze campowanie jakis drog na terytorium destro (najlepiej w poblizu duzego spawnu neutralnych dla orderu a agresywnych dla destro mobow) i szukanie jakis ciekawych tome unlockow.

Nie jestem jakos specjalnie zachwycony WAR-em ale jedno trzeba autorom przynac - maja sporo poczucia humoru. Szczegolnie jesli ktos czytal serie Williama Kinga (przygody Feliksa i Gotreka) to klimat gierki sie w nia idealnie wpasuje. Jeden przyklad z wczoraj:
Dostaje questa: dojdz do obleganej fortecy i pomoz elfowi i krasnoludowi ktorzy sie tam bronia.
Przedzieram sie na miejsce kilka minut i wreszcie docieram do tych 2 gosci obleganych przez horde orkow.
Biore quest od elfa: pomoz nam w obronie, ble ble ble, zabij XX orkow przy bramie.
Ide, farmuje, lotuje i wracam. Napracowalem sie bo moby sporo levelowo wyzsze ale ok - polowa zadania zrobiona.
Odbieram nagrode od elfa i podchodze do krasnoluda.
Dialog questowy wyglada tak:
Ja: "Heroiczna obrona (...) ja z pomoca (...) ble ble ble"
Krasnolud: "No skoro juz tu jestes to naprawde mozesz cos dla mnie zrobic..."
Ja: "Co?"
Krasnolud: "Tutaj obok (doslownie 5m od krasnoluda) stoi beczka piwa - polej bo mi zaschlo w gardle"

/golfclap za dzisiejszy patch, so far:

Crashe co chwila, nie tylko u mnie.

Brak keep lordow w keepach.

Czy mi sie zdaje czy servery cos opustoszaly po free month ...

Ez.

Na 100% czesc ludzi odeszla po free month, chodzby takie nasze olki czy barki. Wotlk juz niedlugo trzeba zbierac kase na gre i sily na farme.

Jesli Mythic poprawi pare rzeczy to beda przychodzic nowi gracze, jesli nie to ich problem.

Karol pamietam ten quest

najlepszy humorystycznie quest jaki robilem to bicie orka ktory na 70% hp zaczal mi grozic ze uzyje bomby , na 50% zaczal narzekac ze mu sie zaciela , pod koniec bomba wybucha ork pada , juz mialem sie odwaracac i wrocic do quest npc a tu tekst orka "o dziala "

hehehe, i to sa wlasnie smaczki tej gry Takich questow jest sporo, bardzo fajnie sie je robi.

A quest w ktorym gobliny przebieraja sie za krasnale i paraduja ze sztucznymi brodami?

A rozbijanie beczek z ktorych wyskakuja nagie krasnale ?
A transport katapulta na warownie Krasnali ?

tez przeczytalem wszystkie ksiazki z serii warhammera napisane przez kinga(ta ostatnia jest beznadziejna btw, napisal ja jakis inny koles) i byly super, oblezenie praag szczegolnie mi sie podobalo, ale niestety mnie gra tak nie oczarowala jak ksiazka i fantasy roleplay =/

Po hotfixach WAR stał się niegrywalny. Jak mam slajd show to się cieszę - zazwyczaj mam freez ekranu na 5 sec sekunda animacji i znow freez.

ja "tylko" mam co 10 sec freeza na 0,5 sec (w inscie) i crasha co 30 min , jestem cierpliwy ale ten "hotfix" nie pozwala grac