wiezyczki tez dzialaja przez drzwi keepa
tak jak i inne skile obszarowe ktore mozesz odpalic bez targetu. Przez drzwi postawisz tez mine
do 20lvl solo pve lvling calkiem przyjemnie, na mocniejsze moby wiezyczka pomaga i bez wiekszych problemow jechalem, mob nie mial prawa do mnie dojsc z wiecej niz 50%hp, a bardzo czesto jak dochodzil to tylko by dostac ostatniego strzala z francuza. Na solo pve tylko gun turet inaczej obszarowki wzbudza zbyt duze zainteresowanie
Niestety stosunkowo malo jest mobow atakujacych z dystansu ktore dla inzyniera sa najlatwiejszym kaskiem w solo pve.
w t3 zaczelo byc gorzej musze moby solowac, przy dwoch naraz sie poce, a przy trzech root i flee
(mowie ofc o mobach na moim i do +2 lvl)
w party gdy mobek moze sie zagrowac na kims innym juz bajka, niestety wiezyczka nie rzuca hate'a jak np squig, wiec pozostaje liczyc na partymate z mozgiem, zwlaszcza ze najfajniejsze i najmocniejsze skile (snipe, disarm etc) potrzebuja dystansu
na scenariuszach zazwyczaj wychodze najlepiej z mojego party (SM i SW) i w czolowce calosci, a kilka dobrych razy i na pierwszym miejscu (xp, kill, dmg)
mysle ze to kwestia taktyki, ja stawiam zawsze grenade turet z autoatakiem, ktora podbija mi fajnie dmg deal w statystykach, pamietajac zeby zawsze ja podteleportowac w okolice lini frontu ktory sie przesuwa, sam za to staram sie dobierac targety ktore bede w stanie podobijac (czyli albo zaczete, albo z nie za duzym lvlem, albo z odpowiednia klasa, najlepiej magowie, najgorzej tanki i healerzy skupieni na sobie) podbijajac ilosc kilsow w statsach. Do tego oczywiscie fragmentation granade w grupki wrogow no i w miare mozliwosci co rusz mina na drodze lini frontu. Killsy fajnie tez mozna podbic na tor anroku zrzucajac do lawy takie tanki biegnace na close range'a
zwlaszcza ze wiezyczka zapewnia morale caly czas zaladowane
. No i oczywiscie pamietac ze inzynier nie walczy w pierwszej lini.
na pvp roznie, jesli w grupie to podobnie jak na scenariuszach, jesli solo to zalezy vs jakiej klasie, jakiemu lvlowi no i najwazniejsze czy przeciwnik uzywa mozgu (zdarzylo mi sie dojechac tanka 2lvl wyzszego ktory zaczal od demolowania wiezyczki...). Jesli walcze 1vs1 to zawsze gun turet (focus dmg) no i staram sie utrzymac dystans (root i francuz ze spowolnieniem), jesli przeciwnik tez go utrzymuje (np magowie) to zwykle przegrywa, chyba ze to healer wtedy bitwa trwa dlugo i zwykle to on lepiej na niej wychodzi.. Jesli pod koniec walki przeciwnik zaczyna uciekac to nic piekniejszego jak wsadzic mu dot i poczekac chwile
pozatym do dyspozycji sa jeszcze ze 2 strzaly z rangem 100 ktore mozna oddac biegnac za nim
Inzynier nie jest klasa karajaca all, ale calkiem przyjemna, ma duzo zabawek ktore wynagradzaja inne braki, pozatym bardzo klimatyczna.