Dla mnie sposob rozwoju postaci i walka jest bardziej istotne niz cala otoczka.

Customizacja postaci w WAR tez jest gowniana. Czego nigdy nie twierdzilem inaczej.

No i nie mozna ponarzekac, ze obecne gry przyprawiaja mnie o wymioty i tylko wypieprzam kase do smieci?

Ten artykul nie jest smieszny, on jest jak najbardziej prawdziwy dla takich wymagajacych graczy.

To, ze banda glupkow cieszy sie z polsrodkow stosowanych obecnie w grach i do obrzygania powtarzanych schematach nie oznacza, ze ja bede sie cieszyl.

Nie moj problem, ze jestescie na tyle ograniczeni umyslowo, ze czerpiecie radosc z tak mizernych produkcji jakie obecnie sa na rynku.

/Discuss.

No, ja tez tak mam ze stoi nade mna dev takiej beznadziejnej gry i w momencie, w ktorym chce ja odinstalowac dostaje pejczem po lapach. Tez musze placic za syf wiec znam Twoj bol.

A ja sciagam wersje testowe i nie musze placic za syf.
/discuss

Czuję się upomniany, już nie będę czerpać radości!

Troszke pozno, ale stwierdzilem ze sie wypowiem.Chodzi o artykul ktory pojawil sie w linku na forum.

Gosc ma racje mowiac ze liczba retardow pojawiajaca sie w grach osiaga maximum. Ludzie biegaja bez celu napierdalajac co sie rusza nie zastanawiajac sie dlaczego ten tank nie ginie skoro tyle w niego wpakowalm fireballi. Pomijam juz bande debili ktorzy nie maja pojecia na czym polega walka zespolowa.

Gosc placze ze gry robi sie na masowke dla dostania hajsu. I kolejna prawda. Nie ma sie co spodziewac ze ktos sie w koncu wkurwi, zrobi gre i powie - "Tak, moze nie zarobimy duzo, ale kilku ludzi bedzie napewno zadowolonych z gry.Uzyskamy ich szacunek i beda pisac ze firma XXX jest Pro".

Gowno, wszyscy maja w dupie. Liczy sie ilosc sprzedanych kopi.

Nikomu nie che sie meczyc nad nowym, rewolucyjnym tytulem skoro mozna skopiowac ( wstaw dowolna gre) dodac nowa grafe i kilku frajerow co kupi sie znajdzie.

Czasy gdy zapalency w swoich domostwach siedzieli i tworzyli gry "for fun" minely i nigdy nie wroca. Money rules the world.

Jednoczesnie gosc cancelje subskrypcje w WaR, bo poziom retardow przerosl jego oczekiwania.

I wlasnie tutaj pojawia sie szczegol na ktory nie zwraca uwagi. Po to sie tworzy gildie, aby odcedzic retardow, noskili i 12 latkow od ludzi ktorzy chca cos zrobic konkretnego. Nie chcesz grac z frajerami ( czego nie da sie uniknac calkowiecie ) znajdz sobie gildie gdzie nie graja frajerzy.

Tymczasem gosc zachowuje sie jak dzieciak ktory zabiera zabawki z piaskownicy i idzie do domu bo ktos lub cos go wkurwilo i ( tutaj wstaw dowolna nazwe developera ) sie tym nie interesuje.

Niech sobie dzieciaki graja, niech placza na forum ze ich klasa ( polecam forum blizarda ) jest zjebana bo nie moga zabic tego i tego bla bla bla.

Reszta niech to pierdoli ( my ) szuka dobrych ludzi do grania i z nimi sie trzyma.

/Peace

Te czasy, kiedy ktos robil gre dla zabawy, nawet jesli kiedys byly to dawno temu i bardzo krotko. To taki mit, ktorym tacy jak ty idealizuja przeszlosc; jak to kiedys bylo lepiej. Ile tytulow zrobionych w garazu przebilo sie do mainstreamu ? Ja kojarze wormsy.

JEstem w stanie podac ci kilka przykładów. Bitter Glory czy jakos tak (gra stworzna w polsce, duzo na gamedev.pl o tym było ), Afterfall (tez robiona w polsce, tez o niej wiemy glownie dzieki gamedev.pl).
Jest jeszcze Project Offset (gra tworzona poczatkowo przez 3 osoby, w przyslowiowym garazu).

To raczej nie kwestia skosku na kase. To kwestia samo zapracia i umiejetnosci.
Project Offset powastuje w bolach i dlugo, ale graficznie to gra roznosi Crysisa w przebiegach. Podobnie zalezoniami (FPS w settingu fantasy, to mozna policzyc na palcach jednej reki..).

Jestes gowniamy trollem tbh.

Ja kojarze Ponga, Pac-Mana, chyba wiekszosc gier na commodore/atari/amige.

I btw. Nie trzeba robic mainstreamowych gier, zeby sobie kupic 20 dziwek, trzy ferrari i roczne wakacje na tropikalnej wyspie.

kurwa, przeciez to jest prehistoria. albo gadamy o czyms co ma odniesienie do dzisiejszej rzeczywistosci (czyli era peceta) albo o zamierzchlej przeszlosci.

Lost Patrol i Elvira na Amige,
Hamurabi na zx spectrum

ah i Montezuma na Atari

nigdy później się tak dobrze nie bawiłem ....

Co ty pierdolisz iniside.
Teraz jest tak: gre robi grupa fapujacych zapalencow-> gra odnosi sukces->przychodzi pan z EA->tworcy maja ferrari i nie musza juz fapowac.
W dzisiejszym swiecie licza sie gry, ktore wsyssaja miliony dolarow w produckje i jest cholerny hype przed wypuszczeniem.

Bla bla deshroom, ja sie setnie ubawilem przy super frogu na amidze 1200 i co z tego,W tych grach nie ma nic wyjatkowego poprostu czasy byly inne.

Eye of Beholder seria najlepsze dla mnie EVER. , choć zaczynałem od ZX spectrum...

grałem, wypas !

Przyhcodzi na gotowy produkt, ktory powstal w garazu.
Zreszta PO, kupil Intel, a dwie polskie Nicolas Games, wiec shush,

- do wykasowania -

Ziolo: nie wyszlo ci to, bo moj pierwszy komp to atari 65xe kupiony w '89 roku. I tez Bajtka czytalem. Roznica jest taka, ze ja nie idealizuje tamtych czasow.

Nie zadazylem wykasowac posta. Odpuszczam sobie bo nie chce mi sie ciagnac tematu. Ja nie idealizuje, tylko stwierdzilem fakt.

A z tym "czytaniem bajtka" to taki zarcik z mojej strony, tylko potem stwierdzilem ze moze tobie nie spodobac sie takowy i dlatego ten wykasowany post

Dla mnie najlepsze gry to byl RiverRaid i Bulderdash ale przeciez WoW tez byl dla mnie super i gralem czesto z opadnieta szczeka, poprostu czasy sie zmieniaja, wyrastamy z wielu rzeczy, nudzi sie nam cos co wczesniej bylo wciagajace i zarabiste.

Teraz nie ma szansy by wymyslec cos nowego ciekawego, poprostu to co bylo najlepsze bylo proste i juz zostalo wymyslone, teraz powstaja tylko klony i jakies dziwolagi, w ktore sie sciaga dluzej niz gra.
Podobnie jest z technologia, bum technologiczny mamy juz za soba, teraz pozostaje tylko korzystac z ulepszen tego co powstalo w latach 70 i 80-tych.

Ludzie co wy pierdolicie ... Kiedyś gry były robione w garażach etc. ale ich poziom skomplikowania i ilość ludzi którzy je tworzyli był żałosny Teraz oczekujecie żeby gry były mega skomplikowane z dobra grafika i rozbudowane i oczywiście dla garstki wybrańców którzy poczuliby się wyjątkowi i pro Nie bierzecie pod uwagę tego ze wyprodukowanie gry idzie teraz w miliony dolarów i producent musi na niej zarobić a co za tym idzie tworzyć gry dla różnych ludzi

Ja czekam na symulator kulinarny, koniecznie z elementami crpg i obsługom DX10.