Goatus napisał(a):
Dużo graczy lubi "zdobywać/odkrywać wszystko" w grach w które grają i jest to ich sposób na wyciąganie maksimum rozrywki z gry. Jedyna zmiana jaką wprowadziły achivementy w tej kwestii to że teraz wiedzą dokładnie ile im jeszcze zostało do odkrycia/zrobienia.
Jesli obieganie mapy do okola to dla kogos maksimum rozrywki z gry to polecam jakas gre z gatunku olimpijskich.
Moze i sa gracze lubiacy wszystko odkrywac ale wiekszosc robi to wszystko tylko dla odblokowania achievementow czyli w praktyce dla powiekszenia swojej puli punktow. Bo jak wytlumaczyc fakt, ze ludzie ktorzy nienawidza PvP spedzaja kilka dni na BG polujac na achievementy?
Swoja droga ktos mial niezly leb, ze wynalazl taki latwy i skuteczny sposob na przedluzenie zywotnosci gry. IMHO wszystkie zaklady pracy powinny wprowadzic cos takiego! Achievement za 10, 20, 30 lat pracy. Albo za zero spoznien albo za 300% normy! 20% wzrost PKB kraju murowany :o
Cytuj:
Myślisz że jak ktoś np nie przepadał za questami to teraz nagle mu się zmieni i zrobi 2k questów tylko dla tytułu? Ya right...
A jesli powiem Ci, ze znam taki przypadek?
Mirtul napisał(a):
Zrob nowa postac to bedziesz zdobywal achievementsy przed okazji.
Zrobilem. Zdobywanie wyglada tak, ze co 10 leveli wyskakuje mi zlota ramka. Co iles questow to samo. Powtarzam to co pisalem wczesniej: pod wzgledem achievementow WAR i LotRO > WoW. Z tytulami tez sie nie postarali. Skoro 3/4 ludzi to Jenkinsi to chyba znaczy, ze nie ma nic ciekawszego do wyboru.
I jeszcze raz napisze: co kto lubi. Ja osobiscie to olewam ale jesli ktos ma z tego fun to jego sprawa :)
BTW co to sa "achievementsy"? Podwojna liczba mnoga?
_________________
corscahk napisał(a):
jak jeszcze raz ktoś napisze tutaj RZENADA to mu pierdolne w nos