stary debila to ty ze mnie nie zrobisz dobrze wiesz o co mi chodzi , o to co zawsze czyli o mechanike gry , juz k... nie wiem jak do was (fanboji) trafiac bo sprytnie unikacie rozpisywania sie na ten temat

EDIT: "W ciągu pierwszych dwudziestu czterech od premiery, Gniew Króla Licza zakupiło na świecie 2,8 mln użytkowników"

wiem ze miliony muszek jedza gowno i nie moga sie mylic

hm jak na 11mln graczy to jakos nie bardzo widze to 'owned all'.
biorac pod uwage zmiany jakie wprowadza to tak jakbym ja teraz kupil podstawke wow'a bez tbc i wotlk. pograc bym pogral. ale sam

nikt nie mowi, ze jest SLABY. dla niektorych po prostu juz sie przejadl, znudzil. i szukamy czegos innego.

W pewnym wieku zaczniesz odrozniac sukces marketingowy od wartosci samego produktu.

mi tez sie przejal dlatego tylko gram pvp na arenie/bg/ gang bang z kum plami i to mi wystarczy bo wiem ze nic lepszego pod wzgledem grywalnosci blizzowi do piet nie dorasta, dobra ide pograc troche bo jak narazie trzymam kolejke w oknie wyboru postaci a x fire mi liczy godzinki i mowia na mnie nolife pozniejna forum

QFT
Chociaz, sam musze przyznac, ze kieruje sie czesto hype'm i nabywam gry, o ktorych jest glosno.W taki sposob zagralem w AoC, teraz w WHO.Narazie ciezko mowic aby byly warte ilosci dyskusji na forum, ale tez nie zaluje zachaczenia o te tytuly, co pozwala wyrobic sobie zdanie.
Dlatego polecam przed dyskusja war vs wow pograc w oba tytuly bo pare osob tutaj sie udzielajacych wyssysa wnioski z palca.

Ale czego to jest wyznacznikiem? Że wow jest zajebisty? To tylko pokazuje że bardzo duża część obecnego MMO community wychowała sie na WoW i nie potrafi znaleźć nic dla siebie w innych MMO co jest imo sad bo nawet jak Blizz wypuści następny MMo to nie jest powiedziane że ci właśnie gracze się tam odnajdą.

Zaraz i tak pewnie mi ktoś napisze że mówię w ten sposób bo nie umiem nabić XXX ratingu w WoW.

A Tomu nie jest złośliwy tylko prawdę mówi

tzn. ja bym chcial zadac pytanie calkiem powaznie.
czy bez dodatku moge zrobic lvl80, czy bez dodatku moge brac udzial w pvp w wintergrasp, czy bez dodatku posiadajac sprzet z tbc bede mial rowne szanse z innymi graczami?

Dzieki takim jak Vercin, Cypis i kupa innych blizz moze oferowac w swojej grze przecietne pve do lvlowania, engame pve wcisniety do instancji 5-10-25man gdzie glowny cel to zlapac jakis item, pvp na arenach 2-3-5man gdzie zbierasz punkty na itemy, banalnie proste bg bez taktyki.
WoW jest plytki i trzyma sie tylko dzieki temu ze wiekszosci wystarcza taka przecietnosc, discopolo tez mialo miliony sluchaczy i jest to swietne porownanie.

To sie nie wyklucza, ale prawde mowiac w WAR jest podobnie. Przynajmniej inne wrazenia mialem w becie, gdzie ludzie czesto zmieniali strony i czesto gralo sie z kims ramie w ramie, a tydzien pozniej mordowalo radosnie nawzajem. Jasne, ze niektorzy maja mentalnosc "typowego" FPS playera, w koncu to nie te czasy, kiedy w mmo ladowali - jak to moj znajomu okreslil - ludzie z klimatow okolorpg.
Mi troche brak zwiazku z przeciwnikiem, pozostaje mi /salute /cheer lub debuff do healing i focus fire na ulubiencow. Powinno im pochlebiac, ze sie ich boje i zabijam w pierwszej kolejnosci.

TAk bez dodatku mozesz zagrac we wszystko co oferuje dodatek.

sukces marketingowy przy grze ktora jest na rynku kilka lat mhm jasne:DWcale nie kupuja wotlk bo wow jest dobry tylko naogldali sie reklam naczytali fanbojow wow na forach:D Wow jest slaba gra i ma 11 milionow uzytkownikow tylko dzieki dobremu marketingowi ok.
Za to aoc i war gdzie po premierze liczba graczy zeczla spadac to co jest jak nie chwilowy sukces marketingowy w wyniku obiecywanie cudow i jak wyjasnic mase zwiedzionych graczy miesiac po kupieniu gry?

czy ktos odpowie na moje pytanie?
bo jesli odpowiedz na nie jest 'nie', to raczej jasne skad taki sukces wotlk...
to tyle na temat popularnosci dodatku do wow'a.

Mendol ty to sie bawic nie umiesz, teraz jak juz wszystko wiadomo, dalsza dyskusja traci sens .

@ embe, od vercina ty mi sie odstosunkuj


od cipaska w sumie tez.

ale to oni sie stosunkuja do nas ;-p

sharhay ja sie bawie jak gram w war'a

W sumie ciekawe pytanie mendol. Da sie levelowac ponad 70, ale chyba nie bedziesz mial gdzie wbic 80 bo bez dodatku nie wejdziesz do Northrend. Tam tez pewnie znajduje sie "rvr' zone".
Chyba daloby sie robic daily quest na battlegroundach etc i dingnac 80lvl bez dodatku. Nie wiem jak np. z arena gearem (zakladam, ze zwykly pvp set kupisz, a vendor arenowy bedzie w ktorejs z zone dodatku).

Moze ktos jest na tyle szalony ze postanowil dobic 80 bez wotlk i grac tylko PvE. Slyszeliscie o takim przypadku?
W koncu naked wow 1-60 i granie bez zabicia zadnego npc/playera juz sie zdarzalo.

Wychodzi na to ze sa osoby ktore moga bawic sie na 80, a dodatek niebedzie im niezbedny.

PS. Tak odchodzac od wow, polecam biegac nago w WAR. Zrobilem tak kilkanascie leveli, ale zachcialo mi sie troche sprawniej mordowac na scenario (i zgarnalem caly Pvp secik t2) wiec sie ubralem. Szok, nagle gra stala sie easy mode. Grunt to sie zahartowac.


Edit: bleh, juz mi sie przyjelo slownictwo z war, pozmienialem PQ na questy itd.

tfardziel! ;-p

czyli niby mozna ale z kolegami nie pograsz

prawda jest taka ze wow przy calych jego wadach i zaletach jest najlepszym mmorpg'em i tyle. Bije na glowe wszystkie inne mmorpgi mechanika gry i niskimi wymaganiami sprzetowymi. U mnie na 4 letnim kompie mam 40-60 fpsow z high detalami (wylaczone cienie i draw distance low), dla przykladu odpalilem aoc - HAHA slideshow, WH - gra stawala na 20 sec co chwile wczytujac cos przy GORSZEJ grafice niz wow. Do tego wh tak mnie wciagnal ze dobilem 2gi lvl i wylaczylem gre. Aczkolwiek to sa moje subiektywne odczucia i nie kazdemu kaze sie z nimi zgadzac.

Obiektywne jest tylko pierwsze i drugie stanie z mojego posta ;p

Lubie WoWa. Gdyby nie WoW i jego finansowy sukces nie byloby WARa. Gdyby uzyc paraleli WoW to Cezar,WAR to Oktawian. Z niszowych gierek za mala kase zaczely powstawac naprawde niezle MMORPGi - bo sie oplacalo.WAR nie jest kamieniem milowym, on po prostu wykorzystuje znane elementy, by stworzyc zupelnie nowa ukladanke.To samo robil 4 lata temu WoW.
Sa male firmy,bijace sie o rynek miedzy gigantami Vivendi i EA,chcace uszczknac z panskiego stolu,ostatnio byl Funcom.Tyle ze za Blizzardem/Mythiciem stoja miliardy i po prostu stac ich na zatrudnienie tylu ludzi, by w kilka godzin problem znikl.Funcomu nie.
Od WoWa zaczynalem,a nie mozna wyrzec sie poczatkow, potem DDO - super do zagrania z kumplami,sesja papierowa jak na zywo (on-line ).Do tej pory pamietam jak dawalem punkty,bu moj lotrzyk bezpieczniej sie toczyl - DDO najlepsza sesja na w M(?)MORPG.
-EvE. Dziwna gra,ocierajaca sie o genialnosc.Mam nadzieje ze mnie z korpa nie wywalili, bo jak WAR mnie znudzi to tam wroce.No i Czekam na WOD (maja prawa do world of darknes...Wampir ,Wilkolak te sprawy).Wada jest czasochlonnosc.Kilka godzin polowania i kilka minut zestrzelen
Tabula Rasa- Zmarnowana szansa.Ostatecznie pograzyl ja wynalazek "dystryktow".Tyczy to tez GW i innych pseudo MMORPGow NCsoftu.
Podsumowujac - WoW jest gra stara,za ktora ciagna sie grzechy mlodosci.Czyli zrobienie popularnego PvE mmorpga z domieszka PvP. Potem zale ze PvP za mocne,PvE za slabe, PvP nudne, PvE tez. Nie da sie zrobic gry dla wszystkich.WoW jest dla tych co maja czas,lubia "pograc z kolegami z gildi" i pokonac skryptowe potwory. WAR dla tych,ktorzy chca pokonac innych,zywych graczy.Mozliwie czesto.

no to sory ale ciota komputerowa jestes i gowno kupiles bo u mnie na gownianym sprzecie sprzed 5-6lat lepiej wszystko chodzi niz tobie ;q